Szczypiornistka pochodząca z Gliwic broni biało-zielonych barw od 2011 roku. Dla lubelskiego zespołu rozegrała ponad 300 spotkań, pomogła zdobyć siedem mistrzostw Polski i wywalczyć europejski Challenge Cup.
– Nie miałam żadnych wątpliwości przed przedłużeniem umowy – powiedziała Gawlik, cytowana przez klubowe media. – Wciąż chcę pisać historię lubelskiej piłki ręcznej razem z naszą drużyną. Dobrze się czuję w swojej roli. Jestem tu, bo chcę tu być i cieszę się, że klub też tego chce. Przez ostatnie 12 lat zrobiłam swoje, ale chcę więcej – dodała.
O tym, że 36-letnia bramkarka wciąż jest w znakomitej formie, najlepiej świadczy fakt, że w minioną środę została wybrana najlepszą zawodniczką meczu w Jarosławiu, w którym MKS pokonał miejscowy Eurobud JKS. – Nie zastanawiam się nad tym, kiedy zakończę grę. Dużo zależy od mojego zdrowia. Nie powiem dziś, że skończę karierę zawodniczki za rok, dwa lub trzy, ale też nie obiecuję, że będę grała do pięćdziesiątki. Będę bronić, dopóki zdrowie pozwoli i będę czuła z tego przyjemność. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to początek mojej bramkarskiej drogi. Planuję swoje życie pozasportowe i powoli je układam. Wciąż jednak mam w sobie głód gry i kolejnych sukcesów. Szczególnie teraz, gdy mija trzeci sezon bez tytułu. Chciałabym ponownie zawiesić na szyi złoty medal. Wierzę, że w najbliższych sezonach to się uda – przyznała Gawlik.
– Weronika swoimi występami regularnie potwierdza, że będzie mocnym punktem naszego zespołu w kolejnych latach. Chce razem z nami pisać dalszą, nową historię MKS. Jestem przekonany, że swoimi interwencjami nie raz sprawi jeszcze wiele radości wszystkim kibicom lubelskiej piłki ręcznej – mówi prezes lubelskiego klubu, Tomasz Lewtak.
Kapitan MKS to trzecia zawodniczka, która w ostatnich tygodniach przedłużyła kontrakt. Wcześniej podpis pod nową umową złożyły rozgrywająca Paulina Masna oraz skrzydłowa Daria Szynkaruk. W kolejnym sezonie w szeregach biało-zielonych pojawią się także nowe piłkarki. Skład zespołu z Lublina zasilą chorwacka rozgrywające: Sara Kovarova, Stela Posavec i Aleksandra Tomczyk, a także obrotowa Aleksandra Olek.
Gawlik i jej koleżanki z drużyny wciąż walczą o srebrny medal trwającego sezonu PGNiG Superligi. Do końca rozgrywek lubelskie szczypiornistki rozegrają jeszcze cztery spotkania. Następne ligowe starcie czeka MKS w środę, 26 kwietnia. Wówczas do hali Globus przyjedzie Galiczanka Lwów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.