reklama
reklama

Lublin: Drogowskaz-motocykl nie stanie w pobliżu stadionu żużlowego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

Lublin: Drogowskaz-motocykl nie stanie w pobliżu stadionu żużlowego - Zdjęcie główne

foto Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina W pobliżu stadionu żużlowego nie stanie drogowskaz w postaci motocykla wskazującego drogę na stadion. Ustawienie takiego znaku proponowała radna Monika Kwiatkowska.
reklama

Radna miejska Monika Kwiatkowska (klub prezydenta Krzysztofa Żuka) skierowała do władz miasta interpelację dotyczącą upamiętnienia sportu żużlowego. Na wstępie zaznaczyła, że zawody żużlowe są organizowane w Lublinie od 75 lat, przez co miasto jest już kojarzone z tym sportem. Zdaniem radnej przez ostatnie kilka sezonów moda na speedway wzrosła jeszcze bardziej, przez co lubelski klub i kibice stali się znani na całym świecie.

- Sercem lubelskiego sportu żużlowego jest stadion miejski, znany jako „ZS„ do którego bezpośrednio prowadzą Aleje Zygmuntowskie od zachodu dochodzące do Ronda Lubelskiego Lipca 80 w Lublinie - jednego z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w mieście, do którego wpada od południa ulica Lubelskiego Lipca 80, od północy Aleja Unii Lubelskiej, a od wschodu ulica Fabryczna, a wszystkie te drogi prowadzą kibiców żużla na stadion - napisała Monika Kwiatkowska.

Poprosiła więc o ustawienie na tym rondzie drogowskazu dla kibiców w postaci motocykla żużlowego lub rzeźby taki motocykl przedstawiającej.

- Żużlowcy Motoru swoją postawą na torze przyczynili się do stałego progresu sportowego począwszy od awansu w dwa lata z Il ligi do PGE Ekstraligi, poprzez powtórzenie sukcesu Motoru Lublin z 1991 roku czyli Drużynowego Wicemistrzostwa Polski, a skończywszy na największym sukcesie w historii lubelskiego żużla - Drużynowym Mistrzostwie Polski, tak więc symboli czarnego sportu w naszym mieście mogłoby być więcej gdyż ich odbiorców są tysiące - przekonuje radna.

Dodaje również, że o sportowej i pozytywnej postawie lubelskich kibiców wie już cały świat. Stąd zacytowała słowa żużlowca Hansa Nielsena opisujące atmosferę panującą w mieście w dniu zawodów: "Mimo iż tyle lat minęło, to wspomnienie jest wciąt świeże dla mnie. Czegoś takiego nigdy wcześniej i nigdy później nie widziałem. To było coś wspaniałego. Te tłumy przed stadionem, te pełne trybuny i te żywiołowe reakcje kibiców, tak totalnie odmienne od tego, co wcześniej doświadczylem w Wielkiej Brytanii czy Danii. To był dla mnie wspaniały czas".

Na koniec dodała, że proponowana przez nią instalacja wskazywałaby kibicom drogę na stadion.

W odpowiedzi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak - zastępca prezydenta ds. kultury, sportu i partycypacji napisała, że zarządzający ruchem prowadzi konsekwentną politykę zmierzającą do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego.

- Wyraża się ona nie tylko sporządzaniem projektów organizacji ruchu poprawiających bezpieczeństwo w ruchu drogowym, ale także opiniowaniem lokalizacji oznakowania lub innych urządzeń w pasach drogowych lubelskich ulic - napisała Beata Stepaniuk-Kuśmierzak.

Dalej dodała, że wniosek radnej o lokalizację drogowskazu - motocykla wskazującego kierunek stadionu żużlowego jest tożsamy z wnioskiem o lokalizację reklamy w pasie drogowym drogi publicznej. Reklamą według ustawy o drogach publicznych jest umieszczona w polu widzenia użytkownika drogi tablica reklamowa lub urządzenie reklamowe, a także każdy inny nośnik informacji wizualnej wraz z jej elementami konstrukcyjnymi i zamocowaniami, niebędący znakiem drogowym. Poza tym, zgodnie z zapisami ustawy o drogach publicznych dopuszcza się możliwość lokalizowania reklam jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach, zaś naczelną zasadą wynikającą z tego przepisu jest generalny zakaz dokonywania w pasie drogowym czynności, które mogłyby powodować niszczenie lub uszkodzenie drogi i jej urządzeń albo zmniejszenie jej trwałości oraz zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego.

- Zasadą jest, że umieszczanie w pasie drogowym obiektu niezwiązanego z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego musi pozostać wyjątkiem i musi być uzasadnione szczególnymi względami, które powodują, że możliwe staje się odstąpienie od ochrony dobra nadrzędnego, tj. bezpieczeństwa w ruchu drogowym - przekazała zastępczyni prezydenta.

Poza tym, poinformowała, że badania przeprowadzone w USA wykazały, że w 10-30 % wszystkich wypadków drogowych czynnik rozproszenia uwagi kierowcy jest jednym z powodów ich zaistnienia, a przyczyną ok 1/3 z tych wypadków były wizualne bodźce zewnętrzne, czyli głównie przydrożne reklamy. Badania wykazały również wprost proporcjonalny wzrost liczby wypadków drogowych do liczby reklam przypadających na kilometr drogi. Reklama powoduje dekoncentrację kierowców w postaci chwilowego zatrzymania wzroku na jednym punkcie, co trwa 0,2 – 1,5 sekundy.

- W tym czasie oko kierowcy „spoczywa” na reklamie, pojazd poruszający się z prędkością 80 km/h przejeżdża bez kontroli nawet do 33 m a następnie drogę hamowania od 66 m – 95 m. Należy dodać, że powyższe badania są zgodne z badaniami przeprowadzonymi przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów, z których wynika, że nagromadzenie reklam w otoczeniu drogi powoduje zmniejszenie koncentracji kierowcy na prowadzeniu pojazdu - dodaje Beata Stepaniuk-Kuśmierzak.

Natomiast sama ulica Lubelskiego Lipca '80 jest drogą wojewódzką klasy i charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu. Z kolei proponowana lokalizacja drogowskazu w pasie drogowym wskazana została w miejscu, gdzie jej funkcjonowanie zagrażać będzie bezpieczeństwu ruchu drogowego, czyli w rejonie skrzyżowania.

- W dużej bliskości od przejść dla pieszych, obiektów mostowych, zjazdów z drogi publicznej, skrzyżowań i stref ich oddziaływania, miejsc postojowych, zatok autobusowych zabrania się lokalizowania obiektów niezwiązanych z potrzebami ruchu drogowego. Droga, aby była czytelna i zrozumiała dla użytkownika, nie powinna wprowadzać dodatkowych bodźców wizualnych rozpraszających kierowców, których uwaga powinna być skupiona na sytuacji panującej na drodze, na znakach, sygnałach oraz urządzeniach bezpieczeństwa ruchu drogowego - wyjaśnia zastępczyni prezydenta. - Zarządca drogi dbając o bezpieczeństwo na drodze nie może dopuścić do sytuacji zagrażających zdrowiu, a nawet życiu użytkowników ruchu drogowego.

Dlatego nie można uznać lokalizacji drogowskazu za przypadek szczególnie uzasadnion. Na koniec Stepaniuk-Kuśmierzak zaznaczyła, że pomysł uznać należy za ciekawy, więc sugeruje zaproponowanie innego miejsca.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama