reklama
reklama

Krzyż wróci do sali w urzędzie? Rolnicy się domagają, wojewoda lubelski odpowiada

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Niećko

Krzyż wróci do sali w urzędzie? Rolnicy się domagają, wojewoda lubelski odpowiada - Zdjęcie główne

Protest rolników (20 marca pod LUW w Lublinie) - po lewej - Krzysztof Komorski | foto Joanna Niećko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Rolnicy w trakcie protestu domagali się, by do jednej z sali Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie wrócił krzyż. Wojewoda Krzysztof Komorski im odpowiedział.
reklama

Pod koniec ubiegłego roku Krzysztof Komorski został wojewodą lubelskim. Na początku swojej kadencji do sali kolumnowej na parterze Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Spokojnej w Lublinie przyniósł flagi Unii Europejskiej.

Dodatkowo Komorski zdjął ze ściany krzyż, ale jak tłumaczył, to tylko "rutynowe działania”. - Nie jest to happening polityczny. To normalna czynność. Dla mnie, urzędnika, jest czymś zwyczajnym - zaznaczał.

Krzyż został przeniesiony do gabinetu wojewody. 

Do samego zdjęcia krzyża w sai kolumnowej odnosili się uczestnicy protestu rolników w środę (20 marca). W ramach protestu przeszli spod Zamku Lubelskiego pod Lubelski Urząd Wojeódzki, gdzie spotkali się z wojewodą.

Tuż po przybyciu pod urząd, delegacja rolników udała się do wojewody, by zaprosić go do rozmowy pod urzędem - na zewnątrz. Chcieli też sprawdzić, czy w instytucji wiszą krzyże. Dwóch z nich weszło do sali kolumnowej, gdzie chcieli powiesić przyniesiony krzyż. Zostało im to uniemożliwione. Wyszli pod budynek, gdzie był już wojewoda.

- Byliśmy właśnie na sali kolumnowej, okazuje się, że nie ma tam krzyża - mówił jeden z mężczyzn.

- Myślałem, że mamy rozmawiać na temat interesów środowisk rolniczych. Nie mieszajmy religii z polityką, nie mieszajmy religii z biznesem, nie mieszajmy religii z życiem publicznym - apelował Komorski.

- Zostawiliśmy krzyż w urzędzie. Ten krzyż ma być powieszony - wtrącił jeden z protestujących.

- W urzędzie jest kilkadziesiąt sal. W każdej wisi krzyż. Ludzie, którzy są innych wyznanań lub nie żadnych wyznania mają prawo do jednej sali bez krzyża i jakikolwiek symboli religijnych, a tylko z symbolami państwowymi. Sala błękitna - reprezantycyjna ma krzyż. Cała afera z krzyżem została stworzona na użytek polityczny - wyjaśniał wojewoda. - Jedna sala w urzędzie będzie wolna od każdej religii. Religia nigdy nie powinna być narzędziem dyskusji politycznej, nigdy nie powinna być narzędziem w administracji publicznej i nigdy nie powinna być eksponowana na użytek kampanii wyborczej - mówił.

- W Polsce ponad 90 procent osób deklaruje, że jest katolikami. Proporcjonalnie do tego w Urzędzie Wojewódzkim powinny być ustawione krzyże. W małej sali nie powinno być krzyża, bo powiedzmy - 10 procent osób w kraju nie delaruje się jako katolicy. 90 procent jest katolikami, więc duża sala jest dla nich - stwierdził obecny na proteście Rafał Mekler z Konfederacji.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama