Dla lublinianek był to pierwszy mecz od 1 lutego, gdy odpadły z rozgrywek Pucharu Europy po wyjazdowej porażce w Saragossie. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka były zdecydowanymi faworytkami w starciu z przedostatnią drużyną tabeli i bardzo dobrze wywiązały się ze swojego zadania. Już po pierwszej kwarcie akademiczki prowadziły różnicą 10 punktów, a na dużą przerwę schodziły, wygrywając 50:29.
Po zmianie stron AZS UMCS potwierdził swoją dominację na parkiecie i pewnie sięgnął po zwycięstwo. A już w najbliższą środę zespół z Lublina podejmie w hali MOSiR przy Alejach Zygmuntowskich drużynę Ślęzy Wrocław. Do tej rywalizacji dojdzie dokładnie 22 lutego o godzinie 20:00.
- W środę mamy ważny mecz ze Ślęzą, później puchar Polski i mecz z Gdynią. Dlatego cieszymy się, że mogliśmy użyć wszystkich zdrowych zawodniczek i dać każdej dziewczynie czas na parkiecie. Zrobiliśmy swoje, cieszy, że wróciliśmy na tę zwycięską ścieżkę po tej słabej passie przed przerwą na kadrę. Zdobyliśmy dużo punktów z szybkiego ataku i zaczęliśmy trafiać rzuty trzypunktowe. To pozwoliło nam zbudować przewagę – podsumował trener Krzysztof Szewczyk.
MKS Pruszków – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 67:95 (14:24, 15:26, 20:26, 18:19)
Pruszków: Parysek-Bochniak 23, Papiernik 16, Berezowska 6, Świeżak 6, Iwaniuk 6, Marciniak 3, Stawicka 1, Masłowska, Grygiel, Frojdenfal
Lublin: Zec 24, Taylor 19, Zięmborska 15, Stanacev 11, Mack 8, Trzeciak 7, Nassisi 5, Kuczyńska 3, Yurkevichus 3
Sędziowali: Dariusz Lenczowski, Agata Maj, Tomasz Tomaszewski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.