- W 2021 roku, przed rozpoczęciem wojny, zboża technicznego na odcinku lubelskim wjechało 67 741 ton Stanowiło to 29 proc. całości wolumenu zboża, który przejechał z Ukrainy. W 2022 roku zboża technicznego wjechało dwa razy więcej - 130 164 ton. Głównym problemem jest całościowy wolumen zboża, który wjechał do Polski i został w Polsce, który spowodował spadek cen, zapełnienie magazynów, uniemożliwiając w ten sposób skup zboża z poprzednich żniw i nie ma przestrzeni na skup zboża ze zbliżających się żniw - powiedział wojewoda lubelski.
Lech Spawka przyznał, że problem ze zbożem technicznym funkcjonował od przełomu grudnia i stycznia. Według danych przedstawionych przez wojewodę w styczniu ubiegłego roku przez naszą granicę przejechało 478 ton zboża technicznego, z kolei już w maju ponad 2 tys. - W sierpniu skok rozpoczyna się już na większą skalę - ponad 18 tys. ton. Dlaczego? Jeżeli wjeżdża zboże, jest deklaracja celna. Jeżeli deklaruje ktoś, że jest to zboże paszowe, to ono po wpuszczeniu przez straż graniczną i po zważeniu kierowane jest do inspekcji weterynaryjnej. Jeżeli jest zgłoszone jako spożywcze, wtedy kierowane jest do Inspekcji Jakości Produktów Spożywczych i do sanepidu. Do tych inspekcji tworzyły się kolejki, trwało to dosyć długo, a jeżeli była pobrana próbka do badań laboratoryjnych, wtedy czekało się nawet trzy doby. Więc niektórzy importerzy nawet jeżeli to było dobre jakościowo zboże, żeby nie stać na granicy zgłaszało w deklaracji, że jest to zboże techniczne i wtedy tym badaniom nie podlegało. W ogóle nie wjeżdżali na stanowiska inspekcji - stwierdził wojewoda.
Czytaj także: Lublin: Sąd odmówił aresztowania kierowcy taksówki na aplikację. Gruzin podejrzany o molestowanie pasażerki
Wojewoda podkreślił, że w grudniu ubiegłego roku nastąpił spadek wjazdu zboża technicznego o połowę. Miało to wynikać z "utrudnienia", jakie zastosował minister finansów na początku tamtego miesiąca. - Utrudnienie polegało na tym, że nie zależnie od tego, jaka jest deklaracja, mimo tego, że było w niej zaznaczone, że to jest zboże techniczne, również ono było kierowane do wszystkich inspekcji. Pobyt na granicy w ten sposób znacznie się wydłużył. Efekt jest taki, że w grudniu jest spadek o 50 proc. W styczniu na odcinku lubelskim zboża technicznego wjechało 1 034 tony, w lutym 604 ton, w marcu 267 ton. To zboże wjechało do Polski jako zboże techniczne tylko dlatego, by skrócić sobie czas pobytu - podkreślił wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Wojewoda lubelski: Nieprawidłowości w 9 firmach importujących tzw. zboże techniczne
Czytaj także: Lublin: Częste kraksy i mało miejsc parkingowych na ul. Brzeskiej. Radna proponuje rozwiązanie
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" przyznała, że jedna ze spraw została przekazana do Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, która już wcześniej przejęła podobną sprawę dotyczącą firm z Zamojszczyzny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.