Mieszkańcy dzielnic Dziesiąta i Kośminek skarżą się na nielegalne wysypiska śmieci i odpadów w miejscach ogólnodostępnych przy ul. Nadrzecznej, Robotniczej i Skrzynickiej w rejonie Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. Adama Mickiewicza. O pomoc w ich imieniu do prezydenta Krzysztofa Żuka, zwrócił się w interpelacji radny Piotr Choduń (klub prezydenta Żuka). Zaznaczył, że mimo obowiązującej opiaty za odbiór śmieci, którą ponosi każdy mieszkaniec, nie brakuje osób, nielegalnie wyrzucających śmieci w miejscach ogólnodostępnych, zanieczyszczając tym samym środowisko naturalne. Dodał, że mieszkańcy są oburzeni, a jednocześnie czują się bezradni wobec powstających na terenie miasta miejsc, które wyglądają jak wysypiska śmieci.
Przekonuje też, że dzikie i nielegalne wysypiska śmieci są nieprzystosowane do składowania odpadów, nie są też w żaden sposób zabezpieczone, mogą powodować poważne zagrożenia dla środowiska, bezpieczeństwa zwierząt i zdrowia innych ludzi.
- Wydawać się może, że osoby korzystające z nielegalnych wysypisk, jako miejsca wywozu śmieci, są nieświadome tego, jakie konsekwencje pociągają za sobą tego typu działania. Szczególnie w czasie koronowirusa, gdzie wśród odpadów bardzo często możemy napotkać rękawiczki czy maski, które stanowią dodatkowe zagrożenie - napisał Piotr Choduń.
Jednocześnie radny zaproponował konkretne rozwiązanie problemu, a mianowicie montaż tzw. "foto-pułapek", czyli urządzeń samoczynnie rejestrujących przebieg zdarzeń. Miałyby one pojawić się w miejscach, gdzie zdarzały się przypadki podrzucania śmieci i różnych nieczystości. W ten sposób udałoby się pociągać takie osoby do odpowiedzialności.
Władze miasta jeszcze nie opublikowały odpowiedzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.