reklama
reklama

Motor Lublin zatrudnił trenera z Finlandii. Pomocnik i napastnik zesłani do rezerw

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Motor Lublin zatrudnił trenera z Finlandii. Pomocnik i napastnik zesłani do rezerw - Zdjęcie główne

foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Nowa twarz w sztabie szkoleniowym żółto-biało-niebieskich. Do piłkarskiego Motoru Lublin dołączył pochodzący z Finlandii Rasmus Jansson. 27-latek został jednym z asystentów trenera Mateusza Stolarskiego.
reklama

Przypomnijmy, że od 18 marca drużyny Motoru nie prowadzi już Goncalo Feio (SZCZEGÓŁY). Po odejściu z klubu Portugalczyka jego rolę przejął dotychczasowy II trener, Mateusz Stolarski. Głównym asystentem 31-latka został Przemysław Jasiński, który pracował w klubie od stycznia ubiegłego roku. Cytując klubowy portal, Jansson ma natomiast odpowiadać za "wsparcie procesu treningowego, analizę pomeczową, trening indywidualny, ofensywne stałe fragmenty gry, a także wskazówki i komunikację z ławką rezerwowych w trakcie meczu".

– Nie chciałbym w swoim sztabie ludzi, którzy ciągle mówią, jak jest pięknie i w jak wspaniały sposób pracujemy oraz gramy. Żeby rozwijać się w różnych dziedzinach, potrzebujemy osób, które są w stanie spojrzeć krytycznie na poszczególne rzeczy i przedstawić plan na ich rozwój. Chciałem osoby ze świeżym spojrzeniem na zespół, która będzie trochę z zewnątrz i powie nam coś, o czym nie wiemy. Tym trener Jansson mnie przekonał. Zanim doszło do podpisania kontraktu, odbyliśmy dwa dni rozmów, ponadto Rasmus przyjechał do Lublina, by zobaczyć, jak funkcjonujemy i jakie mamy warunki do pracy – opisuje nowego współpracownika trener Stolarski, który w zeszłotygodniowej rozmowie z naszym portalem zapowiadał, że sztab może zostać rozszerzony (więcej TUTAJ).

Jansson dysponuje licencją UEFA A. W przeszłości pracował w swojej ojczyźnie, ale także w cypryjskim Pafos FC i chorwackim NK Novigrad. Do Polski trafił we wrześniu 2023 roku, gdy został trenerem analitykiem w zespołach U-15 i U-19 Miedzi Legnica. W ostatnich miesiącach współpracował ze sztabem również pierwszoligowej Stali Rzeszów. Fin porozumiewa się ze sztabem i piłkarzami w języku angielskim.

W najbliższy poniedziałek żółto-biało-niebiescy zmierzą się przed własną publicznością z GKS Tychy. Dla Mateusza Stolarskiego nadchodzące spotkanie będzie debiutem w roli pierwszego trenera Motoru. – Mieliśmy dużo czasu na przygotowania. Jestem zadowolony z energii pracy drużyny oraz tego, że na treningach działy się rzeczy, które nie do końca były dobre w kontekście taktycznym. Po to jednak są zajęcia, by takie detale poprawiać – przyznaje 31-latek. Zdaniem szkoleniowca lubelskiego zespołu atutami najbliższego przeciwnika są: doświadczenie trenera Dariusza Banasika, częste transportowanie piłki w pole karne przeciwnika, kontrataki oraz stałe fragmenty gry.

1 kwietnia Stolarski nie będzie miał do dyspozycji Piotra Kusińskiego, Mbaye Jacquesa Ndiaye oraz Dariusza Kamińskiego, których zabraknie z powodu kontuzji. Natomiast pomocnik Damian Sędzikowski oraz napastnik Dawid Kasprzyk jeszcze pod koniec pracy Goncalo Feio zostali przesunięci do czwartoligowych rezerw i póki co ich ewentualne przywrócenie do pierwszego zespołu nie jest planowane. Nowy trener Motoru nie wyklucza zaś, że w składzie dojdzie do zmian względem poprzednich spotkań. Niewykluczone, że do kadry meczowej powróci nominalny kapitan Rafał Król, który jak dotąd podczas bieżącej rundy wiosennej nie zaliczył żadnego występu i tylko raz znalazł się na ławce rezerwowych.

Obecny kontrakt 35-letniego "Królika" obowiązuje do końca czerwca i doświadczony zawodnik z pewnością chce udowodnić swoją wartość i powalczyć o nową umowę. Umowy Sędzikowskiego i Kasprzyka również są ważne jeszcze przez trzy miesiące, więc wydaje się, że czas tych dwóch zawodników w Motorze dobiega końca. "Sędzik" trafił do Lublina latem 2021 roku. Od tamtej pory zagrał w żółto-biało-niebieskich barwach w 48 spotkaniach. Jego dorobek mógłby być większy, gdyby nie częste kontuzje. W obecnym sezonie 23-latek zanotował na boisku tylko 265 minut w siedmiu ligowych kolejkach. Jeszcze mniej na murawie przebywał Kasprzyk, który uzbierał zaledwie 86 minut. Jego trwający od stycznia 2023 roku pobyt w lubelskim klubie trudno określić udanym. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu zanotował co prawda 15 meczów, ale tylko raz pojawił się na boisku w wyjściowym składzie. Jego bilans to 363 rozegrane minuty i jedna bramka. W pierwszej części obecnej kampanii wychowanek Unii Bieruń Stary wystąpił w zaledwie czterech spotkaniach, za każdym razem wchodząc na murawę z ławki rezerwowych. Gola nie zdobył. Kasprzyk miał co prawda pewne problemy zdrowotne, ale generalnie przegrywał rywalizację o skład. Ostatni raz do kadry meczowej załapał się w grudniu.

Początek starcia z GKS Tychy zaplanowano w "lany poniedziałek" o godzinie 17:30. Dla Motoru będzie to dziesiąty od końca mecz w zasadniczej części obecnych rozgrywek Fortuna I ligi.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama