reklama
reklama

Pełen żalu list do Lublinianki. "Chcemy pokazać patologię, krętactwa i kłamstwa"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: lublinianka.eu

Pełen żalu list do Lublinianki. "Chcemy pokazać patologię, krętactwa i kłamstwa" - Zdjęcie główne

foto lublinianka.eu

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Byli piłkarze i trenerzy Lublinianki wystosowali list otwarty do zarządu klubu oraz jego wspólników. – Prosimy, żebyście nie ściągali swoim działaniem hańby na tak zasłużony klub sportowy – czytamy w piśmie, w którym nie brakuje dosadnych określeń wobec dotychczasowego zachowania klubowych działaczy.
reklama

O tym, że Lublinianka ma problemy finansowe, wiadomo nie od dziś. Klub z Wieniawy boryka się z nimi od dłuższego czasu. Po raz pierwszy sytuacja została szerzej nagłośniona w trakcie sezonu 2021/22, w którym zielono-biało-czerwoni wywalczyli awans z IV do III ligi. Przed ostatnim meczem udanej kampanii piłkarze zaprezentowali transparent z wymownym hasłem: „Awans? TAK, Kasa? Brak!”. Od tamtej pory, pomimo zmian prezesa i wielu zapewnień, różnego rodzaju ugód oraz ustępstw, lubelski klub nadal nie spłaca należności. A rozczarowanie i gorycz byłych pracowników są coraz większe.

Pomimo kłopotów z płynnością finansową, w poprzednim sezonie klub przystąpił do rozgrywek na poziomie trzecioligowym. Awans na ten szczebel wiązał się z większymi wydatkami, ale Lublinianka podjęła rękawice. Jednak po rundzie jesiennej dotychczasowa drużyna przestała istnieć. Piłkarze i sztab szkoleniowy znaleźli nowych pracodawców, ponieważ dotychczasowy im nie płacił.

W trakcie rundy wiosennej w składzie zielono-biało-czerwonych występowali niemalże sami juniorzy. Młodzi zawodnicy grali za darmo, a klub miał z tego skorzystać za sprawą zwycięstwa w klasyfikacji Pro Junior System. To program Polskiego Związku Piłki Nożnej, którego celem jest "promowanie i wspieranie jakości szkolenia poprzez premiowanie występów młodzieżowców, a w szczególności wychowanków, w rozgrywkach seniorów". Dzięki wygranej w PJS Lublinianka zarobiła 200 tysięcy złotych. Ta kwota miała pomóc w spłacie długów. Sezon zakończył się jednak 17 czerwca i od tamtej pory należności nie wpłynęły na konta wielu z wierzycieli.

W tym tygodniu grupa 25 osób podpisała się pod listem, którego głównym adresatem jest Andrzej Posłajko, aktualny prezes zarządu Lublinianki. Autorzy listu podkreślili w jego treści, że od wielu miesięcy otrzymują obietnice bez pokrycia i mają już tego dość. Zaskoczeniem dla nich jest fakt, że najstarszy klub sportowy w mieście, pomimo dużych długów, otrzymał od Lubelskiego Związku Piłki Nożnej licencję na grę w IV lidze w sezonie 2023/24.

Przedstawiamy pełną treść listu, zachowując jego oryginalną pisownię:

"My, niżej podpisani, byli zawodnicy i kadra trenerska K.S. Lublinianka spółka z ograniczoną odpowiedzialnością niniejszym pragniemy wyrazić naszą stanowczą dezaprobatę i sprzeciw dla wszelkich działań podejmowanych przez władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. w stosunku do nas, jako do wierzycieli K.S. Lublinianka sp. z o.o., a ukierunkowanych na unikanie zapłaty przez K.S. Lublinianka sp. z o.o. należnych nam wynagrodzeń.

Dzień dzisiejszy stanowi datę graniczną w dochodzeniu przez nas od K.S. Lublinianka sp. z o.o. bezsprzecznie należnych nam wynagrodzeń. Od ponad roku bezskutecznie próbujemy uzyskać od naszego dotychczasowego pracodawcy wynagrodzenia należne nam z tytułu wykonanej przez nas pracy. Ze względu na fakt ciągłego odbijania się przez nas od formułowanych przez władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. pustych frazesów, obietnic bez pokrycia i pospolitych oszustw odnośnie do terminu zapłaty należnego wynagrodzenia nie możemy już dalej w tej sprawie milczeć. 

K.S. Lublinianka sp. z o.o. próbuje jawić się w opinii publicznej jako klub pełen wartości, rzetelny i wiarygodny, jak również jako godny zaufania partner biznesowy oraz świetne miejsce do zdobywania i podnoszenia umiejętności piłkarskich przez dzieci i młodzież. Klub z tradycjami. Najstarszy istniejący klub sportowy z Lublina i jeden z najstarszych na Lubelszczyźnie. Co do tradycji i wartości klubu Lublinianka, to my jako zawodnicy i trenerzy mieliśmy możliwość i zaszczyt dołożyć cegiełkę w zakresie pisania pozytywnej historii tego klubu, chociażby poprzez wywalczenie w sezonie 2021/2022 awansu do III ligi. Nasz sukces okupiony był ciężką pracą, litrami wylanego potu, kontuzjami i pozbawieniem nas przez K.S. Lublinianka sp. z o.o. środków do życia. Przez zdecydowaną większość sezonu 2021/2022 oraz przez sezon 2022/2023 władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. nie płaciły należnego nam wynagrodzenia.

