reklama
reklama

Sebastian Rudol (Motor Lublin): Cztery najbliższe mecze będą kluczowe

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Sebastian Rudol (Motor Lublin): Cztery najbliższe mecze będą kluczowe - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Rozmawiamy z piłkarzem lubelskiego Motoru, doświadczonym Sebastianem Rudolem. W najbliższy poniedziałek 29-letniego obrońcę i drużynę żółto-biało-niebieskich czeka ligowy mecz na Arenie Lublin przeciwko GKS-owi Tychy.
reklama

Byliście zaskoczeni wydarzeniami po meczu w Rzeszowie i dymisją trenera Goncalo Feio? 
Niewątpliwie nikt się nie spodziewał, że to się potoczy w ten sposób. Jednak jesteśmy tylko zawodnikami i nie mamy wpływu na decyzje podejmowane przez osoby na wyższych szczeblach, takie jak trenerzy czy prezesi. Mamy natomiast wpływ na to, co się dzieje na boisku i za porażkę ze Stalą na pewno mogliśmy mieć do siebie pretensje. Teraz jednak skupiamy już na tym, co przed nami.

W ostatnich trzech meczach zdobyliście dwa punkty. Czy opinie głoszące, że Motor to zespół w kryzysie są przesadzone, czy wy również czuliście, że przechodzicie słabszy okres?
Z mojej perspektywy nie odbieram tego w taki sposób. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że - jak już wspominałem w przeszłości - nie byłem jeszcze w drużynie, która byłaby tak zżyta ze sobą. Myślę, że to może przynieść coś fajnego i tak staram się do tego podchodzić. Wiadomo, że wyniki były, są i będą w piłce najistotniejsze i zawsze weryfikują każdy zespół, trenerów i zawodników. Jesteśmy tego świadomi, podobnie jak faktu, że nie ma co za dużo gadać. Po prostu trzeba zdobywać punkty i to będzie świadczyło o tym, że zmierzamy w dobrym kierunku.

Przy zmianie trenera rywalizacja o miejsce w składzie otworzyła się na nowo?
Trener już na pierwszych zajęciach powiedział nam, że skłamałby gdyby powiedział, że każdy ma u niego czystą kartę. A często słyszy się takie zdanie od szkoleniowców, którzy dopiero co objęli zespół. Jednak mamy środek sezonu, w dodatku mówimy o dotychczasowym asystencie poprzedniego trenera, który z pewnością uczestniczył w wielu obradach sztabu i widział, jak pracujemy na co dzień od dłuższego czasu. Dzięki temu ma bardzo dużą wiedzę na temat tego, co dany z piłkarzy może dać drużynie w konkretnym momencie. Najważniejsze, żebyśmy wszyscy patrzyli w tym samym kierunku. Odkąd jestem w Motorze, zawsze drużyna była największą siłą jako całość. Mam na myśli całą kadrę pierwszego zespołu, z której tylko jedenastu piłkarzy łapie się do wyjściowego składu, a reszta o niego walczy, napędzając pozostałych do jak najlepszej gry. Jeśli będziemy się tego trzymać, to na podstawie dyspozycji danego tygodnia trener będzie podejmował sprawiedliwe decyzje, tak jak to miało miejsce do tej pory.

Trener Mateusz Stolarski od początku objęcia pierwszego zespołu mówił, że to nie jest czas na dokonywanie rewolucji taktycznych, ponieważ jesteście w trakcie rundy. Czy z perspektywy zawodnika dużo się zmieniło po roszadzie na stanowisku szkoleniowca?
Imperatywem pozostaje gra defensywna i bez wątpienia tak pozostanie. Jeśli chodzi o atak, to pewne rozwiązania uległy zmianom. Jednak, tak jak wspomniał trener, na tym etapie rozgrywek liczy się przede wszystkim zdobywanie punktów, a nie robienie wielkich rewolucji.

Jakim przeciwnikiem jest GKS Tychy? W poprzedniej rundzie ten rywal was pokonał 2:0, więc czujecie dużą chęć rewanżu?
Tak, tym bardziej że, z tego co pamiętam, to pod względem dominacji oraz wejść w pole karne, to był nasz najlepszy jesienny mecz. Na pewno GKS Tychy to nieprzyjemny, fizyczny przeciwnik, który podejmuje wiele pojedynków jeden na jeden. To nie będzie tylko wymagający rywal, ale także gwarant ciekawego widowiska dla kibiców, bo takie mecze się dobrze ogląda. Należy się spodziewać dużo walki i dobrego futbolu. Mamy swój plan na to spotkanie i liczę na to, że zrealizujemy go na tyle dobrze, że zgarniemy trzy punkty. Z uwagi na przerwę reprezentacyjną przygotowania do tego starcia były długie, ale każdy dzień traktowaliśmy wyjątkowo. Chcemy, jak najwięcej wycisnąć z tego, co przed nami. Mamy nadzieję, że w fajnej, świątecznej atmosferze i przy dużej frekwencji oraz ładnej pogodzie sięgniemy po zwycięstwo. Nastroje są bojowe.

Zwłaszcza że zagracie z jednym z bezpośrednich rywali w walce o awans...
Zgadza się. Mam wrażenie, że cztery najbliższe mecze będą kluczowe, ponieważ stawką każdego z nich nie są tylko trzy punkty. Patrząc na obecny układ tabeli, o takich spotkaniach zwykło się mówić, że są za sześć oczek. Zmierzymy się po kolei z pretendentami do promocji na wyższy szczebel, co tym bardziej powinno zachęcać kibiców do oglądania tych konfrontacji. A obecny sezon pokazywał już niejednokrotnie, że warto śledzić spotkania z udziałem Motoru.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama