reklama
reklama

Motor Lublin awansował do Fortuna I ligi (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarze lubelskiego Motoru awansowali na zaplecze krajowej elity po raz pierwszy od 13 lat. W finale baraży o promocję do Fortuna I ligi żółto-biało-niebiescy pokonali na wyjeździe Stomil Olsztyn. Mecz miał wielką dramaturgię i do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne.
reklama

Lublinianie przystępowali do drugiego barażowego finału z rzędu. Przed rokiem przegrali bowiem decydujący mecz o awans 0:4 w Chorzowie z tamtejszym Ruchem. W pierwszym składzie na starcie w Olsztynie znalazło się dwóch graczy, którzy wystąpili w tamtym spotkaniu. Dwóch pozostałych zaczęło zawody wśród rezerwowych.

Przewagą gospodarzy był niewątpliwie fakt, że mieli więcej czasu na regenerację przed niedzielną konfrontacją. Wygrany 3:1 półfinał z Wisłą Puławy rozgrywali bowiem na własnym stadionie i w przeciwieństwie do "Motorowców" nie musieli spędzić w ciągu ostatniego tygodnia wielu godzin w klubowym autokarze. Natomiast żółto-biało-niebiescy pokonali w trasie ponad 2100 kilometrów i mieli za sobą spotkanie w Kołobrzegu, w którym doszło do dogrywki.

W dodatku olsztynianie nie byli osłabieni brakiem zawodników pauzujących za żółte kartki. Z kolei w barwach lubelskiego zespołu z tego powodu nie mogli zagrać Piotr Ceglarz i Kacper Wełniak. Pierwszy z wymienionych zanotował w barażowym półfinale bramkę i asystę, zaś Wełniak to najlepszy strzelec drużyny w rundzie wiosennej.

Stomil miał ponadto przewagę psychologiczną w postaci zwycięstwa z Motorem pod koniec marca. W 26. kolejce podopieczni trenera Szymona Grabowskiego pokonali bowiem ekipę z Lublina 2:1.

W pierwszej połowie na boisku było dużo walki. Początkowo groźniejsze ataki przeprowadzali miejscowi. Dwóch sytuacji dla drużyny z Olsztyna nie wykorzystał Michał Karlikowski. Najpierw posłał strzał nad poprzeczką, a następnie uderzył w boczną siatkę. Z kolei "Motorowcy" początkowo próbowali swoich sił głównie z dystansu, potem starali się zagrozić po stałych fragmentach. Z biegiem gry lublinianie osiągali coraz większą przewagę, którą przypieczętowali golem autorstwa Filipa Wójcika w 37. minucie rywalizacji. Dla bocznego obrońcy pochodzącego z Tarnowa była to druga bramka w obecnym sezonie.

Do przerwy zespół trenera Goncalo Feio prowadził 1:0. Przed drugą odsłoną szkoleniowiec gospodarzy zdecydował się dokonać aż trzech zmian w wyjściowym składzie. Te roszady przyniosły skutek, bowiem "Duma Warmii" doprowadziła do wyrównania. Po dużym błędzie Przemysława Szarka w defensywie Motoru do siatki w 67. minucie trafił Karol Żwir. Chwilę wcześniej dobrej okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał dla gości Michał Król.

Piłkarze Stomilu starali się pójść za ciosem i nękali obronę zespołu z Lublina kolejnymi atakami. Bliski zapewnienia prowadzenia swojej ekipie był wprowadzony na drugą połowę Shun Shibata. Strzał Japończyka wyekspediował nad poprzeczkę Budziłek. Ostatecznie jednak w regulaminowym czasie gry nie padło więcej goli i tak jak w barażowym półfinale w Kołobrzegu, "Motorowcy" musieli rywalizować w dogrywce.

Podczas dodatkowego czasu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Sebastian Rudol. Tym samym od 101. minuty żółto-biało-niebiescy musieli radzić sobie w osłabieniu. Przewaga liczebna gospodarzy szybko mogła przynieść im powodzenie, ponieważ już kilkadziesiąt sekund po wykluczeniu "Rudiego" na bramkę przyjezdnych groźnie główkował Piotr Kurbiel. Jego strzał zatrzymał dobrze dysponowany bramkarz Motoru.

Po kwadransie dogrywki utrzymywał się remis 1:1. Po zmianie stron wspierani głośnym dopingiem olsztynianie długimi fragmentami zamykali gości na ich połowie. Nie przynosiło im to jednak powodzenia. Natomiast podopieczni trenera Feio ograniczali się do destrukcji, ale potrafili również "odgryźć" się przeciwnikom w ofensywie. Tak było, chociażby w końcówce meczu, gdy dogodną szansę bramkową miał Mikołaj Kosior, lecz na posterunku był stojący między słupkami Jakub Mądrzyk.

Finalnie do rozstrzygnięcia potrzebny był konkurs rzutów karnych, a w nim górą byli lublinianie i to oni po raz pierwszy od sezonu 2009/10 wywalczyli awans do Fortuna I ligi. W "jedenastkach" zawodnicy Motoru nie pomylili się ani razu. Do siatki trafiali Rafał Król, Kamil Rozmus, Filip Wójcik i Michał Żebrakowski. Natomiast po stronie Stomilu przestrzeliło dwóch graczy.

Stomil Olsztyn - Motor Lublin 1:1 (0:1), karne: 1:4
Bramki: Żwir 67 - Wójcik 37

Karne: R. Król 0:1, Kurbiel nad bramką, Rozmus 0:2, Shibata 1:2, Wójcik 1:3, Caetano nad bramką, Żebrakowski 1:4

Stomil: Mądrzyk – Kuban (46 Kośmicki), Sadowski, Waleńcik, Wójcik (75 Kalisz), Karlikowski, Stromecki (46 Krawczun), Spychała, Żwir (112 Caetano), Florek (46 Shibata), Kurbiel

Motor: Budziłek – Wójcik, Szarek, Rudol, Staszak (91 Rozmus), Gąsior (60 Reiman), R. Król, M. Król (74 Kosior), Rybicki (60 Luberecki), Lis, Kasprzyk (84 Żebrakowski)

Żółte kartki: Stromecki, Karlikowski, Shibata - Wójcik, Rudol, Lis

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama