Wrócił! Jedyny i niepowtarzalny cykl Indywidualnych Mistrzostw Polski właśnie wystartował. O ile głównym faworytem do triumfu, jak zwykle, wydawać może się Bartosz Zmarzlik, tak tegoroczna konkurencja pięciokrotnego mistrza świata zdecydowanie nie śpi. Forma Patryka Dudka czy braci Pawlickich może elektryzować wszystkich fanów czarnego sportu. Dokładając do tego Dominika Kuberę czy Macieja Janowskiego, którzy jednak nie przeżywają ostatnio najlepszych żużlowych tygodni już pierwszy turniej na MotoArenie w Toruniu zapowiadał się fantastycznie.
W trzecim biegu zobaczyliśmy fantastyczne ściganie z udziałem Zmarzlika i młodszego z braci Pawlickich. Najpierw obaj panowie rozprawili się z bezradnym Wiktorem Przyjemskim, a później przez trzy i pół okrążenia wzajemnie odbierali sobie pierwszą lokatę. Ostatecznie ostrym atakiem sprawę rozwiązał gwiazdor Włókniarza i już w pierwszym starcie zmusił faworyta do przełknięcia goryczy porażki.
Swoją chęć zwycięstwa przed własną publicznością szybko pokazał Dudek. Najpierw w kiepsko obsadzonym biegu, z którego dodatkowo wypadł Kevin Malkiewicz, zastąpiony juniorem Apatora, pomknął pewnie po zwycięstwo, by później ograć także starszego z Pawlickich czy Zmarzlika i po trzech wyjazdach na tor jako jedyny legitymować się kompletem "oczek".
Tuż za jego plecami aż pięciu "rajderów" miało sześć punktów co zapowiadało fantastyczne ściganie w ostatnich dwóch seriach. Dwoma z nich byli reprezentujący Orlen Oil Motor Lublin Kubera i Zmarzlik, zaś Przyjemski z punktem mniej był tuż za ich plecami. Przypomnijmy, że w zawodach rangi IMP, odmiennie niż w Grand Prix, do dalszej fazy awans uzyskuje jedynie sześciu najlepszych. Czołowa dwójka wjeżdża bezpośrednio do finału, zaś pozostała czwórka w barażu walczy o dwa pozostałe miejsca.
Najlepszy junior PGE Ekstraligi klasę pokazał już w gonitwie trzynastej. Po starcie o pozycję lidera walczyli Krzysztof Buczkowski z Mateuszem Cierniakiem, zaś Przyjemski przechytrzył obydwu atakiem "po szerokiej" i wysforował się na prowadzenie. Zaskoczony duet objechał także Kacper Woryna, który do końca ścigał wychowanka Polonii Bydgoszcz, jednak bezskutecznie. Po tej utracie pozycji Cierniak niemalże wypisał się z walki o awans do TOP 6, zaś drugi z "Koziołków" znacznie się ku temu przybliżył.
Będący ostatnio w kryzysie "Domin" w Toruniu zdawał się o nim zapomnieć. W starcie oznaczonym numerem czternaście nie dał szans Zmarzlikowi, Janowskiemu i Kowalskiemu tym samym stając o krok od awansu do dalszego ścigania.
W siedemnastej gonitwie "Duzers" zapewnił sobie pierwszą lokatą po fazie zasadniczej i spokojnie rozgościł się w finale z możliwością wyboru pola startowego jako pierwszy. Jedyną zagadką pozostawało kto dołączy do niego, a kto ostatecznie wypadnie poza najlepszą szóstkę w tym wyrównanym turnieju.
Sensacją dnia okazał się Antoni Kawczyński, który jadąc w miejsce kontuzjowanego Kevina Małkiewicza "pogodził" Piotra Pawlickiego i Kuberę, którzy w takiej kolejności przyjechali za jego plecami. Wydatnie skorzystał na tym kapitan "Koziołków", który wygrywając swój bieg wskoczył na drugą lokatę w klasyfikacji. O wejście do finału w barażu mogli z kolei powalczyć Przyjemski i Kubera. W nim obaj "żółto-biało-niebiescy" stoczyli zaciętą walkę o drugą pozycję za plecami Woryny. Górą w niej starszy z tej dwójki, tym samym w finale mieliśmy szansę obejrzeć dwóch żużlowców Motoru.
W niej wydawało się, że głównymi faworytami będą Zmarzlik i Dudek. Rzeczywiście reprezentant gospodarzy zdecydowanie wygrał start, ale jak spod ziemi wyrósła z czwartego pola Kubera i wyskoczył na pierwszą lokatę. Nerwowo zrobiło się na ostatnim okrążeniu, kiedy gwiazda "Aniołów" zbliżyła się do wychowanka Unii Leszno, ale ten inteligentnie odparł atak i pewnie pomknął po triumf w całych zawodach.
Czy to już koniec delikatnego kryzysu, w którym znalazł się Kubera? Wszystko na to wskazuje, bo jego jazda na jednym z najmniej lubianych torów PGE Ekstraligi mogła imponować. Już jutro "Koziołki" powrócą do ścigania ligowego. Na własnym torze podejmą Stal Gorzów. Początek meczu już o godz. 18.
Klasyfikacja:
1. Dominik Kubera 13(2,2,2,3,1,3)
2. Patryk Dudek 15(3,3,3,2,2,2)
3. Bartosz Zmarzlik 12(2,3,1,2,3,1)
4. Kacper Woryna 11(1,2,3,2,3,0)
5. Wiktor Przyjemski 10(1,1,3,3,2+1)
6. Piotr Pawlicki 10(3,2,0,3,2+0)
7. Przemysław Pawlicki 9(3,3,0,2,1)
8. Paweł Przedpełski 9(1,1,3,1,3)
9. Maciej Janowski 8(3,1,2,1,1)
10. Szymon Woźniak 7(2,0,1,3,1)
11. Mateusz Cierniak 6(2,0,1,1,2)
12. Bartłomiej Kowalski 5(0,3,2,0,0)
13. Antoni Kawczyński 4(1,0,0,3)
14. Krzysztof Buczkowski 3(0,1,2,0,0)
15. Jakub Krawczyk 2(0,2,d,w,-)
16. Jakub Miśkowiak 1(0,0,1,0,0)
17. Mikołaj Duchiński 1(0,1,0)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.