reklama
reklama

Motor Lublin. Trener Goncalo Feio poznał decyzję Komisji Dyscyplinarnej PZPN

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: K. Kurzępa

Motor Lublin. Trener Goncalo Feio poznał decyzję Komisji Dyscyplinarnej PZPN - Zdjęcie główne

foto K. Kurzępa

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej zakończyła postępowanie w sprawie trenera Motoru Lublin, Goncalo Feio. Szkoleniowiec był oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej ówczesnego prezesa klubu Pawła Tomczyka oraz zachowania o charakterze nieetycznym wobec rzeczniczki prasowej Pauliny Maciążek.
reklama

Pierwsze posiedzenie organu PZPN odbyło się 9 marca, ale wówczas nie zapadło żadne rozstrzygnięcie. Do sprawy wrócono tydzień oraz 14 dni później. Po przesłuchaniach i zapoznaniu się z materiałem dowodowym dziewięcioosobowa komisja poinformowała, że postanowiła "uznać odpowiedzialność dyscyplinarną trenera Goncalo Feio i ukarać szkoleniowca karą zasadniczą – dyskwalifikacji w wymiarze 1 roku, zawieszając jej wykonanie na okres 2 lat". Portugalczyk otrzymał także karę pieniężną w wysokości 30 tysięcy złotych. Ponadto jest zobowiązany do przeproszenia byłego już prezes klubu Pawła Tomczyka oraz Pauliny Maciążek na piśmie.

Przypomnijmy, że Tomczyk nieco ponad dwa tygodnie temu udał się na zwolnienie lekarskie, po tym jak trener Feio rzucił w niego kuwetą na dokumenty. W konsekwencji były już prezes Motoru musiał udać się do szpitala na zszywanie łuku brwiowego. Sytuacja miała miejsce po meczu z GKS Jastrzębie. Po końcowym gwizdku spotkania portugalski trener został oskarżony przez Maciążek o słowne, wulgarne ataki w jej kierunku. Tomczyk stanął w obronie rzeczniczki i wdał się w sprzeczkę, która zakończyła się incydentem z kuwetą. Więcej na temat tych wydarzeń pisaliśmy w tekstach Skandal i szarpanina po konferencji prasowej Motoru oraz Trener Motoru zaatakował prezesa klubu. Nowe fakty. Po tych wydarzeniach lubelski klub opublikował TEN komunikat, a nazajutrz zorganizował długą konferencję prasową (więcej TUTAJ). W jej trakcie główny akcjonariusz Motoru, Zbigniew Jakubas ogłosił, że pozostawił na stanowisku szkoleniowca, który przeprosił za swoje zachowanie (choć nikogo personalnie) i stwierdził, że potępia wszelkie formy przemocy. Natomiast przebywającego na zwolnieniu lekarskim Tomczyka zawieszono w spółce na trzy miesiące, by powołać na jego miejsce p.o. prezesa, którym został dotychczasowy członek rady nadzorczej, Robert Żyśko. 9 marca Tomczyk złożył wypowiedzenie. W klubie doszło także do zmiany rzecznika, ponieważ - jak to ujął Jakubas - "pomiędzy trenerem Feio a panią Pauliną nie było chemii".

Już w najbliższą niedzielę piłkarze Motoru zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu ze Stomilem Olsztyn. Decyzja komisji nie wyklucza Feio z udziału w tym meczu. Szkoleniowiec nadal będzie mógł prowadzić żółto-biało-niebieskich. Kara w zawieszeniu oznacza jednak, że w ciągu najbliższych dwóch lat każdy ewentualny następny wybryk 33-latka jest obarczony ryzykiem rocznej dyskwalifikacji. Podobnie może być w przypadku, jeśli Feio nie zapłaci wyznaczonej kary oraz nie przeprosi Tomczyka i Maciążek. Wbrew wcześniejszym doniesieniom medialnym, nic nie wskazuje na to, by Portugalczyk miał zostać skreślony z listy uczestników kursu UEFA Pro, na którym jest obecnie w Szkole Trenerów PZPN. Według Dominika Pasternaka z TVP Sport Feio był zawieszony na kursie, ale po decyzji komisji został do niego przywrócony.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama