reklama
reklama

Edach Budowlani Lublin przegrali z Ogniwem Sopot (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W ważnym meczu dla końcowego układu tabeli trwającego sezonu Ekstraligi rugby, Ogniwo Sopot pokonało w Lublinie drużynę Edach Budowlanych. Dla podopiecznych trenera Andrzeja Kozaka była to czwarta porażka w obecnych rozgrywkach.
reklama

Początek spotkania był dość wyrównany, ale z biegiem gry inicjatywę przejęli goście, którzy otworzyli wynik w 12. minucie i długo byli stroną przeważającą. Zespół z Trójmiasta wypracował sobie 13-punktową przewagę i wydawało się, że zejdzie na przerwę bez straty żadnych oczek. Jednak udany zryw w końcówce pierwszej połowy pozwolił niebiesko-biało-czerwonym zbliżyć się do rywali. Najpierw udanym kopem popisał się świętujący urodziny Nkululeko Ndlovu, a następnie przyłożył Piotr Skałecki.

Po zmianie stron ekipa z Sopotu dość szybko podwyższyła prowadzenie. W kolejnych fragmentach meczu kibice byli świadkami zaciętej, ciekawej rywalizacji. Ostatecznie górą w niej byli przyjezdni, którzy zawieźli do województwa pomorskiego zwycięstwo z punktem bonusowym. Dzięki temu Ogniwo jeszcze bardziej zbliżyło się do gry w finale bieżących rozgrywek. Natomiast lublinianie nadal pozostają w grze o brązowy medal.

– Mecz był na wysokim, polskim poziomie – przyznał po meczu Andrzej Kozak, trener Edach Budowlanych. Gra była bardzo twarda, obie strony pokazały dobrą obronę i technikę. Z naszej strony pojawiło się więcej błędów w defensywie indywidualnej, co miało wpływ na wynik. Widać było w tym spotkaniu wyższość doświadczenia zespołu z Sopotu, który w ostatnich latach częściej grał o taką stawkę. Natomiast my mieliśmy swoje szanse i kilka razy, w momentach, gdy wydawało się, że idzie to w dobrą stronę, popełnialiśmy błąd, który powodował, że oddaliśmy piłkę za darmo. Zdarzały się też kontry, po których traciliśmy przyłożenia. Gdy Ogniwo po 65. minucie zdobyło dwa przyłożenia w krótkim odstępie czasu, stało się jasne, że będzie ciężko to odrobić. Nie mniej jednak myślę, że robimy postępy. Rezultat oznacza, że na pewno nie zagramy w finale, ale w meczu o trzecie miejsce i na 99 procent dojdzie do tego na wyjeździe dodał szkoleniowiec.

Zgodnie z terminarzem, w następnej serii spotkań zespół z Lublina powinien zagrać na wyjeździe z Up Fitness Skrą Warszawa. Do tej rywalizacji jednak nie dojdzie, ponieważ stołeczny klub nie przystąpił do rundy wiosennej z uwagi na problemy organizacyjne. Tym samym niebiesko-biało-czerwoni powrócą do ekstraligowych zmagań w niedzielę, 21 maja, w starciu na własnym stadionie z gdańską Lechią. Jego początek zaplanowano o godzinie 14:00.

Edach Budowlani Lublin - Ogniwo Sopot 20:34 (8:13)

Punkty: Skałecki 10 (2P), Kazembe 5 (P), Ndlovu 5 (1pd, 1K) – Piotrowicz 19 (1P, 4pd, 2K), Zeszutek 5 (1P), Smith 5 (1P), Burrows 5 (1P)

Lublin: Kelberashvili (72 Rudziński), Skałecki (55 Novikov), Maarman, Król (75 Mazur), Jasiński (70 Dec), Musur, Nyakufaringwa, Wiśniewski, Kazembe, Ndlovu, Psuj (72. Bobruk), Węzka, Szczepański, Próchniak, Brzezicki

Sopot: Fidler (18 Kavtaradze), Burek (70 Wilczuk), Gąska (72 Rau), Mokretsov (58 Anuszkiewicz), Mroziński (70 Żarczyński), Grabowski (58 Powała-Niedźwiecki), Halaifuana, Zeszutek, Plichta, Piotrowicz, Czasowski (70 Olszewski)

Żółta kartka: Anuszkiewicz

Sędziowali: Tomasz Stępień, Przemysław Filar, Adrian Pawlik

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama