Faworytem środowej rywalizacji w Elblągu były przyjezdne, które z tej roli wywiązywały się przez większość meczu bardzo dobrze. Po dziewięciu minutach gry prowadziły 5:1, później były w stanie odskoczyć szczypiornistkom EKS-u Start nawet na różnicę pięciu trafień. Skuteczna była Patrycja Królikowska, która w pierwszej części rzuciła pięć bramek. Na przerwę biało-zielone schodziły prowadząc 14:11.
CZYTAJ TAKŻE: MKS Perła Lublin lepszy od KPR Gminy Kobierzyce. Biało-zielone wygrały różnicą jednej bramki
Lublinianki utrzymywały bezpieczną przewagę nad gospodyniami do 50. minuty. Wtedy EKS Start przegrywał już tylko różnicą jednej bramki - było 20:19 na korzyść lublinianek. Trener Monika Marzec wzięła wtedy czas dla swojej drużyny i było to skuteczne posunięcie. Za chwilę bramkę rzuciła Aleksandra Rosiak, która w końcówce trafiła jeszcze raz. Dwie bramki rzuciła Królikowska, jeden raz bramkarkę elblążanek pokonała Joanna Szarawaga. Ostatecznie MKS Perła wygrał w Elblągu 25:23.
CZYTAJ TAKŻE: MKS Perła Lublin przegrał w Piotrkowie Trybunalskim. Mistrzynie Polski walczyły ambitnie, ale wracają na tarczy
Po 26. meczach biało-zielone mają 54 punkty i są drugie w tabeli PGNiG Superligi Kobiet. Mistrzostwa pewne są już piłkarki ręczne Zagłębia Lubin, ale trwa walka o srebro. Na trzecim miejscu aktualnie jest KPR Gminy Kobierzyce, który ma o dwa punkty mniej niż MKS Perła, ale także o jeden mecz rozegrany mniej. Do końca rozgrywek lubliniankom zostały dwa spotkania.W następnej serii gier Weronika Gawlik i spółka zagrają u siebie z ostatnim w tabeli Ruchem Chorzów, który stracił już szanse na utrzymanie. Mecz zaplanowano na 22 maja (sobota), na godz. 13.15.
EKS Start Elbląg - MKS Perła Lublin 23:25 (11:14)
EKS Start: Kepesidou, Pająk - Waga 9, Szczepanik 4, Cygan 3, Bojicic 2, Rancic 2, Gedlek 1, Stapurewicz 1, Agovic 1, Choromańska, Pękala. Kary: 6 minut. Trener: Andrzej Niewrzawa.
MKS Perła: Gawlik - Królikowska 8, Rosiak 5, Szarawaga 3, Gadzina 3, Balsam 3, Achruk 1, Malovic 1, Tatar 1, Gęga, Nocuń, Więckowska, Anastacio, Kary: 6 minut. Trener: Monika Marzec.
Sędziowali: Grzegorz Młyński i Rafał Puszkarski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.