Ostatnia rozprawa przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie odbyła się w czwartek, 16 marca. Oskarżona została doprowadzona do sali rozpraw przez policjantów, była skuta w kajdanki. Przebywała w pomieszczeniu oddzielonym szybą od pozostałej części sali. Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami - sąd wyłączył jawność.
Na pytania sędziów odpowiadał biegły, potem przewód sądowy został zamknięty. Następnie mowy końcowe przedstawili obrońca Moniki S., pełnomocniczka oskarżyciela posiłkowego oraz prokurator. W swojej apelacji obrońca oskarżonej oczekuje nawet zastosowania wobec 41-latki nadzwyczajnego złagodzenia kary. Prokurator z kolei oczekuje, by sąd zaostrzył karę dla Moniki S., prawomocnie skazując ją na dożywotnie pozbawienie wolności.
Wyrok zostanie ogłoszony w środę, 22 marca.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: udusiła 10-letniego synka w hostelu. Uniknęła dożywocia za zabójstwo swojego dziecka
Sąd Okręgowy w Lublinie wydał w tej sprawie wyrok w czerwcu 2021 roku. Kobietę uznano za winną zabójstwa chłopca. 41-latka została skazana na karę 25 lat pozbawienia wolności. Na poczet kary zaliczono jej okres pobytu w areszcie, w którym spędziła na tamten moment nieco ponad półtora roku. Aktualnie Monika S. ma za sobą już trzy i pół roku za kratami.
Do zbrodni doszło 29 listopada 2019 roku w jednym z lubelskich hosteli przy ul. Orlej. 10-letni Filip S. został znaleziony martwy w pokoju wynajętym przez jego matkę - mieszkankę powiatu lubelskiego Monikę S. Chłopiec został uduszony.
Śledczy dowodzili, że kobieta zadzierzgnęła dziecku na szyi ręcznik, jednocześnie unieruchamiając własnym ciałem jego klatkę piersiową. 10-latek nie miał szans w starciu z dorosłą osobą. Monika S. została zatrzymana przez policjantów następnego poranka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.