Dla gospodyń była to już czwarta oficjalna konfrontacja w kampanii 2023/24. Zielono-białe mają już bowiem za sobą mecz o Superpuchar Polski, a także dwie potyczki w Eurolidze. Pierwsze z wymienionych starć padło łupem podopiecznych trenera Krzysztofa Szewczyka (SZCZEGÓŁY), natomiast w rozgrywkach międzynarodowych akademiczki przegrały we Włoszech (RELACJA) i Hiszpanii (więcej TUTAJ).
CZYTAJ TAKŻE: 17-letnia MVP wielką nadzieją lubelskiego klubu?
Mistrzynie Polski były zdecydowanymi faworytkami w starciu z ekipą z Bydgoszczy. Za obrończyniami tytułu przemawiał nie tylko atut własnego parkietu, ale także silniejszy (przynajmniej na papierze) skład oraz większe aspiracje w rozpoczętym sezonie. – Myślę, że ten zespół może grać znowu o medale. To jest nasz cel i wierzę, że ten sezon skończymy znów na podium – mówiła przed inauguracją skrzydłowa Aleksandra Zięmborska.
Na przeciwnym biegunie jest KS Basket 25. Drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego zakończyła poprzednie rozgrywki na ostatnim miejscu w tabeli, w dodatku borykała się z problemami finansowymi. Rywala nie lekceważył jednak trener Krzysztof Szewczyk. – Wiadomo, że to będzie silniejszy zespół niż w zeszłym sezonie. Mają trzy doświadczone, zagraniczne koszykarki oraz Karinę Michałek plus zestaw Polek. Już w pierwszym meczu przeciwko drużynie z Gorzowa Wielkopolskiego pokazały, że mogą być groźne. Musimy zagrać dobrą defensywę. Jeżeli pozwolimy rywalkom rzucić 80 punktów, to ten mecz będzie do samego końca wyrównany, dlatego dużą wagę przykładamy także do naszego ataku – stwierdził szkoleniowiec.
CZYTAJ TAKŻE: Motor wygrał sparing z rywalem z Ekstraklasy
Lublinianki nie zawiodły oczekiwań swoich kibiców. Już po pierwszej połowie prowadziły 50:26, będąc zespołem lepszym w każdym elemencie gry. Po zmianie stron gospodynie powiększały przewagę i ostatecznie triumfowały różnicą ponad czterdziestu oczek, nie mając dla rywalek litości zwłaszcza w czwartej kwarcie, wygranej 22:8. Udany debiut w akademickiej drużynie zaliczyła Elin Gustavsson, która z dorobkiem 21 punktów była najskuteczniejszą zawodniczką na parkiecie, notując przy tym aż 16 zbiórek. Blisko double-double była także Magdalena Ziętara. Kapitan ekipy gospodarzy zapisała na swoim koncie 10 pkt i dziewięć asyst.
– Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa w lidze, tym bardziej że mogłyśmy to zrobić przed własną publicznością – oceniła środkowa Emily Kalenik. – Cieszy też fakt, że każda z dziewczyn mogła dostać dużo minut i dała z siebie wszystko. Wiemy, nad czym musimy popracować, w szczególności jeśli chodzi o zbiórkę, ale jesteśmy zadowolone z tego, że poprawiłyśmy procentową skuteczność rzutów z gry oraz że sama gra była bardziej zespołowa. Chyba nie mogłyśmy sobie tego lepiej wymarzyć. Mamy nadzieję, że to spotkanie dało dużo radości kibicom i chcemy zaprosić wszystkich na następny mecz, by dostarczyć im kolejną dawkę takich emocji – dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Koszykarze z pierwszą porażką w sezonie
W następnej kolejce zielono-białe również zagrają w hali MOSiR imienia Zdzisława Niedzieli przy Alejach Zygmuntowskich. Tym razem na mecz do Lublina przyjedzie MKS Pruszków. Zanim to nastąpi, w czwartek AZS UMCS podejmie w euroligowym meczu rumuńską drużynę ACS Sepsi-SIC. Początek tej rywalizacji zaplanowano w czwartek, 19 października o godzinie 19:00.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin - KS Basket 25 Ekstraklasa Sp. z oo Bydgoszcz 89:47 (30:13, 20:13, 17:13, 22:8)
Lublin: Gustavsson 21, Ullmann 12, Fiszer 10, Ziętara 10, Heal 10, Fluker 8, Kalenik 7, Goszczyńska 4, Jeziorna 3, Adamczuk 2, Kuper 2
Bydgoszcz: Papiernik 13, Calloway 10, Radić 6, Zdrodowska 6, Wieczyńska 4, Pawlikowska 3, Sztąberska 3, Hamilton 2, Zmierczak, Świątkowska
Sędziowali: Tomasz Trojanowski, Marcin Bieńkowski, Jolanta Mikulska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.