reklama
reklama

Motor Lublin wygrał mecz w ekstraklasie. Czekali na to od 1992 roku!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Motor Lublin wygrał mecz w ekstraklasie. Czekali na to od 1992 roku! - Zdjęcie główne

Na zdjęciu w niebieskiej koszulce Piotr Ceglarz | foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPiłkarze lubelskiego Motoru poprawili sobie nastroje po inauguracyjnej porażce z Rakowem Częstochowa. Pięć dni później podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk w starciu beniaminków krajowej elity.
reklama

Końcówka lipca, piątkowy wieczór, druga kolejka sezonu, stadion w Gdańsku. Część piłkarzy oraz kibice Motoru mogli mieć déjà vu. W kampanii 2023/24 również swój pierwszy wyjazdowy mecz rozegrali w Trójmieście z Lechią. Wówczas żółto-biało-niebiescy wygrali 1:0, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Bartosz Wolski (SZCZEGÓŁY).

Popularny "Wolo" znalazł się w wyjściowej jedenastce także na ekstraklasową potyczkę z gdańszczanami. A stacja Canal+ wybrała go najlepszym piłkarzem piątkowej konfrontacji. Oprócz 27-letniego pomocnika w składzie Motoru pojawiło się również ośmiu graczy, którzy rozpoczęli inauguracyjne starcie przeciwko Rakowowi. Na ławce rezerwowych po pierwszej serii spotkań wylądowali natomiast Michał Król, Kamil Kruk oraz Mathieu Scalet. Warto jednak podkreślić, że pierwszy z wymienionych w trakcie tygodnia zmagał się z problemami zdrowotnymi, a drugi opuścił boisko z powodu kontuzji podczas konfrontacji w minioną niedzielę.

Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji. Żadna ze stron nie potrafiła w znaczący sposób zagrozić w ofensywie rywalom, a tempo słabło z każdą kolejną minutą. Najlepszą sytuację na objęcie prowadzenia "Motorowcy" mieli tuż przed zejściem do szatni na przerwę. Wówczas jednak dogodnej szansy w polu karnym nie wykorzystał Samuel Mráz, któremu dobrze zagrywał głową Mbaye Jacques Ndiaye.

Na pewno spodziewaliśmy się, że ten mecz może tak wyglądać, bo każdej z drużyn bardzo zależy na trzech punktach. Myślę, że bramka otworzy to spotkanie i mam nadzieję, że padnie dla nas. Gdybyśmy wykorzystali sytuację z końcówki pierwszej połowy, to inaczej byśmy rozmawiali. Mamy swój plan i chcemy go zrealizować, a przede wszystkim trzeba strzelić gola – mówił przed kamerami telewizyjnymi środkowy obrońca lubelskiego zespołu, Sebastian Rudol.

Po zmianie stron na murawie nie zameldował się już Krzysztof Kubica. Środkowego pomocnika Motoru zastąpił nominalny napastnik, Kaan Caliskaner. Ta roszada oraz następne zmiany dokonane przez trenera Stolarskiego dobrze wpłynęły na postawę jego podopiecznych. I choć długimi fragmentami w drugiej połowie z boiska nadal wiało nudą, to w 71. minucie impas przełamał Mráz. Napastnik lubelskiej drużyny zrehabilitował się za wcześniejszą zmarnowaną okazję i po dośrodkowaniu Wolskiego, za sprawą precyzyjnego strzału głową zapewnił gościom prowadzenie. Słowacki snajper został tym samym autorem pierwszego gola dla żółto-biało-niebieskich na poziomie ekstraklasy od 20 czerwca 1992 roku.

180 sekund później "Motorowcy" wygrywali już 2:0. Tym razem do siatki trafił Piotr Ceglarz, któremu asystował wprowadzony z ławki rezerwowych Michał Król. Dla noszącego opaskę kapitańską 32-letniego skrzydłowego było to pierwsze w karierze trafienie w krajowej elicie, w której debiutował w poprzedni weekend.

Swojego premierowego występu w najwyższej klasie rozgrywkowej doczekał się także Rafał Król. Doświadczony pomocnik wszedł na boisko w wieku 35 lat i 187 dni. Zarówno Ceglarz, jak i starszy z Królów grający w Motorze przeszli z lubelskim klubem drogę od III ligi do PKO BP Ekstraklasy.

Co ciekawe, już po raz drugi w obecnym sezonie mecz Motoru obserwował z wysokości trybun Michał Probierz. Jednak w przeciwieństwie do niedzielnej konfrontacji z Rakowem Częstochowa tym razem selekcjoner reprezentacji Polski zobaczył pierwsze zwycięstwo żółto-biało-niebieskich w elicie od 32 lat. Następna okazja, by zobaczyć podopiecznych trenera Stolarskiego w akcji będzie 4 sierpnia. Na Arenę Lublin przyjedzie wówczas Korona Kielce.

Lechia Gdańsk - Motor Lublin 0:2 (0:0)
Bramki:
Samuel Mráz 71, Piotr Ceglarz 74

Lechia: Sarnawski – Piła, Chindriș, Guého, Kałahur (76 Wójtowicz), Želizko, Vjunnyk (51 Bobcek), Kapić (88 Wendt), Neugebauer (76 Bułeca), Mena, Sezonienko (76 Conrado)

Motor: Brkić – Wójcik (76 Stolarski), Bartoš, Rudol, Luberecki, Gąsior (63 Scalet), Kubica (46 Caliskaner), Wolski, Ndiaye (63 M. Król), Ceglarz, Mráz (76 R. Król)

Żółte kartki: Sezonienko, Chindriș - Kubica, Luberecki

Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Widzów: 14 223

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama