reklama

Zbigniew Jakubas z odważną deklaracją. "Stać mnie na gracza za 50 milionów"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: KK

Zbigniew Jakubas z odważną deklaracją. "Stać mnie na gracza za 50 milionów" - Zdjęcie główne

foto KK

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportJeden z najbogatszych Polaków, który w 2020 roku przejął od miasta większość udziałów w Motorze Lublin, regularnie wypowiada się na temat klubowych finansów. Co tym razem przyznał Zbigniew Jakubas mediom?
reklama

73-letni biznesmen jest prezesem lubelskiego klubu, który w obecnym sezonie rozczarowuje swoich kibiców. Po 11 rozegranych spotkaniach żółto-biało-niebiescy zajmują ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli, tuż nad strefą spadkową. Jak dotąd podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego zanotowali dwa zwycięstwa, pięć remisów i cztery porażki. A że ostatnia wygrana miała miejsce 30 sierpnia, to w mediach coraz częściej pojawiają się informacje o możliwej zmianie szkoleniowca.

Latem w Motorze doszło do sporej rewolucji kadrowej. Drużynę zasiliło 11 nowych piłkarzy, ale niewiele z tych transferów wpłynęło pozytywnie na oblicze zespołu. Według portalu Transfermarkt najdroższym nabytkiem klubu był kosztujący 400 tysięcy euro Karol Czubak. Jakubas twierdzi jednak, że mógłby wydać na zawodnika dużo więcej, ale podchodzi do tematu zakupów rozsądnie. – Zobaczycie w ciągu najbliższych trzech lat, ile będzie dramatów w ekstraklasie. Państwo dziennikarze pokazujecie - 8, 10, 12 milionów. Niektórzy wistują ponad to, co są w stanie sięgnąć. Ja jestem w stanie ściągnąć dzisiaj zawodnika za 10 milionów euro, nawet za 50. Umówmy się, stać mnie na to. I taki zawodnik przyjdzie i powie: "Okej, panie Jakubas, trzy miliony euro rocznego zarobku, może cztery, trzysta tysięcy miesięcznie". Kto pokryje ten budżet na bieżąco? Jeżeli obserwuję dziś niektórych, którzy licytują... Jestem już piąty rok w Motorze i włożyłem w niego 70 milionów. Ostatnio dołożyłem 1,5 do pensji, autokar to kolejne 2,5, jeszcze dochodzi akademia – wyliczał główny akcjonariusz lubelskiego klubu w programie "Futbol totalny" w TVP Sport.

W ostatnim okienku transferowym bardzo głośno było o możliwym odejściu z Motoru obrońcy Brighta Ede. Dziennikarz Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl informował w lipcu, że działacze odrzucili ofertę opiewającą na 8,5 miliona euro, licząc na jeszcze wyższą kwotę za 18-letniego młodzieżowego reprezentanta Polski. Następnie dyrektor sportowy Paweł Golański przyznał w programie "Motor show", że propozycje zakupu Ede rzeczywiście wpłynęły do klubu. Defensor jednak pozostał w Lublinie, a teraz Jakubas zdementował doniesienia sprzed kilku miesięcy. – W piłce jest masa szkodników. To są agenci, to są po części takie spekulacje. Ten wydał 100, ten 500. Za Ede nie mieliśmy żadnej oferty, nawet na 100 tysięcy euro. Mówię to z całą odpowiedzialnością – stwierdził miliarder.

W najbliższy piątek "Motorowcy" zmierzą się przed własną publicznością z Widzewem Łódź. Początek konfrontacji z tym przeciwnikiem zaplanowano 24 października o godzinie 20:30.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo