reklama
reklama

Kraj: Kurator oświaty odradza spektakl w Krakowie. Minister Czarnek: Zamiast "Dziadów" powstaje dziadostwo

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Screen - Ministerstwo Edukacji i Nauki/Facebook

Kraj: Kurator oświaty odradza spektakl w Krakowie. Minister Czarnek: Zamiast "Dziadów" powstaje dziadostwo - Zdjęcie główne

Przemysław Czarnek w trakcie Kongresu Edukacji Klasycznej | foto Screen - Ministerstwo Edukacji i Nauki/Facebook

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Małopolska kurator oświaty odradza szkolne wyjścia na spektakl "Dziady" w krakowskim teatrze. Poparł Ją Przemysław Czarnek - minister edukacji i nauki. Sam teatr wydał oświadczenie w tej sprawie.
reklama

Kurator odradza

Małopolska kurator oświaty odradza organizację szkolnych wyjść na spektakl "Dziady" w reżyserii Mai Kleczewskiej, w Teatrze Słowackiego w Krakowie. Poinformowała o tym w mediach społecznościowych.

- Odradzam organizację wyjść szkolnych na spektakl 'Dziady' w Teatrze J. Słowackiego. W mojej ocenie haniebne jest używanie dzieła wieszcza A. Mickiewicza dla celów politycznej walki współczesnej opozycji antyrządowej z polską racją stanu - napisała na Twitterze, Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.

- W związku z pytaniami dot. najnowszej interpretacji 'Dziadów' w krakowskim teatrze J. Słowackiego, Małopolski Kurator Oświaty informuje: spektakl zawiera treści, które nie wpisują się w cele systemu oświaty określone w art. 1 pkt 1-3 Prawa Oświatowego - napisało małopolskie kuratorium oświaty na Twitterze.

Teatr wydał oświadczenie

Oświadczenie w tej sprawie wydał Teatr, który przekonuje w nim, że "Dziady" to arcydzieło polskiej literatury, a wystawianie tego tekstu jest wielkim wyzwaniem i łączy się z dużą odpowiedzialnością.

- "Dziady" - jak każde dzieło sztuki - poddawane były wielu twórczym interpretacjom, inscenizacje "Dziadów" zawsze korespondowały z czasami, w których były wystawiane. W tym wypadku reżyserka bardzo uważnie podeszła do lektury dzieła Mickiewicza i przefiltrowała je przez polską teraźniejszość. Nie dopisując nic autorowi, podążając za myślą jego i prof. Marii Janion, nie szukając prostych rozwiązań, łatwych diagnoz politycznych, czy tanich prowokacji. Maja Kleczewska powierzyła rolę Konrada kobiecie, nie odbierając nic oryginałowi, odkrywając za to nowe sensy - czytamy w oświadczeniu Teatru. - Teatr jest przestrzenią spotkania i dialogu. Głęboko wierzymy, że właśnie tworząc spektakle, oglądając je, dyskutując o nich, a nawet kłócąc się na ich temat, tworzymy wspólną przestrzeń wzajemnego zrozumienia i empatii. Dlatego gorąco zapraszamy wszystkich na "Dziady". Zapraszamy do dyskusji, do wyrażenia własnej opinii, do wspólnego namysłu nad myślami i interpretacjami płynącymi z tego wielkiego, polskiego dramatu. 

Włączył się minister

Do sprawy odniósł się były wojewoda lubelski Przemysław Czarnek - obecny minister edukacji i nauki w trakcie Kongresu Edukacji Klasycznej w Warszawie.

- Czym jest edukacja klasyczna? Najkrócej rzez ujmując, jest to edukacja, która stawia na wychowanie do dobra, do piękna i, co najważniejsze, do prawdy. I chyba nie musimy sobie wyjaśniać i dodatkowo jeszcze argumentować, że jest to niezwykle ważne dzisiaj, w czasach, kiedy piękno jest zdeformowane, jak choćby tam w Krakowie, gdzie zamiast "Dziadów" powstaje dziadostwo - stwierdził Przemysław Czarnek.

Podziękował małopolskiej kurator za reakcję. - Nie wolno siedzieć cicho i milczeć w obliczu właśnie deformowania piękna i bezczeszczenia sztuki, kiedy prawda jest deformowana na skalę niespotykaną. Wystarczy włączyć telewizor na odpowiednie kanały i zobaczyć, jak wylatuje z ekranu kłamstwo, jak na dłoni. Nie będę cytował dzisiejszych wystąpień co niektórych polityków, tzw. polityków, a tak na prawdę kłamców, antypolskich kłamców - mówił minister.

W trakcie Kongresu Czarnek stwierdził, że "infantylne rzeczy" oraz "upolitycznianie sztuki" są "kompletnie bez sensu".

"Nie" dla edukacji seksualnej młodzieży

Poza tym, szef resortu edukacji i nauki w tym tygodniu skomentował jeszcze program "Zdrowe Love", który jest realizowany w ramach gdańskiego programu wsparcia prokreacji. Jego zdaniem "forsowanie w Gdańsku edukacji seksualnej typu B – takiej demoralizującej – jest rzeczą niebywałą".

- Będziemy się temu sprzeciwiać. Rady rodziców nie wyraziły zgody na wejście tego typu edukacji do szkół. Rodzice mają absolutne prawo, żeby wychowywać swoje dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem - powiedział w Radiu Wnet, Przemysław Czarnek.

Założeniem programu jest edukacja seksualna młodzieży. Zdaniem władz Gdańska program mógłby wrócić do szkół w II semestrze obecnego roku szkolnego.

- W szkołach obowiązują podstawy programowe i w oparciu o te podstawy szkoła uczy rozmaitych przedmiotów. Jest nadzór pedagogiczny i tego będziemy pilnować – powiedział Czarnek.

Minister przekazał, że MEiN wprowadzi nowe przepisy. Dzięki nim"na wniosek rodziców, kurator będzie mógł zablokować takie inicjatywy w szkołach". - Jeśli pani prezydent (Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska - przyp. red.) chce tego rodzaju edukację przekazywać dzieciom w Gdańsku, może to robić we wszystkich innych lokalach, które do miasta Gdańsk należą, ale nie w szkole - podkreślił Czarnek.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama