reklama
reklama

Czeskie zakąski - marynowany ser i kiełbaski w occie

Opublikowano:
Autor:

Czeskie zakąski - marynowany ser i kiełbaski w occie - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kulinaria- wyższa szkoła gotowania na gazieNie będzie to wielka kuchnia i wcale nie w restauracji z gwiazdkami Michelina przepisy podpatrzyłem. Nie będzie tu na koniec żadnej uwagi, że proponowane danie najlepiej smakować będzie z jakimś wybitnym rieslingiem. To nie ta historia. W tej naszej jest drewniany stół w czeskiej części Sudetów, kilka kufli z jakąś lokalną mutacją pilsnera i podawane tam wszędzie dwie najpopularniejsze chyba przystawki. Takie w sam raz żeby przekąsić, popić, znowu przekąsić i spacerkiem pójść do domu.
reklama

Nakładany hermelin, czyli ser marynowany w oliwie.

3 krążki camemberta
pikantna papryka
3 ząbki czosnku
10 listków szałwi
pół cebuli
szklanka oliwy

Potrzebować będziemy kilku krążków camemberta.  Kroimy je w poprzek (choć to chyba kwestia przyzwyczajenia i tradycji: jeśli potniemy w ćwiartki albo nie pokroimy wcale też będzie ok...) i układamy w pasującym rozmiarami słoiku. Na dnie najpierw daje się parę krążków cebuli: Czesi dają jej dużo, ja wolę bez... Potem ser. Każdą warstwę przekładamy swoimi ulubionymi przyprawami. U mnie są to kawałki czosnku, pikantnej papryki, szałwii, suszonego pomidora - co tam komu serce dyktuje. Całość zalewamy oliwą. O ile nasz camembert nie musi to być jakiś wielki francuski ser, zupełnie wystarczy przeciętny z sieci  handlowej, o tyle ważna jest wysoka jakość używanej oliwy albo oleju. Tu zero kompromisów. Zamykamy słoik szczelnie i odstawiamy do lodówki.
Po kilku dniach ser robi się półpłynny, wręcz jedwabisty. Podany z ciepłym białym pieczywem stanowi doskonały dodatek do wieczornego posiedzenia z kolegami. W lodówce wytrzymuje ponoć i miesiąc, ale nigdy nie udało mi się tego sprawdzić. 

reklama

Marynowane kiełbaski, czyli utopence

8 serdelków wieprzowych
cebula
pikantna papryka
czosnek
słodka papryka

Zalewa


300 ml octu
litr wody
czubata łyżka cukru
płaska łyżka soli
łyżka oleju
ziele angielskie, pieprz w ziarnkach, liść laurowy

 

Makabryczna nazwa dobrze koresponduje z typowym czeskim, dość absurdalnym i chwilami właśnie lekko czarnym poczuciem humoru. Chodzi o kiełbaski wymacerowane przez kilka dni w kwaśnej zalewie.
Kluczowa decyzja to zakup wędliny. To mogą być dobrej jakości serdelki ale też inna, raczej drobno zmielona kiełbasa. Czesi dorobili się specjalnego rodzaju, mocno szpikowanego słoniną ale my musimy improwizować. Można użyć nawet jakiejś mortadeli. A co! Kto bogatemu zabroni biednie żyć...
Robimy zalewę: 3 szklanki wody, 1 szklankę octu spirytusowego (można próbować z odrobinę większą ilością winnego, ale Czesi dają spirytusowy), czubatą łyżkę cukru i płaską łyżkę soli gotujemy razem przez 5 minut. Na koniec dodajemy łyżkę oleju. 
W słoju układamy serdelki, możemy je poprzecinać. Do tego plastry cebuli, pikantne papryczki, ziele angielskie i liść laurowy, kilka ząbków czosnku. Zalewamy gorącą zalewą, pozwalamy przestygnąć i chowamy do lodówki. Po pięciu dniach możemy zwoływać kolegów (bo pamiętamy, że to danie typowo biesiadne!) Podajemy z pieczywem. 
Zbigniew Smółko

reklama

 

Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)

Zobacz również: Przepisy Czytelników

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Lublin24.pl - Najszybszy portal w mieście Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama