Gospodarze przystępowali do sobotniego meczu zmotywowani szyderczymi wypowiedziami Zbigniewa Jakubasa na temat kaliskiego klubu (więcej TUTAJ). Lublinianie chcieli natomiast udowodnić, że ostatnie zawirowania wokół Motoru i jego trenera nie wpłynęły na ich formę boiskową. W dodatku żółto-biało-niebiescy musieli sobie radzić bez pauzującego za kartki kapitana Rafała Króla oraz zmagającego się z drobnym urazem Bartosza Zbiciaka.
CZYTAJ TAKŻE: PZPN wszczął postępowanie wobec trenera Motoru
Początek spotkania w Kaliszu był w wykonaniu "Motorowców" bardzo nerwowy. W pierwszych dwóch kwadransach miejscowi mieli dużą przewagę i stworzyli okazje ku temu, by otworzyć wynik spotkania. Najlepsze szanse bramkowe miał doświadczony Piotr Giel, który już po 180 sekundach gry oddał kąśliwy, ale niecelny strzał z dystansu. W 31. minucie ten sam zawodnik ostemplował słupek bramki Łukasza Budziłka po uderzeniu piłki głową. Na listę strzelców mógł wpisać się także Nikodem Zawistowski, lecz jego sytuacyjny strzał poszybował wysoko nad poprzeczką.
Po dominacji ze strony KKS-u, do głosu doszli podopieczni Goncalo Feio. Po dwóch dużych błędach defensywy gospodarzy lublinianie wreszcie stworzyli okazje bramkowe. Pierwszej z nich nie wykorzystał Kacper Wełniak, ale w 38. minucie napastnik Motoru się nie pomylił i zdobył swojego drugiego gola w żółto-biało-niebieskich barwach.
Zespół z Lublina prowadził do przerwy 1:0, a niemalże tuż po zmianie stron wrócił z dalekiej podróży. Po szybkim ataku kaliszan Michał Borecki był bardzo bliski wyrównania, ale jego uderzenie z linii bramkowej wybił Filip Wójcik.
W następnych fragmentach drugiej połowy z boiska często wiało nudą. Goście umiejętnie się bronili, a kaliszanie nie potrafili ich zaskoczyć, poza dwoma sytuacjami. W 67. minucie po stałym fragmencie gry i mały zamieszaniu w polu karnym Kasjan Lipkowski trafił prosto w Budziłka. Później natomiast wprowadzony z ławki Jakub Wilczyński obił słupek. Więcej wydarzeń godnych odnotowania już nie miało miejsca i trzy punkty pojechały do Lublina.
KKS 1925 Kalisz - Motor Lublin 0:1 (0:1)
Bramka: Wełniak 38
KKS: Krakowiak – Smoliński, Gawlik (61 Kamiński), Kendzia, Zawistowski, Borecki (84 Smajdor), Wysokiński (76 Koczy), Lipkowski, Gordillo (84 Putno), Łuszkiewicz, Giel (61 Wilczyński)
Motor: Budziłek – Wójcik, Rudol, Najemski, Luberecki, Gąsior (54 Reiman), Rybicki (54 Wojtkowski), M. Król, Ceglarz (70 Kusiński), Lis (70 Kosior), Wełniak (63 Kasprzyk)
Żółte kartki: Gawlik, Kendzia - Rybicki, Gąsior, Rudol, Lis, Najemski, Wojtkowski
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.