Szpital Wojskowy w Charkowie pilnie potrzebuje mikroskopu okulistycznego, który jest niezbędny do ratowania wzroku żołnierzy i cywilów. Szpital znajduje się zaledwie 30 kilometrów od linii frontu. W akcję zaangażowały się lubelskie organizacje. W tym celu powstała strona mikroskopdlacharkowa.pl.
To właśnie tam dowiadujemy się o całej akcji. Współpracę podjęły Caritas Archidiecezji Lubelskiej oraz Stowarzyszenie Chirurgów Okulistów Polskich, którego prezesem jest prof. Robert Rejdak z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. Priorytetem tych organizacji jest zebranie środków potrzebnych do zakupu mikroskopu operacyjnego, który zostanie przekazany do Charkowa.
- Koledzy z Charkowa podkreślają, że takiego mikroskopu nie posiadają. Mają tylko bardzo stary i usterkowy sprzęt. Orientacyjna cena optymalnego mikroskopu, który spełni wszystkie oczekiwania pracy przy linii frontu, wynosi około pół miliona złotych - powiedział prof. Rejdak. - Szpital wojskowy w Charkowie zwrócił się z prośbą do pana prof. Rejdaka stojącego na czele Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich z prośbą o pomoc związaną z zakupem specjalistycznego mikroskopu służącego do operacji. Wspólnie z panem profesorem organizujemy akcję. Chcieliśmy zrobić to we współpracy z Caritas Charków na takiej zasadzie, żeby charkowska Caritas była gwarantem dotarcia tego sprzętu do szpitala - dodaje z kolei ks. Adam Raczkowski, pełnomocnik dyrektora Caritas Archidiecezji Lubelskiej ds. pomocy humanitarnej.
"Dziennik Wschodni" informuje, że na razie zebrano 100 tysięcy złotych, a potrzebne jest pięć razy tyle. Akcję można wspierać pod poniższym LINKIEM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.