Zawodnicy, sztab szkoleniowy, działacze i kibice Platinum Motoru Lublin od dłuższego czasu czekali na dzień, w którym żużlowe motocykle zawarczą po raz pierwszy w 2023 roku na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wyczekiwany moment nastąpił dopiero dwa dni po planowanej inauguracji nowego sezonu PGE Ekstraligi, która została przełożona ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne. 9 kwietnia obrońcy tytułu Drużynowych Mistrzów Polski mieli zmierzyć się w Lublinie z Betard Spartą Wrocław. Mecz odbędzie się jednak w innym terminie.
CZYTAJ TAKŻE: Rugbiści wysoko pokonali Pogoń Siedlce (ZDJĘCIA)
– Żeby odpowiednio przygotować tor, potrzebujemy przynajmniej dwóch słonecznych dni, podczas których temperatura wyniesie powyżej 12 stopni Celsjusza – mówił pod koniec marca trener Maciej Kuciapa. Pogoda uległa poprawie w Święta Wielkanocne i we wtorkowe popołudnie żużlowcy mogli zrobić pierwsze kółka na lubelskim owalu. Na stadionie pojawili się Zmarzlik oraz Fraser Bowes. Prognozy na pozostałą część tygodnia są dość optymistyczne, więc bardzo możliwe, że w najbliższych dniach przy Z5 potrenują także pozostali zawodnicy "Koziołków". Natomiast w czwartek Platinum Motor zmierzy się w wyjazdowym sparingu w Zielonej Górze (więcej TUTAJ).
Indywidualny Mistrz Świata miał okazję do jazdy na lubelskim torze po raz pierwszy od 198 dni. Poprzednim razem gościł przy Alejach Zygmuntowskich w rewanżowym finale ubiegłego sezonu PGE Ekstraligi, jeszcze w barwach gorzowskiej Stali.
Zmarzlik to nowy żużlowiec w składzie lubelskiego zespołu. Do ekipy "Koziołków" dołączył 12 latach spędzonych w klubie z Gorzowa Wielkopolskiego. – Czy decyzja o zmianie barw była trudna? W życiu nie ma łatwych rzeczy – mówi 28-latek. – Na pewno jest to nowa sytuacja. Natomiast koledzy z drużyny to nie są dla mnie nowe twarze i z większością znamy się dobrych parę lat. Teraz możemy zacieśnić więzi koleżeńskie, a w trakcie zgrupowań mieliśmy okazję, by porozmawiać na inne tematy, niż do tej pory, bo było na to więcej czasu. W drużynie panuje bardzo fajny i przede wszystkim normalny klimat. Chcemy się spełniać jak najlepiej w tym, co robimy, a trzeba podkreślić, że lubimy to robić – dodaje. A zapytany o to, czy na Platinum Motorze będzie ciążyć w nowym sezonie większa presja, ucina temat. – Czas pokaże. To są wyłącznie dywagacje.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy żużlowiec Platinum Motoru: Trening mentalny pomaga mi w byciu lepszym człowiekiem i zawodnikiem
Pomimo faktu, że żużlowe rozgrywki dopiero ruszają, Zmarzlik już ma na koncie pierwsze sukcesy w żółto-biało-niebieskich barwach. 2 kwietnia zdobył wraz z Dominikiem Kuberą oraz Fredrikiem Lindgrenem Mistrzostwo Polski Par Klubowych na torze w Rzeszowie. Natomiast dzień wcześniej triumfował w PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi imienia Zenona Plecha w Toruniu, sięgając po zwycięstwo w tych zawodach po raz czwarty w karierze. – Na pewno Bartek będzie kołem zamachowym naszej drużyny – uważa Jakub Kępa, prezes Platinum Motoru. – Większość zawodników z pewnością będzie go podpatrywać, bo jest to najlepszy żużlowiec na świecie. W naszym zespole doszło do roszad, które były wymuszone pewnymi sytuacjami na rynku transferowym. W mojej ocenie ten zespół nadal jest mocny i jest w stanie walczyć o obronę tytułu – podkreśla sternik klubu.
– Wiemy, jak ważne jest dopasowanie ustawień motocykla do danego toru, a Bartek dysponuje ogromną wiedzą na ten temat. Jego przyjście do drużyny to dla nas same plusy – uzupełnia trener Kuciapa. Pierwszy oficjalny występ Zmarzlika w PGE Ekstralidze w barwach lubelskiego zespołu już w najbliższą niedzielę o godzinie 19:15 na torze w Częstochowie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.