Tym samym ciągle walczyliśmy nie tylko z rywalami na boisku, ale przede wszystkim z przeciwnikami zasiadającymi w fotelach prezesowskich klubu. Każde zapytania kierowane do władz Lublinianki odnośnie do terminu zapłaty i uregulowania długu zbywane były obietnicami, że już niebawem otrzymamy wszystkie zaległe wynagrodzenia bądź, że pieniądze na wynagrodzenia zostały już pozyskane i lada dzień uregulowane zostaną długi. Jak pokazuje upływ czasu, wszystkie informacje i obietnice władz K.S. Lublinianka sp. z o.o. nie miały żadnej wartości merytorycznej, nie miały nic wspólnego z prawdą a w naszej wewnętrznej ocenie nie różnią się niczym od pospolitych kłamstw i oszustw.

Żadnego pozytywnego wpływu na naszą sytuacje nie miały również zmiany w strukturze własnościowej i zarządzie K.S. Lublinianka sp. z o.o. Zmieniali się wspólnicy i członkowie zarządu, ale puste frazesy i kłamstwa pozostawały niezmienne. Za szczyt bezczelności i cynizmu ze strony władz K.S. Lublinianka sp. z o.o. traktujemy fakt zawarcia z nami porozumień co do spłaty długu, które i tak nie są realizowane przez władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. pomimo upływu ustalonych naszą dobrą wolą i chęcią pomocy klubowi Lublinianka terminów. Każdy nasz gest dobrej woli w stosunku do K.S. Lublinianka sp. z o.o. spotkał się z bezczelnym wykorzystaniem na naszą niekorzyść przez władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. Z naszej perspektywy oczywistym jest, że władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. nigdy nie zamierzały zapłacić nam należnych nam pieniędzy, a wszelkie zawarte z nami porozumienia zawarte zostały jedynie w celu uzyskania licencji na grę w lidze. Władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. stały się dla nas osobami pozbawionymi jakiejkolwiek wiarygodności.

Wyrachowany, pełny cynizmu i złej woli sposób postępowania przez władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. nie pozwala nam dalej milczeć. Stoimy w obliczu sytuacji, w której
zostaniemy oszukani i tym samym bezprawnie pozbawieni wynagrodzeń za wykonaną przez nas pracę. Działania władz K.S. Lublinianka sp. z o.o. nie dają nawet cienia gwarancji, że należne nam pieniądze zostaną zapłacone. Co więcej, z naszej perspektywy nie widzimy żadnych działań władz K.S. Lublinianka sp. z o.o. wykazujących posiadającą jakiekolwiek pokrycie chęć do zapłaty należnych nam pieniędzy. Władze klubu nie przedstawiają żadnych gwarancji ani zabezpieczeń spłaty długu, pomimo bezczelnego wymagania od nas nieustannego przesuwania w czasie terminu spłaty zaległości pod groźbą upadku zasłużonego klubu.

Drodzy przedstawiciele władz K.S. Lublinianka sp. z o.o. stanowczo musimy zakomunikować, że ewentualna upadłość klubu będzie skutkiem działania członków zarządu a nie piłkarzy i trenerów. To dzięki kibicom, piłkarzom i trenerom ten klub tak długo istnieje, a nie dzięki członkom zarządu. Lublinianka istniała na długo przed wami, więc prosimy, żebyście nie ściągali swoim działaniem hańby na tak zasłużony klub sportowy jak Lublinianka.

Naszym listem chcemy pokazać kibicom, partnerom, Władzom Miasta Lublin i polskiej społeczności piłkarskiej patologię, krętactwa i kłamstwa, których imają się władze K.S. Lublinianka sp. z o.o. celem niezaspokajania swoich wierzycieli, a w tym konkretnym przypadku nas, czyli byłych piłkarzy i trenerów. Liczymy, że nasz apel zostanie usłyszany przez Prezydenta Miasta Lublin oraz Polski Związek Piłki Nożnej. Liczymy również, że osoby zasiadające we władzach K.S. Lublinianka sp. z o.o. w końcu udowodnią, że pojęcia takie jak honor, moralność, odpowiedzialność za zaciągnięte zobowiązania nie są jedynie słowami, których znaczenie znają jedynie ze słowników."

Pod listem popisali się: Karol Banachiewicz, Arkadiusz Baran, Tomasz Brzyski, Robert Chmura, Piotr Chodziutko, Grzegorz Fularski, Karol Futa, Łukasz Harbuz, Krystian Krupa, Mateusz Majewski, Wiktor Makowski, Marcin Michota, Mateusz Miśkiewicz, Norbert Myszka, Konrad Niegowski, Michał Paluch, Dominik Ptaszyński, Sebastian Rak, Radosław Śledzicki, Jakub Świderski, Marcin Świech, Tomasz Tymosiak, Piotr Wilawer, Adrian Wójcicki oraz Artsiom Vaskou.

W tym samym czasie Lublinianka z odmienionym składem i nowym trenerem przygotowuje się do nadchodzącego czwartoligowego sezonu. Pierwszym rywalem zielono-biało-czerwonych będzie Tomasovia Tomaszów Lubelski, z którą podopieczni Marcina Zająca zagrają na własnym stadionie we wtorek, 15 sierpnia.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama