Motor Lublin wygrał towarzysko z ekstraklasowiczem

Z uwagi na przerwę reprezentacyjną następne spotkanie o stawkę czeka żółto-biało-niebieskich dopiero 20 października. By podtrzymać rytm meczowy, lublinianie zmierzyli się towarzysko z ekstraklasowym klubem z Radomia. Konfrontacja była zamknięta dla mediów i publiczności. Do przerwy "Motorowcy" prowadzili jednym trafieniem. Na listę strzelców wpisał się Rafał Król, który wykorzystał rzut karny wywalczony przez Filipa Wójcika (Bramkę można zobaczyć TUTAJ). Po zmianie stron rezultat ustalił, także po uderzeniu z jedenastu metrów, Dawid Kasprzyk (gol TUTAJ). – Myślę, że to był w naszym wykonaniu bardzo dobry sparing, zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia i wynik jest sprawiedliwy – stwierdził Krystian Palacz, obrońca lubelskiego zespołu.

CZYTAJ TAKŻE: Trener Motoru: Trybuny mają trochę mniej zapału, niż my

W najbliższy piątek podopieczni trenera Feio zagrają już o ligowe punkty. Ich rywalem będzie Chrobry Głogów, z którym zmierzą się na wyjeździe. W ostatnim czasie Motor nie rozpieszczał swoich kibiców. Począwszy od 17 września, lublinianie przegrali kolejno 0:2 z GKS Tychy, 1:4 z Wisłą Kraków, 0:1 z Puszczą Niepołomice, 0:2 z Arką Gdynia oraz 1:3 z Miedzią Legnica. Zaledwie dwa zdobyte gole i 12 straconych to bilans, z którego żółto-biało-niebiescy nie mogą być zadowoleni. – Na pewno chcemy się przełamać i jest to nasz priorytet. Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy nie wygrali szóstego meczu z rzędu. Chrobry to dobra drużyna, ale na początku sezonu nie dawali sobie rady. Teraz jest już trochę inaczej, ale myślę, że nie będziemy mieć większego problemu z przebiciem ich szyków defensywnych – powiedział Palacz.

Motor Lublin - Radomiak Radom 2:0 (2:0)

Bramki: R. Król 30 (z rzutu karnego), Kasprzyk 58 (z karnego)
Sprawdź fanpage Lublin24, bądź na bieżąco!