– To jest czas na wzajemne dotarcie – mówi Kinga Achruk, rozgrywająca lubelskiego zespołu. – Z treningu na trening wygląda to coraz lepiej, jeśli chodzi o timing, kontakt wzrokowy i przede wszystkim taktykę. Potrzeba na wszystko czasu. Zagrywki każdy zespół ma podobne. Czasem takie same. Wszystko zależy od tego, w które miejsce się nabiegnie, jak mocno zrobi zwód, czy ściągnie obrońcę. Walczymy teraz o jak najlepsze dopracowanie tych detali. Trenerka pokazuje nam dokładnie swoją koncepcję. My staramy się to realizować. Najbliższe mecze pokażą, jak nam to "zatrybiło" – podkreśla doświadczona zawodniczka.
Przypomnijmy, że Majdzińska zastąpiła na stanowisku Piotra Dropka, który pożegnał się z klubem na zakończenie poprzednich rozgrywek (
SZCZEGÓŁY). –
Porównując do ubiegłego sezonu, zupełnie inaczej bronimy, ale w ataku też dojdzie kilka nowych rozwiązań – wyjawia rozgrywająca Paulina Masna. I dodaje: –
Jest nad czym pracować. Przyznaję, że dobrze mi się pracuje z nową trenerką. W kwestii taktyki, treningów wszystko jest super rozpisane i wytłumaczone. Nie robimy rzeczy, które nie przynoszą korzyści. Wszystko jest po coś. Bardzo chwalę sobie tę współpracę i patrzymy z nadzieją w przyszłość.
MKS FunFloor Lublin. Roszady mało odczuwalne
Z MKS-em pożegnały się natomiast Katarzyna Portasińska, Marianna Rebicova i Andrijana Tatar. Z kolei spodziewająca się dziecka Julia Zagrajek podjęła decyzję o zawieszeniu kariery sportowej. W najbliższym czasie jedna zawodniczka przeniesie się do innego klubu na zasadzie wypożyczenia. Poza tym poważnej kontuzji doznała Aleksandra Olek. Kołowa reprezentacji Polski zerwała więzadła krzyżowe i w lipcu przeszła zabieg ich rekonstrukcji. To oznacza, że przez część sezonu będzie wyeliminowana z gry.
– Zmian personalnych w teorii jest sporo, ale nie czujemy tego. Wszyscy dobrze się odnajdują. Magda Balsam już tu była i nas zna. Dziewczyny, które przyszły z Kobierzyc z kolei pracowały wcześniej z naszą trenerką. Tym samym roszady w składzie są mało odczuwalne. Wszystkie razem w szatni czujemy się bardzo dobrze – przekonuje rozgrywająca Dominika Więckowska.
MKS FunFloor Lublin sprawdzi się na tle zagranicznych rywali
Przez większość lipca biało-zielone trenowały w Lublinie. W sierpniu pojadą do Rumunii, następnie na Słowację, by potem powrócić na lokalne obiekty i pod koniec miesiąca udać się do Niemiec. Kalendarz przygotowań jest więc bardzo intensywny i wypełniony meczami kontrolnymi. – Sparingi są tą przyjemniejszą częścią przygotowań – przyznaje rozgrywająca Aleksandra Tomczyk. – Gra przeciwko rywalowi wygląda nieco inaczej, niż treningi "na sucho". W tym okresie przygotowawczym te mecze zapowiadają się naprawdę ciekawie. Przed nami sporo spotkań z zespołami zagranicznymi. Zobaczymy, jak się prezentujemy na ich tle. Cieszą nas te nadchodzące wyjazdy. Jesteśmy przyzwyczajone do ciągłych podróży. W trakcie sezonu też sporo czasu spędzamy w autokarze. Wiemy, że te spotkania będą z korzyścią dla nas. Ja wolę się mierzyć z ekipami, z którymi do tej pory nie grałam. W ramach rozgrywek ligowych wciąż spotykamy się z tymi samymi drużynami. Fajnie będzie przyjrzeć się nieco innej piłce ręcznej i sprawdzić się z zespołami, prezentującymi inny styl. To dotyczy obrony, ataku, kontry... Myślę, że możemy z tego dużo wyciągnąć dla siebie – dodaje jedna z nowych zawodniczek w szeregach MKS FunFloor.
Mecze z zagranicznymi przeciwnikami będą dla lublinianek dobrym przetarciem przed grą w eliminacjach do Ligi Europejskiej EHF. Biało-zielone wiedzą już bowiem, że w trzeciej rundzie kwalifikacji zmierzą się z mistrzyniami Serbii - ZORK Jagodina. Obowiązujący kalendarz rozgrywek międzynarodowych wskazuje, że pierwsze konfrontacje na tym etapie powinny się odbyć w weekend 11-12 listopada. Spotkania rewanżowe zaplanowano tydzień później. Natomiast nowy sezon ligowy ruszy 9 września. Podopieczne Edyty Majdzińskiej zaczną zmagania w PGNiG Superlidze od domowego starcia z Galiczanką Lwów.
MKS FunFloor Lublin przedłużył umowę z ważnym sponsorem
Poza sferą sportową lubelski klub musi dbać także o kwestie organizacyjno-marketingowe. W tym tygodniu ogłoszono podpisanie nowej umowy z firmą z Ball Packaging Europe, która znacznie zwiększyła dotychczasowe wsparcie dla MKS FunFloor, dołączając do grona partnerów strategicznych. Dzięki temu logo amerykańskiego potentata w sektorze produkcji puszek aluminiowych będzie widniało na koszulkach meczowych szczypiornistek, a nie na spodenkach, jak do tej pory.
– Z dużą satysfakcją finalizujemy umowę z firmą o ogólnoświatowym zasięgu, która swój zakład posiada w lubelskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. To nie tylko kontynuacja współpracy, ale i zwiększenie zaangażowania oraz wzmocnienie wzajemnych świadczeń. To znak, że obrana przez nas ścieżka rozwoju MKS jest słuszna. Cieszę się, że będziemy ją realizować wspólnie z Ball Packaging Europe Lublin. Dziękuję zarządowi naszego partnera na czele z panem Robertem Granosikiem za owocne rozmowy i ujęcie nas w swoich planach rozwoju – stwierdził prezes Tomasz Lewtak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.