reklama
reklama

Motor Lublin zagra z KKS 1925 Kalisz w meczu z podtekstami

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Motor Lublin zagra z KKS 1925 Kalisz w meczu z podtekstami - Zdjęcie główne

foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Od minionej niedzieli o Motorze Lublin zrobiło się głośno w całej Polsce, lecz nie ze względu na wyniki sportowe, tylko aferę związaną z trenerem Goncalo Feio. W najbliższą sobotę żółto-biało-niebiescy będą chcieli udowodnić na boisku, że ostatnia sytuacja nie wpłynęła na nich negatywnie. Lubelską drużynę czeka trudne, wyjazdowe starcie z KKS 1925 Kalisz. W nadchodzącym meczu jest wiele podtekstów.
reklama

Przypomnijmy, że w niedzielny wieczór Feio zaatakował prezesa klubu, Pawła Tomczyka, rzucając w niego kuwetą na dokumenty. W konsekwencji Tomczyk musiał udać się do szpitala na zszywanie łuku brwiowego. Portugalski szkoleniowiec został ponadto oskarżony przez rzeczniczkę prasową, Paulinę Maciążek o słowne ataki w jej kierunku. Więcej na temat tych wydarzeń pisaliśmy w tekstach Skandal i szarpanina po konferencji prasowej Motoru oraz Trener Motoru zaatakował prezesa klubu. Nowe fakty. Następnie lubelski klub opublikował TEN komunikat, a nazajutrz zorganizował długą konferencję prasową (więcej TUTAJ). W jej trakcie główny akcjonariusz klubu Zbigniew Jakubas ogłosił, że pozostawił na stanowisku portugalskiego szkoleniowca.

Feio mógł więc skupić się na przygotowaniach do sobotniej konfrontacji w Kaliszu, gdzie jego drużyna zmierzy się z wiceliderem tabeli eWinner II ligi. KKS 1925 Kalisz to zespół, który w dotychczasowych 21 kolejkach zdobył o 11 punktów więcej od zajmującego ósmą pozycję Motoru. Lepszy dorobek oraz gra na własnym stadionie stawiają ekipę z Wielkopolski w roli faworyta nadchodzącej potyczki. Lublinianie chcieliby jednak zrewanżować się za porażkę przed własną publicznością w trakcie pierwszej części rozgrywek. W sierpniu, jeszcze pod wodzą trenera Stanisława Szpyrki, "Motorowcy" ulegli u siebie kaliszanom aż 0:3. Teraz przyjdzie im się mierzyć z jedną z rewelacji trwającej kampanii. Poprzedni sezon niebiesko-biało-zieloni zakończyli dopiero na trzynastej lokacie w tabeli, długo walcząc o utrzymanie. Przed rozpoczęciem obecnych ligowych zmagań nikt nie stawiał KKS-u w roli jednego z faworytów walki o awans na zaplecze krajowej elity. Jeszcze większą sensację podopieczni Bartosza Tarachulskiego sprawili w Fortuna Pucharze Polski, gdzie dotarli już do półfinału, eliminując po drodze przedstawicieli PKO Ekstraklasy, takich jak Widzew Łódź, Górnik Zabrze i Śląsk Wrocław. Każdego z tych wyżej notowanych przeciwników "kakaesiacy" pokonywali na swoim stadionie.

- Dobrze rozpoczęliśmy rundę wiosenną i w trakcie dwóch kolejek odrobiliśmy część strat do strefy barażowej, więc musimy podtrzymać tę passę - mówi Łukasz Budziłek, bramkarz Motoru. - W nadchodzącej serii spotkań zespoły z górnych rejonów tabeli grają pomiędzy sobą i dobry wynik w sobotę pozwoliłby nam jeszcze bardziej zbliżyć się do ligowego peletonu. Zdajemy sobie sprawę, że o Motorze było ostatnio bardzo głośno i nadchodzący mecz wzbudza zainteresowanie wielu osób obserwujących polską piłkę nożną, nie tylko kibiców w Kaliszu i Lublinie. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że zmierzą się ze sobą półfinalista i ćwierćfinalista krajowego Pucharu, co na pewno nie zdarza się często na poziomie drugoligowym - dodaje doświadczony zawodnik.

Jednym z liderów gospodarzy sobotniego spotkania jest Néstor Gordillo. Hiszpański pomocnik był minionego lata blisko przenosin do Lublina, jednak do transferu ostatecznie nie doszło. Obrońcy Motoru będą musieli otoczyć go szczególną opieką, ponieważ w sierpniowej konfrontacji obu drużyn niespełna 34-letni piłkarz zaprezentował się ze znakomitej strony i zdominował środek pola.

Kaliszanie z pewnością przystąpią do najbliższego meczu bardzo zmotywowani. Miejscowy zespół będzie chciał udowodnić swoją wyższość w starciu z klubem, którego główny akcjonariusz wyśmiewał na ostatniej konferencji prasowej liczebność sztabu szkoleniowego niebiesko-biało-zielonych oraz stan jego boiska. - Obecnie mamy w Motorze jedenastu trenerów, a wiecie ile jest w Kaliszu? Trzech i pół - mówił we wtorek Zbigniew Jakubas, przekręcając przy tym nazwę drużyny z KKS na "KK". Wszystko zostało żartobliwie podchwycone w mediach społecznościowych klubu z Wielkopolski, choć po pewnym czasie posty zostały skasowane.

Początek sobotniej rywalizacji zaplanowano o godzinie 14:45. Rozjemcą meczu w Kaliszu będzie sędzia Artur Aluszyk ze Szczecina.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama