W 11. minucie goście otworzyli wynik za sprawą przyłożenia Makarego Madeja. Zawodnik drugiej linii zespołu z Łodzi zameldował się z piłką w polu punktowym po świetnym, indywidualnym rajdzie przez połowę boiska. Chwilę później po skutecznym kopie między słupy podwyższył Lucas Niedzwiecki. Edach Budowlani ruszyli do odrabiania strat. Sygnał do ataku dał Kuziwakwashe Kazembe, który wykorzystał rzut karny w 20. minucie gry. Prowadzenie zapewnił miejscowym natomiast Michał Pasieczny. To właśnie ten zawodnik zanotował przyłożenie po ładnej akcji całej drużyny. Zaraz potem Kazembe zdobył dwa kolejne oczka. Pod koniec pierwszej połowy po ataku prawym skrzydłem przyłożył zaś Thomas Pena, a następnie podwyższył Niedzwiecki. Gdy wydawało się, że przyjezdni zejdą na przerwę z korzystnym rezultatem, w samej końcówce niebiesko-biało-czerwoni odrobili straty z nawiązką i to oni przystępowali do drugiej odsłony, wygrywając 17:14.
Po zmianie stron znów nie brakowało emocji. Lepiej zaczęli łodzianie, którzy dość szybko wyrównali po kopie Niedzwieckiego. Ten sam zawodnik w fantastycznym stylu przedarł się przez ponad połowę boiska i zapewnił swojej drużynie powrót na prowadzenie. To były ostatnie punkty dla ekipy w różowych strojach. Ostatni kwadrans należał bowiem do Edach Budowlanych. Trzy celne kopy na bramkę Kazembe oraz drugie przyłożenie świetne dysponowanego Pasiecznego zapewniły gospodarzom zwycięstwo.
CZYTAJ TAKŻE: Problem z transferami w Motorze. "Nie zrealizujemy"
– Spodziewałem się takiego meczu, w którym z biegiem czasu będziemy coraz bardziej kontrolować boiskowe wydarzenia i tak chyba było. Pierwsza domowa wygrana w sezonie smakuje bardzo dobrze. Zespół pokazał charakter, aczkolwiek czasami wystarczyło podać piłkę, a moi podopieczni niepotrzebnie próbowali wchodzić w kontakt. Popełniliśmy też trochę za dużo prostych błędów, jak nieudane kopy w auty. Musimy się tego wystrzegać, bo wtedy tracimy piłkę, przeciwnik zaczyna grać, a że mamy wąską ławkę rezerwowych, to zawodnicy się dodatkową męczą. Trzeba poprawić dokładność i jakość – podsumował trener Andrzej Kozak.
Najlepszym zawodnikiem meczu w drużynie z Łodzi został wybrany Lucas Niedzwiecki. Za MVP w szeregach Edach Budowlanych uznano natomiast Michała Pasiecznego. – To moje pierwsze tego typu wyróżnienie. Od początku czułem się dobrze w tym spotkaniu i starałem się wykonać swoją robotę. Ta nagroda to zasługa całej drużyny. Dobrze zrealizowaliśmy założenia taktyczne, choć wkradło się parę błędów i dlatego zabrakło nam zwycięstwa z bonusem – podsumował gracz, który w niebiesko-biało-czerwonych barwach debiutował dwa lata temu, a w tym sezonie staje się coraz ważniejszym ogniwem składu.
CZYTAJ TAKŻE: Koszykarze z drugą przedsezonową porażką
W następnej kolejce lublinianie zmierzą się na wyjeździe z ekstraligowym beniaminkiem, Budmex Rugby Białystok. Starcie na Podlasiu zaplanowano w niedzielę, 15 września o godzinie 14:00.
Edach Budowlani Lublin - Budowlani Wizjamed Łódź 33:22 (17:14)
Punkty: Kuziwakwashe Kazembe 18 (3pd, 4K) Michał Pasieczny 10 (2P), Michał Węzka 5 (1P) – Lucas Niedzwiecki 12 (1P, 2pd, 1K), Makary Madej 5 (1P), Thomas Pena 5 (1P)
Lublin: Kelberashvili, Rudziński, Novikov (60 Więckowski), Król, Jasiński (50 S. Próchniak), Skałecki (80 Pietrkiewicz), Pasieczny, Musur, Bobruk, Kazembe, Psuj (75 M. Próchniak), Węzka, Szczepański, Dube, Kasprzak
Łódź: Mangwana, Mosese, Beridze, Wasilewski, Madej, Małecki, Justyński, Palamarczuk, Soszka, Ryusuke, Stańczykowski, Michałek, Pena, Mrubata, Niedzwiecki.
Żółte kartki: Bobruk, Psuj, Szczepański – Beridze, Małecki, Justyński
Czerwona kartka: Justyński
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.