Siedem występów na 23 możliwe. Trzy w podstawowym składzie, cztery wejścia na boisko w drugiej połowie, dziesięć konfrontacji obejrzanych z ławki rezerwowych i sześć kolejek poza kadrą meczową pierwszego zespołu. Raptem 208 minut spędzonych na murawie. Jedno spotkanie rozegrane w czwartoligowych rezerwach w pełnym wymiarze czasowym. Tak wyglądał bilans Michała Króla po pierwszej części sezonu 2022/23, na pół roku do zakończenia jego dotychczasowego kontraktu. Jak piłkarz urodzony w Lublinie zareagował na rundę, po której trudno było o optymizm w kontekście własnych statystyk? W najlepszy z możliwych sposobów. Zacisnął zęby, rozpoczął treningi indywidualne, postawił na ciężką pracę. Walczył o miejsce w zespole. Trener Goncalo Feio to docenił i pokazał zimą 23-latkowi, że na niego liczy, dając dużo okazji do gry w sparingach. Podczas rundy wiosennej "notowania" Michała zdecydowanie wzrosły, o czym najlepiej świadczy fakt, że zagrał w 18 spotkaniach. Dziesięć z nich rozpoczynał od pierwszej minuty. Strzelił przy tym trzy gole. Dobra postawa zaowocowała nową umową, ważną do 30 czerwca 2024 roku, z opcją przedłużenia o kolejnych 12 miesięcy.
Król nie spoczął na laurach i nadal swoją ambitną postawą pracuje na to, żeby przywdziewać żółtą koszulkę Motoru na boiskach Fortuna I ligi. W obecnym sezonie wyszedł w podstawowej jedenastce na każdą z dotychczasowych potyczek. Jego piękna bramka przeciwko GKS-owi Katowice zapewniła lubelskiej drużynie remis 1:1. Natomiast w pucharowym starciu przeciwko Lechowi II Poznań zanotował trafienie dające żółto-biało-niebieskim awans do następnej rundy (SZCZEGÓŁY)
– Mamy przed sobą dalszą pracę, ale to nam niestraszne, bo umiemy to robić. Jeden z bohaterów ostatnich meczów, czyli Michał Król, jest produktem tej pracy. Gdy przyszedłem do klubu, to on był w rezerwach, a teraz to "ciągnie". Nie boimy się pracować i rozwijać zawodników. Taka jest nasza droga. Motor to nie jest klub kupujący "piłkarzy gotowych", tylko szukamy takich z potencjałem, który wydobędziemy – stwierdził po ostatnim zwycięstwie trener Feio.
CZYTAJ TAKŻE: Siatkarski klub z nowym sponsorem tytularnym
Michał przyznaje, że po raz pierwszy w karierze strzelił gole w dwóch meczach z rzędu, ale wierzy, że takich momentów będzie więcej. 23-latek jest zadowolony ze swojej formy w ostatnim czasie, choć podkreśla, że korzystne wyniki są zasługą całego zespołu. Jego słowa nie są tylko czystą kurtuazją. To świadomy, pełen pokory sportowiec. – Dobrze zaczęliśmy ten sezon. Może nie idealnie, ale wygraliśmy z Zagłębiem Sosnowiec i Lechią Gdańsk. W miniony weekend była drobna niekonsekwencja z naszej strony w pierwszej połowie meczu z GKS Katowice, co zaważyło na tym, że nie zdobyliśmy trzech punktów, choć spokojnie mogliśmy to zrobić. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, bo punktujemy i oby tak zostało do końca rundy i sezonu. Na pewno będziemy robić wszystko w tym kierunku, ale przede wszystkim skupiamy się na małych krokach, od meczu do meczu, pracując z dnia na dzień – mówi.
Kluczowa dla rozwoju Króla wydaje się zmiana jego boiskowej roli. Do 2023 roku grał głównie na bokach obrony lub jako wahadłowy. – Ostatni zimowy okres przygotowawczy przepracowałem na skrzydle, występując zarówno po prawej, jak i lewej stronie boiska. Zdecydowanie bardziej podoba mi się gra wyżej i chciałbym dalej występować na tej pozycji, ale mój przykład pokazuje, że w życiu bywa różnie. Jeżeli dojdzie do sytuacji, że trzeba będzie wrócić do gry w formacji defensywy lub coś podobnego, to wiadomo, że postaram się wykorzystać swoje umiejętności w razie potrzeby – zapewnia wychowanek Granitu Bychawa.
Już dziś zespołów "Motorowców" czeka kolejne ligowe spotkanie. Tym razem lublinianie zagrają na wyjeździe z Bruk-Bet Temaliką Nieciecza. Pierwszy gwizdek w tym meczu zaplanowano o godzinie 18:00. Natomiast 19 sierpnia na Arenie Lublin podopieczni trenera Feio zmierzą się w derbach regionu z Górnikiem Łęczna. W sezonie 2021/22 Michał Król był wypożyczony z Motoru właśnie do klubu z Łęcznej. Niedługo będzie miał okazję zagrać z klubem, w którym zadebiutował na poziomie Ekstraklasy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.