reklama
reklama

Platinum Motor Lublin z pewnym zwycięstwem nad Cellfast Wilkami Krosno (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Nie było niespodzianki w zaległym starciu 3. kolejki PGE Ekstraligi na stadionie w Lublinie. Platinum Motor wygrał z Cellfast Wilkami Krosno, sięgając po czwarty triumf w sezonie 2023.
reklama

Miłośnicy "czarnego sportu" od rana z niepokojem patrzyli w niebo, bowiem od wczesnych godzin porannych w Lublinie padało. Istniało zatem ryzyko, że spotkanie "Koziołków" z beniaminkiem najwyższej klasy rozgrywkowej nie dojdzie do skutku już po raz drugi w planowanym terminie. Pierwotnie mecz miał bowiem odbyć się 21 kwietnia, ale wówczas na przeszkodzie stanęły warunki torowe przy Alejach Zygmuntowskich. – Z uwagi na bardzo niekorzystne położenie toru żużlowego w Lublinie, doprowadzenie nawierzchni po okresie zimowym jest bardzo trudnym wyzwaniem. Nie jesteśmy w stanie pokonać przyrody i pomimo intensywnych działań, bardzo wysoki poziom zwierciadła wody gruntowej (ok. 30 centymetrów poniżej poziomu toru żużlowego), nie pozwala przygotować nawierzchni tak, aby możliwe było bezpieczne ściganie. Dodatkowym utrudnieniem jest murawa boiska piłkarskiego, która zatrzymuje ogromne ilości wody. Woda z boiska przenika do powierzchni toru i również uniemożliwia prace na nim. Jest to sytuacja całkowicie niezależna od organizatora zawodów i wcześniej niespotykana, wynika przede wszystkim z bliskości rzeki Bystrzycy, niekorzystnych warunków pogodowych w ostatnich tygodniach oraz przebiegu tegorocznej zimy – tłumaczył klub w swoich mediach społecznościowych.

Od tamtej pory przy "Z5" obyły się już ekstraligowe mecze Platinum Motoru z Betard Spartą Wrocław oraz Fogo Unią Leszno. Trzeba jednak przyznać, że pogoda w Lublinie jest w tym roku wyjątkowo niełaskawa dla Drużynowych Mistrzów Polski, o czym najlepiej świadczy fakt przełożenia jak dotąd dwóch spotkań. Istniała jednak nadzieja, że tor jest w dobrym stanie, gdyż deszczowy poniedziałek poprzedzały słoneczne dni, a nawierzchnia była przykryta specjalną plandeką chroniącą przed opadami.

Zdjęcie plandeki zawsze wiąże się z pewną niewiadomą, odnośnie tego, jak tor zachował się pod przykryciem – przyznawał Jacek Ziółkowski, menadżer Platinum Motoru. I dodawał: – W PGE Ekstralidze nie ma murowanych faworytów. Zespół z Krosna to beniaminek, który spisuje się bardzo dobrze, z czego się cieszymy, bo to też drużyna z tej samej strony Wisły, co my. Życzymy im jak najlepiej, ale nie ukrywam, że spodziewamy się kolejnego zwycięstwa, ponieważ nasi zawodnicy powoli dochodzą do tego, jak odczytać lubelski tor po zimie.
 
 
Sędzia zawodów Artur Kuśmierz postanowił wstrzymać się z decyzją odnośnie zdjęcia plandeki dopiero do godz. 19:00, a więc na kwadrans przed planowanym startem meczu. Ostatecznie arbiter zdecydował, że żużlowcy będą rywalizować, ale początek konfrontacji został opóźniony. Prace przy doprowadzeniu owalu do odpowiedniego stanu trwały dość długo, bowiem próba toru rozpoczęła się dopiero o godzinie 20:45.
 
"Koziołki" musiały przystąpić do starcia z Cellfast Wilkami w osłabieniu. W trakcie piątkowych kwalifikacji do Speedway Grand Prix w Warszawie kontuzji doznał bowiem jeden z liderów lubelskiego zespołu, Dominik Kubera. – Nasz zawodnik w sobotę został przetransportowany karetką do Lublina i jest już po operacji kręgu TH12, która odbyła się wczoraj – poinformował Platinum Motor w poniedziałkowe popołudnie. W mediach społecznościowych klubu przeczytaliśmy również, że zabieg przebiegł pomyślnie, a "rokowania Dominika przedstawiają się obiecująco. Najbliższe tygodnie będą dla niego czasem, który poświęci na rehabilitację i powrót do zdrowia". Miejsce Kubery w składzie zajął zaledwie 16-letni Bartosz Bańbor, a kontuzjowany zawodnik gospodarzy znalazł się na trybunach stadionu i zebrał od wszystkich zgromadzonych potężną dawkę oklasków.
 
