W czwartek (22 października) Trybunał Konstytucyjny zdominowany przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość orzekł, że aborcja z powodów uszkodzenia lub choroby płodu jest niezgodna z Konstytucją. Dlatego od piątku codziennie w całym kraju w tym Lublinie, trwają protesty na których gromadzi się od kilkuset do kilkutysięcy ludzi, którzy wyrażają swój sprzeciw wobec takiej decyzji TK.
Dzisiaj w Lublinie odbędzie się kolejny protest. Tym razem do protestujących przyłączą się kierowcy, którzy będą jeździć o wiele wolniej niż inni, tym samym blokując ulice podobnie jak wczoraj (26 października) protestujący, którzy chodzili po przejściach dla pieszych powodując paraliż komunikacyjny w centrum miasta.
- Pokażmy, że wspieramy kobiety w walce o ich prawa. Aborcja to nie tylko sprawa kobiet - to również sprawa mężczyzn. Nie pozwolimy aby Nasze dzieci umierały w męczarniach. Jest to decyzja wynikająca z miłości i przekonania, że jako rodzic mam obowiązek chronić je przed bezcelowym cierpieniem. Bronić musimy także kobiet przed silną traumą psychiczną jak i depresją, nie zapominamy o mężczyznach, trauma i żal tyczy się też Was! - informują organziatorzy, czyli Midnight Club Lublin - pasjonaci motoryzacji organizujący wydarzenia motoryzacyjne, zbiórki charytatywne i akcje społeczne.
Kierowcy spotkają się o godzinie 17.00 pod stadionem Arena Lublin przy ul. Stadionowej. Nie będą wysiadać z samochodów i planują jeździć tylko jedną, wyznaczoną trasą. Pojazdy m.in. pogotowia raunkowego czy straży pożarnej będą przepuszczane. Organizatorzy zachęcają, żeby okleić auta hasłami, zdjęciami, grafikami związanymi z protestem.
- Będziemy jeździć w kółko trasą: rondo przy Gali - rondo przy zamku, korzystając ze wszystkich dostępnych pasów ruchu. Poruszamy się prędkością patrolową (40km/h) i nie łamiemy przepisów ruchu drogowego. Przy galeriach jeździmy na suwak aby zawrócić na rondzie. Dajemy sobie znać klaksonem w przypadku bezpośredniego niebezpieczeństwa dla Nas lub innych uczestników ruchu drogowego - dodają organizatorzy.