reklama
reklama

Motor Lublin pokonał Stal Rzeszów po wielkich emocjach (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Niesamowitą huśtawkę nastrojów przeżyli kibice, którzy wybrali się w niedzielny wieczór na Arenę Lublin. Ponad dziewięć tysięcy osób zebranych na trybunach lubelskiego stadionu zobaczyło thriller zakończony pięcioma golami, w tym jednym zdobytym w doliczonym czasie gry. Motor pokonał Stal Rzeszów 3:2, notując piąte zwycięstwo w sezonie.
reklama

Gospodarze od początku spotkania naciskali na ekipę z Podkarpacia i tworzyli kolejne okazje bramkowe. Swoje szanse mieli Michał Król i Filip Wójcik, ale do wpisania się na listę strzelców zabrakło im nieco więcej precyzji lub szczęścia. W 17. minucie lublinianie dopięli swego. Po pięknej, koronkowej akcji całego zespołu do siatki trafił Bartosz Wolski, który w poprzednich dwóch sezonach grał dla drużyny z Rzeszowa. Dla najlepszego strzelca żółto-biało-niebieskich w obecnych rozgrywkach był to pierwszy gol zdobyty na Arenie Lublin. Wcześniej pokonywał bramkarzy rywali wyłącznie na wyjazdach. Natomiast Motor po raz pierwszy w trwającej kampanii strzelił bramkę w pierwszej połowie meczu.

CZYTAJ TAKŻE: Platinum Motor Lublin ma w składzie Młodzieżowego Indywidualnego Wicemistrza Polski (ZDJĘCIA)

Gdy wydawało się, że kolejne trafienia dla miejscowych są kwestią czasu, dość nieoczekiwanie do wyrównania doprowadzili goście. Wynik 1:1 do przerwy ustalił Manuel Ponce García. Co ciekawe, w lutym 2022 roku ten meksykański piłkarz był na testach w Motorze, ale nie znalazł uznania w oczach prowadzącego wówczas lubelski zespół trenera Marka Saganowskiego.

Jeszcze zanim pierwsza odsłona dobiegła końca, boisko musiał opuścić Kamil Wojtkowski. Pomocnik Motoru doznał urazu ręki i niewykluczone, że czeka go dłuższa przerwa w grze. Jeśli tak rzeczywiście będzie, trener Goncalo Feio może mieć jeszcze większy ból głowy przy ustalaniu składu na następną kolejkę. W drugiej linii z kontuzjami zmagają się bowiem od pewnego czasu Marcel Gąsior, Rafał Król, Piotr Kusiński i Mathieu Scalet. Sprzymierzeńcem lubelskiego zespołu może być czas, bowiem z uwagi na przerwę reprezentacyjną, na następną kolejkę trzeba będzie poczekać aż do 17 września.

Po zmianie stron jako pierwsi zaatakowali goście. Tym razem jednak Łukasz Budziłek do spółki z kolegami z obrony zatrzymał kąśliwe uderzenie Garcii. Do 64. minuty na tablicy rezultatów utrzymywał się remis. Wtedy kibiców na lubelskim stadionie ucieszył Piotr Ceglarz. Doświadczony pomocnik, który zmienił przed przerwą Kamila Wojtkowskiego, mierzonym strzałem zza linii pola karnego zapewnił "Motorowcom" prowadzenie. To drugi z byłych zawodników "Żurawi", który w niedzielny wieczór skarcił swój poprzedni klub.

Nie minęło nawet 180 sekund, a bliski podwyższenia prowadzenia był Jakub Lis, lecz z jego strzałem poradził sobie stojący między słupkami przyjezdnych Jakub Wrąbel. W następnych fragmentach nadal przeważał zespół miejscowych, ale Stal znów była w stanie wyrównać. Drugą bramkę dla rzeszowian kapitalnym strzałem z dystansu zdobył Krzysztof Danielewicz.

Strata kolejnego gola nie podłamała żółto-biało-niebieskich. Najpierw bliski trzeciego gola dla gospodarzy był Wolski, który ostemplował słupek. Natomiast w doliczonym czasie gry trafienie na wagę trzech punktów zaliczył Michał Król. Dla pomocnika urodzonego w Lublinie była to trzecia bramka w aktualnej kampanii. Jak się okazuje, zapewniła ona Motorowi awans na pozycję wicelidera tabeli Fortuna I ligi. Już po raz drugi w sezonie podopieczni Goncalo Feio wygrali u siebie 3:2. Zespół beniaminka zaplecza krajowej elity pokonał w takich rozmiarach Zagłębie Sosnowiec na inaugurację rozgrywek.

Motor Lublin - Stal Rzeszów 3:2 (1:1)
Bramki: Wolski 17, Ceglarz 64, M. Król 90+ – Garcia 34, Danielewicz 76

Motor: Budziłek – Wójcik, Szarek (61 Rudol), Najemski, Luberecki, Lis, M. Król, Wojtkowski (45 Ceglarz), Wolski, Rybicki (61 Kamiński), Śpiewak (46 Wełniak)

Stal: Wrąbel – Warczak (69 Pena), Kościelny, Góra, Wachowiak, Kądziołka (90 Łysiak), Danielewicz, Garcia (69 Thili), Łyczko (83 Kłos), Sadłocha (69 Diaz), Prokić

Żółte kartki: Szarek – Kądziołka, Góra

Sędziował: Piotr Rzucidło (Warszawa)

Widzów: 9682

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama