Lublinianki przystępowały do czwartkowego spotkania z "nożem na gardle". Drużyna trenera Karola Kowalewskiego przegrywała już bowiem w serii 1:2 i nie miała żadnego marginesu błędu. Dlatego akademiczki nie mogły sobie pozwolić na tak złą pierwszą kwartę, jak dzień wcześniej, gdy przegrały 11:29. Tym razem AZS UMCS był w stanie toczyć z rywalkami dość wyrównany bój i po 10 minutach tracił do gospodyń tylko dwa oczka. Podobnie było w następnej odsłonie, po której oba zespoły zeszły do szatni na dużą przerwę. Tablica wyników w gorzowskiej hali wskazywała wówczas na prowadzenie miejscowych 48:45.
CZYTAJ TAKŻE: Bogdanka LUK napisała piękną historię
Po zmianie stron biało-zielone wygrały co prawda trzecią partię, ale tylko jednym punktem. Dlatego też przed czwartą ćwiartką ekipa z zachodu naszego kraju prowadziła 68:66, a wiele problemów sprawiała lubliniankom skuteczna Shatori Walker. W ostatniej kwarcie rywalizacja nabrała ogromnych rumieńców, zwłaszcza na finiszu. Na 32 sekundy przed końcową syreną lubelski zespół przegrywał 83:84 i był w posiadaniu piłki. Sztab szkoleniowy skorzystał z przerwy na żądanie. Zaplanowana akcja nie przyniosła oczekiwanego skutku, ponieważ Dominika Ullmann nie trafiła z dystansu. Chwilę później, po drugiej stronie parkietu faulowana była Elena Tsineke, która wykorzystała dwa wolne. W odpowiedzi niecelnie z wyskoku rzucała Aleksandra Stanaćev. Na szczęście dla AZS UMCS piłkę zebrała Laura Miškinienė, na której dopuszczono się przewinienia. Doświadczona Litwinka doprowadziła do dogrywki za sprawą dwóch skutecznie wykonanych rzutów osobistych.
W dodatkowym czasie gry podopieczne trenera Kowalewskiego były w stanie zdobyć tylko dwa punkty, a przeciwniczki aż dziewięć. Dzięki temu to PolskaStrefaInwestycji Enea AJP awansowała do półfinałów, podobnie jak VBW Gdynia, która pokonała 3:0 Energę Toruń oraz Ślęza Wrocław (w takim samym stosunku wyeliminowała KGHM BC Polkowice). Z kolei 3:1 w serii z Enea AZS Politechniką Poznań triumfowało Zagłębie Sosnowiec.
CZYTAJ TAKŻE: Doświadczona Portugalka zagra w Lublinie
Gorzowski zespół okazał się lepszy od biało-zielonych nie po raz pierwszy w obecnym sezonie. Pod koniec stycznia ekipa trenera Dariusza Maciejewskiego zwyciężyła lublinianki w finale Pucharu Polski. Niespełna dwa miesiące później sprawiła, że AZS UMCS zakończył sezon.
PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski - Polski Cukier AZS UMCS Lublin 94:87 (22:20, 26:25, 20:21, 17:19, d. 9:2)
Gorzów: Walker 29, Tsineke 20, Miller 19, Gertchen 13, Lebiecka 4, Śmiałek 3, Mikulasikova 3, Kobylińska 3, Kuczyńska
Lublin: Johnson 23, Szymkiewicz 18, Miškinienė 14, Stanaćev 13, Ullmann 9, Kulińska 7, Zempare 3
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.