Ukraińskie zespoły nie rozgrywają meczów międzynarodowych na własnych stadionach z powodu trwających za naszą wschodnią granicą działań wojennych. Z tego względu w 2022 roku Dynamo występowało w eliminacjach Champions League na stadionie ŁKS-u Łódź, zaś w fazie grupowej Ligi na Europy na obiekcie Cracovii. Rok temu kijowanie wynajęli natomiast na kwalifikacje Ligi Konferencji Europy stadion w Bukareszcie. Tym razem zdecydowali się na Arenę Lublin, która okazała się dla nich szczęśliwa w drugiej rundzie. To właśnie przy ulicy Stadionowej pokonali Partizana Belgrad aż 6:2 (SZCZEGÓŁY). Nie może dziwić więc fakt, że kolejne spotkanie w charakterze gospodarza również rozegrali na Lubelszczyźnie.
Na papierze kolejny rywal biało-niebieskich był dużo mocniejszy. Rangersi aż 55 razy w swojej historii wygrywali mistrzostwo Szkocji, a 34-krotnie sięgali po krajowy Puchar. W ich klubowej gablocie można znaleźć ponadto Puchar Zdobywców Pucharów z 1972 roku. Niedawno ekipa z Glasgow była bliska wywalczenia kolejnego trofeum. 18 maja 2022 roku przegrała jednak po serii rzutów karnych finał Ligi Europy z niemieckim Eintrachtem Frankfurt. Finałową porażkę zanotowała także 14 lat wcześniej w Pucharze UEFA przeciwko Zenitowi Petersburg.
Rywalizacja na Arenie Lublin od początku była rozgrywana w szybkim tempie i nie brakowało w niej sytuacji bramkowych. Już po 120 sekundach meczu groźnie strzelał James Tavernier, ale na posterunku był stojący między słupkami Dynama doświadczony Heorhij Buszczan. W dalszych fragmentach pierwszej połowy obie strony nadal grały ofensywnie i próbowały zaskoczyć przeciwnika. W 18. minucie kijowanie trafili do siatki, ale sędzia nie uznał gola, dopatrując się spalonego.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu Dynamo - Partizan (ZDJĘCIA)
W odpowiedzi Ross McCausland ostemplował słupek bramki strzeżonej przez Ukraińców i na lubelskim stadionie wybrzmiał jęk zawodu w sektorze fanów gości. Chwilę później z dalszej odległości uderzali biało-niebiescy, a dobrą interwencją popisał się Jack Butland.
W 38. minucie Dynamo otworzyło wynik spotkania. Po świetnej akcji całego zespołu do siatki trafił Andrij Jarmołenko. 35-letni napastnik zamknął dośrodkowanie z prawej strony strzałem z kilku metrów, ustalając tym samym rezultat do przerwy.
Jako pierwsi po zmianie stron groźniej zaatakowali goście. W dogodnej pozycji na bramkę główkował w 53. minucie Cyriel Dessers, ale w kapitalnym stylu jego strzał zatrzymał Buszczan. Kwadrans później kolejne uderzenie głową golkiper kijowian z dużym trudem przeniósł nad poprzeczką. Rangersi mieli przewagę w posiadaniu piłki i spokojnie budowali następne ataki. Cierpliwość popłaciła w doliczonym czasie gry. Wówczas Dessers wyrównał, a chwilę później kibice usłyszeli ostatni gwizdek.
Nominalni gospodarze mieli po przerwie mniej klarownych okazji w ofensywie i prezentowali się słabiej, niż w pierwszej połowie. W rewanżu faworytem będzie drużyna ze Szkocji. Druga konfrontacja odbędzie się 13 sierpnia w Glasgow. Zwycięzca dwumeczu zmierzy się w następnej rundzie ze zwycięzcą pary FC Twente Enshede (Holandia) - FC Salzburg (Austria).
Dynamo Kijów - Rangers FC 1:1 (1:0)
Bramki: Jarmołenko 38 - Dessers 90+
Dynamo: Buszczan – Karawajew, Popow, Mykhavko, Wiwczarenko, Pichalonok (69 Bujalski), Brażko, Szaparenko (69 Lonwijk), Jarmołenko (77 Wołoszyn), Wanat, Kabajew (76 Bragaru)
Rangers: Butland – Tavernier, Souttar, Balogun, Yilmaz, McCausland (60 Cerny), Barron (71 Sterling), Diomande (80 Dowell), Wright (46 Jefte), Lawrence, Dessers
Żółte kartki: Tavernier, Souttar, Dessers
Sędziował: Donatas Rumsas (Litwa)
Widzów: 8315
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.