Drużyna gospodarzy przystępowała do poniedziałkowego spotkania ze świadomością, że nie ma już szans na kwalifikację do fazy play-off. Do najlepszej ósemki nie zdołał się dostać także zespół z województwa łódzkiego. Lepiej w mecz weszli miejscowi, którzy szybko odskoczyli rywalom na cztery punkty. Podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka byli bardzo skoncentrowani, natomiast ekipa przyjezdnych w początkowych fragmentach zupełnie nie mogła złapać odpowiedniego rytmu gry. Bezpieczna przewaga żółto-czarnych utrzymywała się przez większość seta, który ostatecznie lublinianie wygrali 25:19, lepiej prezentując się zarówno
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu Motoru ze Śląskiem II Wrocław (ZDJĘCIA)
W drugiej odsłonie LUK niemal od samego początku musiał gonić wynik. Bełchatowianie nie powtórzyli bowiem błędów z pierwszej partii i byli skuteczni zarówno na zagrywce, jak i pod siatką. Ekipa prowadzona przez trenera Andreę Gardiniego zaczęła jednak tracić rezon w trakcie seta, zaś drużyna z Lublina nakręcała się z każdą kolejną udaną akcją. Gospodarze byli w stanie odrobić pięć oczek straty, a po serii bardzo dobrych serwisów Mateusza Malinowskiego i Nicolasa Szerszenia, żółto-czarni objęli prowadzenie i już go nie oddali, podwyższając wynik całej konfrontacji na 2:0.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu koszykarzy z Anwilem (ZDJĘCIA)
W trzeciej partii zespoły poszły najpierw na wymianę ciosów i walczyły niemalże punkt za punkt. Tak było do stanu 11:11, po którym lublinianie zaczęli "odjeżdżać" przeciwnikom. Wojciech Włodarczyk i spółka zrobili to na tyle skutecznie, że zwycięstwo miejscowych stało się faktem. A MVP spotkania został Jan Nowakowski. Tym samym LUK w dobrym stylu zakończył zasadniczą część sezonu i może się już przygotowywać do meczu o dziewiąte miejsce w tabeli.
LUK Lublin - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:19, 25:19, 25:21)
Lublin: Nowakowski 8, Komenda 1, Malinowski 11, Szerszeń 17, Stajer 6, Włodarczyk 8, Gregorowicz (libero) oraz Tavares, Romać i Jóźwik
Bełchatów: Lanza 9, Atanasijevic 15, Gunia 4, Kłos 9, Rybicki 8, Łomacz, Gruszczyński (libero) oraz Milczarek (libero), Musiał, Janus i Kooy
Sędziowali: Szymon Pindral i Bartłomiej Adamczyk
Widzów: 3430
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.