 
Mecz rozpoczął się od biegowego remisu 3:3 i niespodziewanego braku zdobyczy punktowej żużlowca z podium ostatniego Grand Prix na PGE Narodowym - Jacka Holdera. W premierowej serii startów goście byli w stanie nawiązać równorzędną walkę i po czterech wyścigach lublinianie prowadzili tylko 14:11. Po pierwszej kosmetyce toru gospodarze powiększyli przewagę do ośmiu oczek, pokazując coraz lepszą jazdę. Najwidoczniej żółto-biało-niebiescy potrzebowali nieco czasu, by we właściwy sposób dopasować sprzęt do zastanych warunków torowych.
 
Od ósmego wyścigu, zgodnie z oczekiwaniami miejscowych kibiców, dominacja podopiecznych trenera Macieja Kuciapy nie podlegała już żadnej dyskusji. Ostatecznie Drużynowi Mistrzowie Polski pokonali ekipę z Podkarpacia różnicą punktów. Tym samym, ekstraligowy beniaminek wyjechał z Lublina z większym dorobkiem aniżeli utytułowana Fogo Unia Leszno, która 7 maja przegrała przy Alejach Zygmuntowskich aż 25:65. A powody do radości miał Jarosław Hampel, który zrehabilitował się za słabszą dyspozycję w poprzednich kolejkach i tylko w jednym starcie nie wywalczył biegowego zwycięstwa. Triumf "Koziołków" został zadedykowany Dominikowi Kuberze.
Platinum Motor Lublin - 56 pkt
9. Jarosław Hampel - 14 (3,2,3,3,3)
10. Bartosz Bańbor - 0 (0,-,0,-)
11. Jack Holder - 10+1 (0,2*,3,3,2)
12. Fredrik Lindgren - 10+4 (2*,3,2*,2*,1*)
13. Bartosz Zmarzlik - 12 (3,3,3,3,-)
14. Mateusz Cierniak - 10+2 (3,3,1*,2*,1)
15. Kacper Grzelak - 0 (0,0,0,0)

Cellfast Wilki Krosno - 34 pkt
1. Jason Doyle - 8+1 (1*,2,2,1,2)
2. Krzysztof Kasprzak - 7+2 (0,1*,1*,2,3)
3. Vaclav Milik - 5 (2,0,1,2,0)
4. Mateusz Świdnicki - 2+1 (1*,1,0,-)
5. Andrzej Lebiediew - 6+1 (1,3,1,0,0,1*)
6. Krzysztof Sadurski - 3+1 (1*,2,0)
7. Szymon Bańdur - 3+1 (2,0,1*)

Bieg po biegu:
1. (67,40) Hampel, Milik, Doyle, Holder - 3:3 (3:3)
2. (68,50) Cierniak, Bańdur, Sadurski, Grzelak - 3:3 (6:6)
3. (66,80) Zmarzlik, Lindgren, Lebiediew, Kasprzak - 5:1 (11:7)
4. (67,69) Cierniak, Sadurski, Świdnicki, Bańbor - 3:3 (14:10)
5. (66,88) Lindgren, Holder, Świdnicki, Milik - 5:1 (19:11)
6. (66,52) Zmarzlik, Doyle, Kasprzak, Grzelak - 3:3 (22:14)
7. (67,26) Lebiediew, Hampel, Cierniak, Bańdur - 3:3 (25:17)
8. (66,89) Zmarzlik, Cierniak, Milik, Świdnicki - 5:1 (30:18)
9. (66,99) Hampel, Doyle, Kasprzak, Bańbor - 3:3 (33:21)
10. (66,80) Holder, Lindgren, Lebiediew, Sadurski - 5:1 (38:22)
11. (66,79) Hampel, Lindgren, Doyle, Lebiediew - 5:1 (43:23)
12. (66,60) Holder, Kasprzak, Bańdur, Grzelak - 3:3 (46:26)
13. (66,77) Zmarzlik, Milik, Cierniak, Lebiediew - 4:2 (50:28)
14. (67,45) Kasprzak, Holder, Lindgren, Milik - 3:3 (53:31)
15. (67,14) Hampel, Doyle, Lebiediew, Grzelak - 3:3 (56:34)

Sędzia: Artur Kuśmierz
Najlepszy czas dnia: 66,52 w 6. biegu wykręcił Bartosz Zmarzlik

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama