29-letni piłkarz bronił żółto-biało-niebieskich barw od końca czerwca 2022 roku. Od tamtej pory zaliczył 81 meczów w koszulce Motoru, zdobywając przy tym osiem bramek. To pokaźny dorobek strzelecki jak na środkowego obrońcę. W obecnym sezonie "Rudi" wystąpił w 14 spotkaniach i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Jednak po transferze do lubelskiego klubu belgijskiego defensora Herve'a Matthysa i zaostrzonej rywalizacji o miejsce w składzie, Rudol zdecydował się na zmianę otoczenia. Wpływ na tę decyzję mógł mieć również fakt, że dotychczasowy kontrakt piłkarza urodzonego w Koszalinie wygasał wraz z końcem trwających rozgrywek.
Doświadczony defensor przeniósł się do pierwszoligowego ŁKS-u Łódź, z którym związał się kontraktem do 30 czerwca 2027 roku. By trafić do kolegów z nowego zespołu, Rudol nie musiał pokonać liczącej 300 kilometrów drogi z Lublina do Łodzi. Wystarczyło przejechać nieco ponad 40 km, które dzielą tureckie miejscowości Belek oraz Side. W tych miastach na zgrupowaniach przebywają bowiem Motor i ŁKS.
Rudol to czwarty zawodnik, który w styczniu opuścił lubelski klub. Wcześniej uczynili to Kacper Śpiewak, Krzysztof Kubica oraz Rafał Król. Na wypożyczenie do Znicza Pruszków udał się natomiast Patryk Romanowski zaś Igor Bartnik ma czasowo zasilić puławską Wisłę.
CZYTAJ TAKŻE: Motor bliski kolejnego zagranicznego transferu
W ostatnich tygodniach media donosiły, że do nowych pracodawców mogą trafić ponadto najlepszy strzelec Motoru, Samuel Mraz oraz utalentowany lewy obrońca Filip Luberecki. Zdaniem Szymona Janczyka z portalu "Weszło!" obaj ci gracze zostaną w Lublinie na dłużej. Według "Futbol News" słowackim napastnikiem jest zainteresowane azerskie Neftczi Baku, ale kontrofertę do ich propozycji wystosował dyrektor Paweł Golański. - Z naszych informacji wynika, że oferta złożona napastnikowi jest naprawdę dobra. Motor chciałby go zatrzymać na dwa kolejne lata. Sprawa powinna się rozwiązać w najbliższym czasie, zawodnik skłania się ku parafowaniu nowej umowy - czytamy na weszlo.com.
Pozyskać "Luberka" chciałby natomiast Sturm Graz. - Kwota zaproponowana przez Austriaków była niewielka (choć mocno podbijały ją bonusy). Motor Lublin nie tyle jednak ofertę odrzucił, ile… nie podjął nawet rozmów. Na Lubelszczyźnie twierdzą, że Luberecki to ich największy talent i potencjał w pierwszym zespole, więc nie ma co się śpieszyć z jego sprzedażą, bo wartość zawodnika będzie tylko rosła - napisał Janczyk.
"Motorowcy" powrócą do walki o ligowe punkty 1 lutego. Wówczas na Arenę Lublin przyjedzie Lechia Gdańsk. Zanim to nastąpi, podopiecznych trenera Mateusza Stolarskiego czeka sparing z Dinamo Batumi, który zaplanowano 24 stycznia w Turcji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.