reklama
reklama

Remontada godna mistrza. Orlen Oil Motor w finale PGE Ekstraligi [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportŻużlowcy Orlen Oil Motoru są nie do zdarcia. Mówiło się o ich słabej formie i trudnościach w meczu z Apatorem. Rewanż w półfinale PGE Ekstraligi rozwiał te wszystkie wątpliwości bardzo szybko.
reklama

O skreślaniu Orlen Oil Motoru przed rewanżem na torze w Lublinie nie mogło być mowy. Pomimo wysokiej zaliczki, jaką "Anioły" przywiozły ze sobą z Torunia pokaźną, tylko prawdziwy kataklizm mógłby pozbawić "Koziołki" walki do ostatniego biegu o upragniony triumf. Okazało się, że takowy się wydarzył ale była nim kompletna niemoc przyjezdnych na lubelskim torze.

Po kapitalnej formie Emila Sajfutdinowa, Patryka Dudka i Pawła Przedpełskiego pozostało tylko wspomnienie tamtejszych kibiców. Inną kwestią było to jak odmienieni do rewanżu podeszli "żółto-biało-niebiescy". Prawdziwym symbolem dobrych zmian dla mistrzów Polski musi być Jack Holder. Wolny w Grand Prix, jaki i lidze Australijczyk był absolutnym liderem formacji seniorskiej. Mimo, że zaczął od jednego punktu w gonitwie trzeciej to już w dalszych startach dopasował się doskonale przywożąc trzy kolejne zwycięstwa z rzędu.

Nie do przecenienia jest także udział duetu juniorskiego, który zwyciężył nad swoimi vis-à-vis 8:1, gdzie dodatkowo jedyne "oczko" to te ustawowe ze starcia juniorskiego. Lublinianie za odrabianie strat wzięli się błyskawicznie i już po pierwszej serii startów do nadrobienia pozostały im tylko dwa punkty. Jedynym próbującym rywalizować okazał się Robert Lambert, będący przez całą długość meczu jedynym asem w talii Piotra  Barona. Zawiódł szczególnie Sajfutdinow, nie bez przyczyny, rozpatrywany w kategorii najlepszego żużlowca tego sezonu. Rosjanin nie wygrał żadnego starcia i nie miał żadnych podstaw do walki z rozpędzonymi zawodnikami Motoru.

Gospodarze rezultat dający finał zapewnili sobie już po starciu oznaczonym numerem pięć, kiedy Holder i Cierniak przywieźli na 5:1 Lamberta i Przedpełskiego. Ten drugi potwierdził, że poza swoim torem nie jest zawodnikiem nawet na drugą linię ekipy aspirującej do walki o złoto. Kolejny raz kompletnie rozczarował, dając zespołowi z grodu Kopernika tylko cztery punkty i jeden bonus.

Przed nominowanymi wszystko było już jasne. Na tyle, że Bartosz Zmarzlik oddał swój bieg Bartoszowi Bańborowi, a ten chciał się pięknie odpłacić pokonując wraz z Fredrikiem Lindgrenem duet Dudek-Przedpełski. Był tego bliski, bo już wraz ze Szwedem mknął po podwójną wygraną, podczas gdy "Duzers" upadł. Kibice, jak i większość ekspertów byli zgodni, że to właśnie polski senior Apatora powinien zostać wykluczony. Pewni byli tego wszyscy oprócz sędziego, który zatwierdził powtórkę w czterech. W niej junior był już bez szans i zakończyło się 3:3.

Prawdziwy test dojrzałości przeszedł w biegu 15 Wiktor Przyjemski. Fantastycznie ruszył ze startu i objął prowadzenie. Ścigali go wściekle Lambert i Sajfutdinow. Szybko w grze o "trójkę" pozostał już tylko Brytyjczyk. Wściekle gonił 18-latka, w pewnym momencie wydawało sie, ze już go ma, ale Przyjemski ostro odparł atak i pewnie przywiózł swoją drugą "trójkę", a łącznie na koncie może pochwalić się aż ośmioma punktami.

Wydaje się, że po takim comebacku mecz finałowy powinien być dla lubelskiego zespołu dużo prostszy, szczególnie w sferze mentalnej. Nie jest to jednak jedyny finał jaki będą śledzić fani Motoru. Równie ważny jest ten pierwszoligowy, w którym bez dwóch zdań wszystkie kciuki będą trzymane za rybnicki ROW. Wszak w przypadku triumfu rybniczan rewelacyjny junior pozostanie przy Zygmuntowskich.

Orlen Oil Motor - Apator Toruń 59:31

Motor: 9. Dominik Kubera 10+1(3,3,2,2*,-), 10. Fredrik Lindgren 11+1(3,1,1*,3,3) 11. Mateusz Cierniak 7+2(1,2*,2*,2) 12. Jack Holder 11+1(1*,3,3,3,1) 13. Bartosz Zmarzlik 9+1(2,2,3,2*,-) 14. Wiktor Przyjemski 8+1(3,2*,0,3) 15. Bartosz Bańbor 3+2(2*,0,1*,0) 16. Bartosz Jaworski

Apator: 1. Patryk Dudek 5+1(2,1,0,1,0,1*) 2. Robert Lambert 15(3,1,3,3,3,2) 3. Nicolai Heiselberg 0(0,-,-,-) 4. Paweł Przedpełski 4+1(1,0,1*,0,2) 5. Emil Sajfutdinow 6(0,2,2,1,1,0) 6. Krzysztof Lewandowski 0(0,0,0) 7. Antoni Kawczyński 1(1,0,0) 8. Oskar Rumiński

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama