Na środę (6 marca) w Warszawie zaplanowano protest rolników. Tego samego dnia odbywa się posiedzenie Sejmu.
- Demonstracja przed Kancelarią Premiera rozpoczęła się o godz. 11, ale już kilka godzin wcześniej manifestanci pojawili się na ulicach stolicy. Rolnicy odpalili race i podpalili opony. Przed Sejmem doszło do starć protestujących z policjantami. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i granatów hukowych. W ich stronę lecą petardy, kostka brukowa i szklane butelki. Jak informuje stołeczna policja, kilku funkcjonariuszy zostało rannych - informuje Onet.pl
W stronę policjantów poleciała m.in. kostka brukowa.
Głos zabrała też warszawska policja w serwisie X (dawniej Twitter).
- Zachowania zagrażające bezpieczeństwu naszych funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji. Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty - czytamy na profilu X Policji Warszawa.
Policja wzywała też do rozejścia się demonstrujących. Dodawała, że demonstracja jest nielegalna. Na godz. 15.00. zatrzymano kilkanaście osób. - Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione - czytamy na X Policji Warszawa.
Z kolei przewodniczący NSZZ RI "Solidarność" Tomasz Obszański przekazał, że odbyły się dwa zgromadzenia - leśników oraz rolników. - Zgromadzenie rolników skończyło się o godzinie 13 - mówił cytowany przez Onet.
CZYTAJ TAKŻE: Rolnicze protesty powodem nadzwyczajnej sesji Sejmiku? Były marszałek: Należy wspomóc rolników w tym słusznym proteście
Około 15.30 do sprawy odniósł się Michał Kołodziejczak - wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.
- Nie wierze, że prawdziwi, normalni rolnicy zrobili dziś zadymę pod Sejmem. Prowokatorzy i zadymiarze powinni być jak najszybciej odizolowani od rolników, którzy przyjechali zamanifestować i pokazać skalę rolniczych problemów po 8 latach nieudolnych rządów PiS. Rolnicy szczególnie teraz powinni zwrócić uwagę by nikt nie powodował, że rolnicze protesty będą kojarzyć się z burdą. To nie służy sprawie - czytamy na X Michała Kołodziejczaka.
Ogólnopolski protest rolników rozpoczął się 9 lutego, a potem został zaostrzony. Rolnicy m.in. blokują drogi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.