- Do Bydgoszczy jedziemy po zwycięstwo - zapewniał przed meczem trener lublinian Artur Gronek, który mierzył się w sobotę ze swoim poprzednim pracodawcą. - Astoria to zespół, który jest zupełnie inny, niż na początku rozgrywek. Zrobili sporo zmian personalnych, ale także pod kątem systemu, w którym grają. Jest on teraz podporządkowany pod zawodników. W sztabie szkoleniowym pozostało dwóch bardzo doświadczonych asystentów, z którymi współpracowałem, czyli Marcin Woźniak i Grzegorz Skiba. Jest też główny trener - Marek Popiołek. On ma co prawda nieco mniej doświadczenia, ale kilka ciekawych pomysłów. Dlatego myślę, że czeka nas dobry mecz - dodał opiekun Polskiego Cukru Startu.
CZYTAJ TAKŻE: Suzuki Puchar Polski w lutym ponownie w Lublinie
Od początku spotkania czerwono-czarni pokazywali, że są w ostatnich dniach na fali wznoszącej. Duża w tym zasługa amerykańskiego duetu Cleveland Melvin - Gabe DeVoe. Pierwszy z wymienionych w drugim ligowym starciu z rzędu zdobył 30 punktów. Natomiast nowo pozyskany DeVoe pokazał, że z każdym kolejnym dniem czuje się w Lublinie coraz lepiej, co udowodnił już dobry występ przeciwko BC Siauliai w minioną środę. Warto wyróżnić także dużo widzącego na parkiecie Dayshona "Scoochiego" Smitha, który zanotował w Bydgoszczy 11 asyst.
Po pierwszej kwarcie "Startowcy" mieli przewagę w postaci 13 punktów. Wysokie prowadzenie musiało ich nieco rozluźnić, bowiem w drugiej odsłonie pozwolili rywalom na znacznie więcej, co sprawiło, że schodzili na dużą przerwę z prowadzeniem 48:46.
CZYTAJ TAKŻE: GabeDeVoe: Trzeba zakasać rękawy (ROZMOWA)
Po zmianie stron nie brakowało emocji. Początkowo zespół z Lublina znów odskoczył punktowo miejscowym. Jednak w szeregach bydgoszczan bardzo dobrze prezentował się Myke Henry, który sprawiał obronie Startu mnóstwo kłopotów. Gospodarze długo gonili wynik i na nieco ponad trzy minuty przed końcem zbliżyli się do czerwono-czarnych na oczko, a tablica wyników pokazywała rezultat 90:89 na korzyść gości. W końcówce z wojny nerwów zwycięsko wyszli podopieczni trenera Gronka, którzy pokonali Astorię po raz drugi w obecnym sezonie. Pod koniec września w hali Globus do zwycięstwa była im jednak potrzebna dogrywka.
- Ten mecz kosztował nas dużo wysiłku, musieliśmy w nim walczyć od początku do końca - ocenił Dayson Smith. - Pomimo pewnych problemów w trakcie spotkania, byliśmy zwartym kolektywem, trzymaliśmy się razem i wykonaliśmy odpowiednią pracę. Wreszcie rozstrzygnęliśmy wynik na wyjeździe na naszą korzyść, czego brakowało nam w poprzednich kolejkach - zakończył.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Polski Cukier Start Lublin 92:100 (23:35, 23:13, 22:32, 24:20)
Bydgoszcz: Henry 33, Smith 13, Szymkiewicz 12, Simons 11, Cayo 8, Lewandowski 4, Wadowski 1
Lublin: Melvin 30, Smith 23, Devoe 22, Cavars 10, Dziemba 8, Szymański 4, Krasuski 3, Barnies, Pelczar
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.