reklama
reklama

Wielki pech zawodnika Motoru w derbach Lublina

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Dominika Polonis

Wielki pech zawodnika Motoru w derbach Lublina - Zdjęcie główne

Damian Sędzikowski (drugi z lewej) | foto Dominika Polonis

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Lublinianka ograła Motor II Lublin 4:0 w czwartoligowych derbach Lublina na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Spotkanie już w pierwszej połowie zakończyło się tragicznie dla jednego z zawodników żółto-biało-niebieskich, a na boisku interweniowała karetka. Dla 23-latka może to oznaczać koniec kariery w klubie.
reklama

Czwartoligowe derby Lublina w tym sezonie oglądaliśmy już drugi raz. We wrześniu Motor II ograł Lubliniankę 1:0 na jej stadionie. W środowe popołudnie piłkarze z Wieniawy wzięli rewanż za poprzednie spotkanie i to ze sporą nawiązką. Już w pierwszej połowie prowadzili 2:0 po dwóch składnych akcjach zakończonych dośrodkowaniami i strzałami głową. W drugiej odsłonie tylko dobili rezerwy pierwszoligowca wykorzystanym rzutem karnym oraz kolejnym trafieniem głową, tym razem po rzucie rożnym. 

Spotkanie w pierwszym składzie Motoru II rozpoczęło dwóch zawodników do niedawna grających dla pierwszego zespołu. Chodzi o Dawida Kasprzyka i Damiana Sędzikowskiego. Obaj zostali zesłani do rezerw jeszcze przez trenera Goncalo Feio, którego decyzję podtrzymał Mateusz Stolarski. W poprzednich spotkaniach grali nieźle i ze sporym zaangażowaniem. Mieli jednak swoje problemy. Kasprzyk przeciwko Janowiance Janów Lubelski zmarnował dwie znakomite okazje na strzelenie gola i kończył mecz bez trafienia. Z kolei Sędzikowski dyrygował grą w środku pola, ale przeciwko Ładzie Biłgoraj zmarnował rzut karny. 

Starcie z Lublinianką dla Sędzikowskiego zakończyło się jeszcze gorzej, niż poprzednie. Tym razem pomocnik po zderzeniu z jednym z rywali padł na murawę jeszcze w pierwszej połowie. 23-latek krzyczał, zwijał się z bólu i sam nie był w stanie podnieść się z boiska. Interweniował zespół medyczny, a zawodnik finalnie opuścił stadion w karetce. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest jego uraz, ale jeszcze przed końcem meczu jeden z trenerów powiedział nam, że prawdopodobnie doszło do uszkodzenia łąkotki. W przeszłości "Sędzik" zmagał się już z wieloma urazami, które na długo wykluczały go z gry. Przez to w barwach pierwszej drużyny Motoru zagrał tylko 48 razy od transferu z Escoli Varsovia latem 2021 roku, najlepszy okres zaliczając w sezonie 2021/22.

Niewykluczone, że dla Sędzikowskiego uraz oznacza również finisz sezonu i jednocześnie koniec kariery w klubie z Lublina. W obecnym sezonie Fortuna I ligi zanotował na boisku zaledwie 265 minut w siedmiu ligowych kolejkach, ostatni raz w grudniu. Zarówno on, jak i Kasprzyk mają ważne umowy tylko do czerwca 2024 roku i nic nie wskazuje na to, by kontrakty miały zostać przedłużone. Obaj piłkarze od dłuższego czasu nie trenują nawet z pierwszym zespołem. Wygląda na to, że najbliższe tygodnie będą ich ostatnimi chwilami w żółto-biało-niebieskich barwach. 

Motor II Lublin - Lublinianka 0:4 (0:2)

Bramki: Milcz x2, Pacek, Skrzypek

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama