reklama

Szef MON reaguje na akt dywersji. Wojsko sprawdzi tory do granicy na Lubelszczyźnie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Niećko

Szef MON reaguje na akt dywersji. Wojsko sprawdzi tory do granicy na Lubelszczyźnie - Zdjęcie główne

Władysław Kosiniak-Kamysz | foto Joanna Niećko

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościWicepremier i minister obrony narodowej zapowiedział działania wojska w związku z ostatnimi incydentami. Do sytuacji odniósł się też premier Donald Tusk.
reklama

Wojsko sprawdzi ok. 120 km

Władysław Kosiniak-Kamysz - wicepremier oraz minister obrony narodowej odniósł się do sytuacji i zapowiedział działania wojsk.

Służby podległe @MON_GOV_PL ściśle współpracują w celu wyjaśnienia aktu dywersji na torach koło Garwolina. Prowadzimy skoordynowane działania z 2 Lubelską BOT, szczególnie z 25. Batalionem Lekkiej Piechoty z Zamościa. Wojsko sprawdzi odcinek ok. 120 km (przy trakcji kolejowej) biegnący do granicy w Hrubieszowie (pisownia oryginalna - przyp. red.) - poinformował 17 listopada na X Władysław Kosiniak-Kamysz.

Celem najprawdopodobniej wysadzenie pociągu

Tego samego dnia pojawił się też komentarz premiera Donalda Tuska. 

reklama

 Jesteśmy w miejscu eksplozji niedaleko Garwolina, niedaleko stacji Mika. Eksplozji, która miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dębli. Nie ma niestety wątpliwości, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Na szczęście nie doszło do tragedii, ale sprawa jest bardzo poważna. Na miejscu jest policja, CBŚ,f prokuratura, eksperci badają każdy szczegół do tej sprawy. Niestety, jak wiemy już w tej chwili, dla podobnego zdarzenia mogło dojść również na południowy-wschód od tego miejsca, na tej samej trasie kolejowej, gdzie również mieliśmy do czynienia z próbą destabilizacji i zniszczenia interesu kolejowej, która także mogła doprowadzić do katastrofy kolejowej. Ta sprawa jest bardzo rozwojowa, trwa badanie, ale rzeczywiście niestety nie wątpliwości, że mamy do czynienia z zamierzonym działaniem z aktem dywersji - mówi Donald Tusk w nagraniu zamieszczonym na jego profilu na Facebook.

Komunikat opublikowało również Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

W związku z ujawnionymi, celowymi i noszącymi znamiona aktów dywersji uszkodzeniami infrastruktury kolejowej na linii nr 7 (Warszawa-Dorohusk) Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zbiera i weryfikuje informacje na temat tych incydentów. Prezydent RP @NawrockiKn jest na bieżąco informowany w tej sprawie. To poważna sytuacja, dlatego wymaga szczególnego monitoringu oraz rzetelnego komunikowania przez wszystkie strony zaangażowane w jej wyjaśnianie (pisownia oryginalna - przyp. red.) - czytamy w komunikacie opublikowanym na X.

Co się wydarzyło?

W niedzielę (16 listopada) rano w rejonie miejscowości Życzyn w powiecie garwolińskim maszynista zauważył, że uszkodzony został fragment torowiska. Do uszkodzenia doszło na linii kolejowej nr 7 Warszawa–Lublin.

reklama

- Dziś rano, o godz. 7:39, maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń - poinformowała po południu na portalu X Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu.

Jak dodano, na miejsce skierowano odpowiednie służby, w tym funkcjonariuszy policji. - Wstępne oględziny wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu. Dla zapewnienia bezpieczeństwa, ruch kolejowy w tym rejonie został czasowo wstrzymany - podsumowano.

Następnego dnia - w poniedziałek KWP Lublin poinformowało o kolejnym incydencie.

- Wczoraj po godz. 21:00 policjanci z Puław otrzymali informację o nagłym zatrzymaniu osobowego pociągu relacji Świnoujście-Rzeszów, którym podróżowało 475 pasażerów. Nikt nie odniósł obrażeń.Jak wstępnie ustaliliśmy, w jednym z wagonów doszło do wybicia szyb - najprawdopodobniej przez uszkodzoną linię trakcji. Na miejscu, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Puławach, policjanci wykonują czynności. Obecni są także funkcjonariusze KWP w Lublinie, Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Lublinie - przekazała KWP Lublin.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo