Żadnych okoliczności łagodzących
Do tragedii doszło 20 września 2021 roku. Pokrzywdzona i Bartosz J. odwiedzili znajomych w mieszkaniu przy ul. Górnej w centrum Lublina. Razem pili alkohol. Między Bartoszem J. i jego partnerką miało dojść do sprzeczki. Powodem była zazdrość. Mężczyzna był zazdrosny o to, że pokrzywdzona utrzymuje kontakty z byłym partnerem, z kolei kobieta uważała, że Bartosz J. ją zdradzał.
Jak ustalili mundurowi, w pewnym momencie imprezy między kobietą i Bartoszem J. doszło do szarpaniny w przedpokoju. Mężczyzna miał wyprowadzić dwa ciosy nożem, trafiając swoją partnerkę w klatkę piersiową i brzuch. Kobieta wkrótce zmarła. Jak ustalili śledczy, po wszystkim mężczyzna, jak gdyby nigdy nic, miał wrócić do jedzenia pierogów.
Wyrok ogłoszono pod koniec lutego br. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Bartosza J. za zabójstwo na 25 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna od początku nie przyznawał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmawiał składania wyjaśnień.
- Pokrzywdzona miała pretensje do oskarżonego o rzekomą jego bliską relację osobistą z jej siostrą. Wiemy już, że jej zarzuty miały oparcie w faktach. Błacha wymiana zdań przerodziła się w agresję oskarżonego. Jego zamiarem było zabójstwo - uzasadniała wyrok sędzia Marcelina Kasprowicz.
Sąd nie znalazł żadnych okoliczności, które mogłyby przemawiać na korzyść oskarżonego.
Podwojenie upojenia czy omamy?
Obrońca oskarżonego kwestionuje m.in. wyniki badań toksykologicznych czy opinię wydaną w sprawie Pawła J. przez biegłego psychologa. Uważa, że w tym przypadku mamy do czynienia z rażącą niewspółmiernością kary za popełniony czyn. Domaga się uchylenia wyroku i powtórzenia procesu przed sądem pierwszej instancji lub złagodzenia wyroku. Na czwartkowej rozprawie adwokat zawnioskował o dopuszczenie opinii biegłego z zakresu toksykologii.
- Chodzi o kwestię zażycia klonozepamu, którego wzięcie w połączeniu ze spożywaniem alkoholu ma istotne znaczenie w zakresie poczytalności i świadomości oskarżonego w czasie zdarzenia. Biegły psycholog, z całym szacunkiem do jego kwalifikacji, nie jest biegłym z zakresu toksykologii i ocenianie tego, jaki wpływ na zachowanie ma nadpicie alkoholem kolonozepamu nie jest jego specjalnością. Według opinii biegłego powoduje to podwojenie upojenia, tymczasem charakterystyka substancji wskazuje na omamy czy wyłączenie świadomości - mówił adwokat Paweł Olszak.
Bartosz J. został doprowadzony do sali rozpraw z aresztu. Był skuty w kajdanki, rosłego mężczyznę pilnowało dwóch policjantów. Wprowadzono go do pomieszczenia oddzielonego szybą od pozostałej części sali rozpraw. Oskarżony nie zabierał głosu.
Zajrzą w akta
Prokurator nie zgodziła się z argumentacją obrońcy oskarżonego i wnioskowała, by sąd nie powoływał biegłego toksykologa.
- Do ocenienia tego, czy oskarżony był poczytalny w chwili zdarzenia kompetentni są wyłącznie biegli psychologowie - uważa prokurator Małgorzata Rutkowska.
Sąd zapowiedział, że decyzję w sprawie wniosku obrońcy Bartosza J. podejmie na kolejnej rozprawie. Jednocześnie zaznaczył, że potrzebuje wglądu w akta sprawy, za którą Bartosz J. siedział wcześniej w więzieniu, przez co oceniany był jako recydywista.
- Sąd postanowił zweryfikować dane nie tylko na podstawie samego wyroku - zaznaczyła sędzia Grażyna Jakubowska.
Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na koniec października.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.