reklama
reklama

Rok pracy Goncalo Feio w Motorze Lublin. Od dna tabeli do walki o Ekstraklasę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Dominika Polonis

Rok pracy Goncalo Feio w Motorze Lublin. Od dna tabeli do walki o Ekstraklasę - Zdjęcie główne

foto Dominika Polonis

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Dokładnie 19 września 2022 roku Goncalo Feio został trenerem Motoru Lublin. Kiedy Portugalczyk obejmował stanowisko, nikt nie mógł przypuszczać jak duży będzie jego wpływ na lubelski klub.
reklama

32-letni wówczas szkoleniowiec rozpoczął pracę w Lublinie dzień po blamażu żółto-biało-niebieskich z Wisłą Puławy. "Motorowcy" przegrali wtedy 2:6 i zajmowali ostatnie miejsce w drugoligowej tabeli, z dorobkiem zaledwie siedmiu punktów po jedenastu kolejkach. 12 miesięcy później lublinianie plasują się na czwartej pozycji na wyższym poziomie rozgrywkowym. Zespół, któremu groził spadek do III ligi, uległ całkowitej metamorfozie i aktualnie jest realnym kandydatem do gry w PKO Ekstraklasie. Warto podkreślić, że w składzie Motoru nie doszło od tamtej pory do żadnej rewolucji. Aktualnie w kadrze drużyny nadal jest 10 piłkarzy, którzy zagrali we wspomnianej konfrontacji z puławską Wisłą. Wielu z nich podkreślało w wywiadach (więcej TUTAJ), jak duży wpływ na rozwój klubu miał Goncalo Feio (SZCZEGÓŁY).

I choć z Portugalczykiem było w ostatnich miesiącach związanych dużo różnych kontrowersji (WIĘCEJ), to biorąc pod uwagę aspekt sportowy, zdecydowanie bronią go liczby. Jak dotąd Feio poprowadził Motor w czterech spotkaniach Fortuna Pucharu Polski oraz 33 ligowych starciach, w których zdobywał średnio 2,14 pkt na mecz. Jego bilans to 24 zwycięstwa, siedem remisów i sześć porażek. Lubelska drużyna strzeliła pod wodzą lizbończyka 64 bramki, tracąc zaledwie 30. 

Pracę 33-latka docenili kibice, którzy od dłuższego czasu wykazują ogromne poparcie dla trenera. Szkoleniowiec pochodzący z Półwyspu Iberyjskiego jest powszechnie uznawany za głównego architekta awansu Motoru na szczebel pierwszoligowy po raz pierwszy od 13 lat. Feio miał nawet szansę obchodzić rocznicę pobytu w lubelskim klubie na pozycji lidera zaplecza krajowej elity. Jego podopieczni przegrali jednak w miniony weekend na wyjeździe z GKS-em Tychy 0:2 (SZCZEGÓŁY). Ten wynik sprawił, że żółto-biało-niebiescy osunęli się w tabeli na czwartą lokatę.

Po zakończeniu rywalizacji w województwie śląskim trener Motoru przeanalizował spotkanie na konferencji prasowej, biorąc odpowiedzialność za niekorzystny rezultat. – Mam szczęście prowadzić drużynę, która do bólu jest konsekwentna i próbuje wykonać to, co trenujemy. Ufają mi i sztabowi szkoleniowemu. Może coś nam wyjść lepiej lub gorzej, ale mogę powiedzieć, że wdzięcznie się pracuje z tą grupą, bo realizują założenia najlepiej, jak potrafią. Nie będę trenerem, który chwali po zwycięstwach, a po porażkach krytykuje, bo to droga donikąd. Odpowiedzialny za każdą przegraną jestem tylko ja, bo ode mnie zależy, kto występuje na boisko, jak gramy i co robimy na treningu – stwierdził Feio.

Najpopularniejszym tematem w piłkarskim środowisku w Polsce jest obecnie wybór nowego selekcjonera reprezentacji narodowej. Według doniesień medialnych jednym z głównych kandydatów na to stanowisko jest Marek Papszun, który przez ostatnich siedem lat budował silną pozycję Rakowa Częstochowa, odnosząc z nim największe sukcesy w historii klubu. Od stycznia 2020 roku do lipca 2022 funkcję asystenta Papszuna pełnił Feio. Czy ponowna współpraca obu szkoleniowców w biało-czerwonych barwach jest możliwa? – Generalnie nigdzie się nie wybieram. Nie jestem osobą kompetentną, by o tym mówić, ale jeżeli wybór zależałby ode mnie, to trenerem kadry zostałby Marek Papszun – skwitował opiekun Motoru, ucinając wszelkie spekulacje.

W najbliższy weekend żółto-biało-niebiescy zagrają przed własną publicznością z Wisłą Kraków. Jakiej potyczki spodziewa się w sobotę trener lubelskiego zespołu? – Każdy mecz w tej lidze jest trudny. Nie mieliśmy jeszcze łatwego spotkania i nie spodziewamy się, że takie przyjdą. Na pewno zagrają ze sobą dwie drużyny, które dobrze czują się w dominacji przeciwnika. Zobaczymy, czy nasze, czy ich działania będą bardziej skuteczne. Wisła ma dużą jakość indywidualną i żeby się temu przeciwstawiać, musimy zacząć od ciężkiej pracy w obronie bez piłki oraz w fazach przejściowych, bo krakowianie też są groźni w tym elemencie. Jednak żadnego meczu nie da się wygrać, będąc tylko bez piłki, więc będziemy musieli utrzymać i rozwijać swój poziom przy futbolówce – podkreślił Portugalczyk.

Pierwszy gwizdek w konfrontacji Motoru z "Białą gwiazdą" zaplanowano 23 września o godzinie 17:30. Feio ma już na koncie zwycięstwo nad Wisłą jako trener lubelskiego zespołu. W listopadzie ubiegłego roku pokonał "Wiślaków" 1:0 w starciu 1/8 finału krajowego Pucharu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama