reklama
reklama

Motor Lublin na ustach wielu osób. Znany dziennikarz: "To mała bombka transferowa"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Motor Lublin na ustach wielu osób. Znany dziennikarz: "To mała bombka transferowa" - Zdjęcie główne

foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportTransfer Sergiego Sampera do Motoru Lublin odbił się szerokim echcem. Informacje na temat nowego piłkarza żółto-biało-niebieskich pojawiały się nie tylko w ogólnopolskich, ale też zagranicznych mediach. Swoją opinię na temat tego ruchu kadrowego przedstawił również znany dziennikarz specjalizujący się w hiszpańskim futbolu, Tomasz Ćwiąkała.
reklama

Zdarzają się transfery, które wydają ci się nieprawdopodobne, dopóki nie zobaczysz ich oficjalnego ogłoszenia i tak było w tym przypadku. To mała bombka transferowa. Nie chcę używać słowa "hit", bo to zweryfikuje ekstraklasa – przyznał komentator sportowy pracujący w stacji telewizyjnej Canal+. – Sergiemu Samperowi wróżyli wielką karierę prawie wszyscy trenerzy ze szkółki Barcelony. On w grupach juniorskich nie był jednym z wielu, tylko czołowym zawodnikiem. W seniorskim zespole zagrał kilkanaście meczów i choć się nie przebił, to gdy odchodził z klubu, to "El Pais" pisał, że "Barcę" opuszcza jedna z ostatnich ikon La Masii. Teraz brzmi to naprawdę kuriozalnie, ale w Motorze pojawił się zawodnik, który kiedyś uchodził za niesamowitą perełkę. Interesował się nim Arsenal, który wyobrażał sobie, że ten piłkarz może przejść drogę Cesca Fabregasa. Ostatecznie Samper nie zdecydował się na przejście do Londynu i walczył o miejsce w składzie "Dumy Katalonii", ale bez większego powodzenia z uwagi na dużą konkurencję. Później był splot kiepskich decyzji oraz problemów zdrowotnych. Nie mam pojęcia, jak on będzie wyglądał w Polsce, natomiast nie ukrywam, że dla mnie w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy jest jednym z najciekawszych "zjawisk". Trudno jest przewidzieć, czy on tę ligę "zje". Kilka lat temu miał niesamowite warunki, ale być może okaże się, że futbol pod względem fizycznym już mu odjechał – dodał Ćwiąkała.

Za sprawą najnowszego transferu lubelski klub na początku zyskał przede wszystkim pod względem wizerunkowym. Samper ma na Instagramie 645 tysięcy obserwujących. To więcej niż Legia Warszawa, Lech Poznań i Pogoń Szczecin razem wzięte. Dla porównania Motor ma niespełna 33 tys followersów. Post na prywatnym koncie piłkarza dotyczący dołączenia do ekipy żółto-biało-niebieskich odbił się szerokim echem. Polubił go, m.in. autor zwycięskiego gola w finale mistrzostw świata z 2010 roku - Andres Iniesta, który grał z nowym zawodnikiem Motoru zarówno w barwach "Blaugrany", jak i japońskiego Vissel Kobe. – Sergiego wyróżniało to, że kiedy jeszcze występował w Barcelonie, był postacią niezwykle lubianą. Poświęcał bardzo dużo czasu na analizę z Xavim. Generalnie bardzo go tam ceniono – powiedział Ćwiąkała. Nie tylko Iniesta przyjaźnił się z Samperem. Podobnie było w przypadku Gerarda Pique, który w zeszłym sezonie zaangażował byłego kolegę z szatni do klubu FC Andorra.

Najbliższe spotkanie Motoru odbędzie się w niedzielę, 4 sierpnia. Na Arenę Lublin przyjedzie wówczas Korona Kielce. Trener Mateusz Stolarski poinformował, że Samper nie znajdzie się w kadrze meczowej na to starcie. Szczegóły TUTAJ.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama