reklama
reklama

MKS FunFloor Lublin odpadł z PGNiG Pucharu Polski w ćwierćfinale (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Sensacyjna porażka MKS FunFloor Lublin w ćwierćfinale PGNiG Pucharu Polski. Podopieczne Piotra Dropka uległy przed własną publicznością Eurobud JKS Jarosław i odpadły z rozgrywek.
reklama

Od początku piątkowego spotkania drużyna gospodyń prezentowała się niespodziewanie słabo na tle rywalek z Podkarpacia, które szybko wypracowały sobie przewagę bramkową. Jarosławianki dobrze broniły, umiejętnie radziły sobie w szybkich atakach i trafiały rzuty z drugiej linii. Natomiast biało-zielone miały duży problem ze skuteczną finalizacją akcji ofensywnych. Dzięki temu na półmetku pierwszej połowy przyjezdne miały na swoim koncie pięć goli więcej. Podopieczne trenera Michała Kubisztala odskoczyły już nawet na siedem bramek, ale ostatecznie na przerwę zeszły z zaliczką czterech. I trzeba przyznać, że było to zasłużone prowadzenie.

Przez dłuższy czas po zmianie stron Eurobud JKS utrzymywał bezpieczny dystans i kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. W końcówce ekipa trenera Piotra Dropka zdołała co prawda złapać kontakt, ale to jarosławianki mogły cieszyć się z awansu do półfinału rozgrywek. MVP meczu wybrano stojącą między słupkami gości Weronikę Kordowiecką. Natomiast najlepszą zawodniczką po stronie zespołu z Lublina wybrano Magdę Więckowską.

- Mój zespół przespał pierwszych 30 minut - przyznał Piotr Dropek. - Staliśmy w obronie i z naszej strony było praktycznie zero oporu. W ataku graliśmy bardzo wolno. To są dla mnie rzeczy niewytłumaczalne. W drugiej połowie podjęliśmy walkę, wyciągnęliśmy dużo piłek w defensywie, wychodziliśmy do kontrataków. Wyglądało to sto procent lepiej niż przed przerwą. Pierwsza połowa była kompromitująca i na dobrą sprawę zadecydowała o wyniku. Po zmianie stron staraliśmy się gonić, natomiast sknociliśmy mnóstwo sytuacji sam na sam. Problem skuteczności występuje już właściwie półtora sezonu. Coś musi się dziać w głowach i zawodniczki nie potrafią tego przełamać - dodał szkoleniowiec MKS FunFloor.

Warto podkreślić, że miejscowe przystąpiły do rywalizacji osłabione brakiem przeziębionej Kingi Achruk oraz zmagających się z urazami Darii Szynkaruk i Marii Szczepaniak, a także nieobecnej do dłuższego czasu Joanny Andruszak. W niedzielę biało-zielone będą miały okazję do rewanżu, ponieważ zagrają z JKS-em w hali Globus w spotkaniu ligowym. Początek meczu zaplanowano o godzinie 17:00.

MKS FunFloor Lublin - Eurobud JKS Jarosław 26:27 (10:14)

MKS: Gawlik, Wdowiak, Sarnecka - M. Więckowska 10, Noga 6, Roszak 2, Płomińska 2, Portasińska 2, Byzdra 1, Pietras 1, Tatar 1, D. Więckowska 1, Masna, Rebicova, Zagrajek

JKS: Kordowiecka - Nestsiaruk 5, Zimny 4, Dorsz 3, Bancilon 3, Mokrzka 3, Kozimur 2, Gadzina 2, Gliwińska 2, Volovnyk 2, Smolinh 1, Trawczyńska, Strózik

Kary: 6 min - 4 min

Sędziowali: Kamil Dąbrowski, Paweł Staniek (Kielce)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama