reklama
reklama

O Motorze głośno w kraju. "W Lublinie zamarzono o stworzeniu drugiej Legii Warszawa"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: DSM/Archiwum

O Motorze głośno w kraju. "W Lublinie zamarzono o stworzeniu drugiej Legii Warszawa" - Zdjęcie główne

O klubie, który ma wszystko, by grać na wyższym poziomie - poza wynikami na boisku - szeroko napisał portal Weszło.com | foto DSM/Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarski Motor to marka wzbudzająca zainteresowanie kibiców w całym kraju. Nawet pomimo tego, że gra na trzecim poziomie rozgrywkowym. Portal Weszło szeroko opisuje sytuację lubelskiego klubu. "Dlaczego ten utrapiony klub ze stolicy Lubelszczyzny wciąż tkwi w II lidze, choć mniejsi, biedniejsi i skromniejsi hasają dwa szczeble rozgrywkowe wyżej?" - czytamy w artykule.
reklama

Właścicielem Motoru jest Zbigniew Jakubas, jeden z najbogatszych Polaków. Duże są więc w Lublinie aspiracje - żółto-biało-niebiescy mają jak najszybciej awansować do Fortuna 1. Ligi. Byli tego bliscy w minionym sezonie - od sukcesu dzieliła ich jedna wygrana. Niestety dla lubelskich kibiców, Motor w finale baraży przegrał z Ruchem Chorzów 0:4.

O klubie, który ma wszystko, by grać na wyższym poziomie - poza wynikami na boisku - szeroko napisał portal Weszło.com.

"W Lublinie zamarzono o stworzeniu drugiej Legii Warszawa" - czytamy w artykule Jana Mazurka. "Członkiem rady nadzorczej został Bogusław Leśnodorski. Dyrektorem sportowym mianowano Michała Żewłakowa. Posadę trenera objął Marek Saganowski. Tak Motor Lublin miał kroczyć w stronę wielkości. Legijne mądrości spowiły klubowe korytarze, zadowalały uszy złaknionych sukcesów kibiców i obiecywały narodziny poważnego gracza na peryferiach większego futbolu na polskiej ziemi. Minęło półtora roku. Z tamtego rozdania i układu pozostały zgliszcza" - pisze autor na Weszło.com.

W artykule cytowany jest Mirosław Hajdo, szkoleniowiec, który kierował Motorem przed Markiem Saganowskim. Trener w rozmowie z TVP Sport odnosił się do postawy Michała Żewłakowa, byłego dyrektora sportowego Motoru.

"- Niedawno Żewłakow powiedział, że widział zespół na co dzień. To dziwne, bo na naszym treningu pojawił się tylko raz – wraz z panią prezes przyszedł na kilka minut jednego z rozruchów przedmeczowych. Ba, nieraz było tak, że opuszczał nasze mecze ligowe w przerwie, bo jechał do Canal+ komentować mecze Ekstraklasy!" - przytoczono fragment wypowiedzi Mirosława Hajdo.

W rozmowie z Weszło.com do sytuacji w klubie odniósł się m.in. Michał Fidziukiewicz, najskuteczniejszy zawodnik Motoru ubiegłego sezonu, który już opuścił zespół.

"- Czy motorowe środowisko jest ciężkie? Panuje tu specyficzny klimat. Kibice są wymagający. To jest z jednej strony fajne, bo gra się po to, żeby wygrywać i robić awanse, ale z drugiej strony jest jakaś granica, która regularnie jest przekraczana, dochodzi do takiej przesady" - powiedział napastnik.

Cały artykuł o Motorze do przeczytania na portalu Weszło.com (TUTAJ).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama