Gospodarze przystąpili do sobotniej konfrontacji osłabieni. Z powodu urazów w składzie zabrakło zawodników, którzy w większości mieliby duże szanse znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Chodzi o bramkarza Łukasza Budziłka, obrońcę Filipa Wójcika, pomocników Rafała Króla, Piotra Kusińskiego i Kamila Wojtkowskiego. Natomiast stoper Arkadiusz Najemski musiał pauzować za żółte kartki, a grający na tej samej pozycji Przemysław Szarek po kosztownym błędzie w starciu ze Zniczem Pruszków wypadł poza kadrę meczową.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli przyjezdni. Już jeden z pierwszych ataków przyniósł ekipie z Podkarpacia powodzenie. W 7. minucie, po ładnej akcji całego zespołu do siatki z kilku metrów trafił Adrian Łyszczarz. W następnych fragmentach rzeszowianie mogli podwyższyć prowadzenie. Najpierw jednak pojedynek ze stojącym między słupkami Kacprem Rosą przegrał Kelechukwu Ibe-Torti, a niedługo potem po stałym fragmencie gry dla Resovii piłka nieznacznie minęła bramkę miejscowych.
Następnie inicjatywę przejęli żółto-biało-niebiescy. I to z dobrym skutkiem, bowiem po jednym z ataków do wyrównania doprowadził Piotr Ceglarz. Dla piłkarza po raz kolejny występującego w roli kapitana był to piąty gol w obecnym sezonie ligowym. Tym samym 31-latek został najskuteczniejszym graczem Motoru w rozgrywkach.
Goście odpowiedzieli na trafienie lublinian mocnym strzałem z rzutu wolnego, którym Łyszczarz ostemplował słupek. Nieco szczęścia miał w tej sytuacji Rosa, ponieważ futbolówka odbiła się od jego pleców, ale nie wpadła do bramki.
Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 2:1, po tym jak drugiego gola dla "Motorowców" zdobył Sebastian Rudol. Doświadczony defensor wpisał się na listę strzelców po rzucie rożnym, strzelając premierową bramkę od majowej rywalizacji z Siarką Tarnobrzeg na poziomie II ligi.
CZYTAJ TAKŻE: Minimalna porażka koszykarek w Eurolidze
Chwilę po zmianie stron przyjezdni nie wykorzystali okazji na wyrównanie. Dobrą interwencją wykazał się wówczas Rosa. Golkiper gospodarzy nie popisał się jednak nieco ponad 10 minut później. Wychowanek Celulozy Kostrzyn nad Odrą zachował się w niezrozumiały sposób w polu karnym po jednym z dośrodkowań rywali, odsłaniając całkowicie bramkę Ibe-Tortiemu, który trafił na 2:2.
Ostatecznie "Motorowcy" triumfowali, po tym jak wywalczony przez Mariusza Rybickiego rzut karny wykorzystał Piotr Ceglarz. Dzięki temu po końcowym gwizdku żółto-biało-niebiescy mogli się cieszyć z ósmego zwycięstwa w rozgrywkach. Lublinian czekają teraz dwa wyjazdy z rzędu. W niedzielę, 3 grudnia podopieczni trenera Goncalo Feio zagrają w Bielsku-Białej z tamtejszym Podbeskidziem, zaś pięć dni później z Zagłębiem Sosnowiec.
Motor Lublin - Resovia Rzeszów 3:2 (1:1)
Bramki: Ceglarz 26, 72 (z rzutu karnego), Rudol 42 - Łyszczarz 7, Ibe-Torti 62
Motor: Rosa – Lis (76 Staszak), Rudol, Magnuszewski, Palacz (84 Luberecki), Scalet (75 Gąsior), Rybicki (76 Sędzikowski), Wolski, Ceglarz, M. Król, Śpiewak (62 Wełniak)
Resovia: Gliwa – Zastawny (46 Adamski), Osyra, Chuchro, Ibe-Torti, Ciepiela, Łyszczarz (73 Urynowicz), Mikulec, Kanach (80 Wasiluk), Mazek (73 Elzenchart), Górski (87 Mikrut)
Żółte kartki: Magnuszewski, trener Stolarski, Scalet - Urynowicz
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.