Koszykarze z Lublina w środku tygodnia wygrali z Rilskim Sarajewo i przerwali serię sześciu porażek. W sobotę walczyli jednak o przełamanie na ligowych parkietach, gdzie przegrali trzy poprzednie potyczki.
Niestety już od początku spotkania widać było, że o zwycięstwo łatwo nie będzie. Po pierwszej kwarcie goście prowadzili ośmioma, a do przerwy siedemnastoma punktami. Lublinianie w ostatnich miesiącach wielokrotnie pokazywali, że potrafią odrabiać straty i kibice z pewnością liczyli, że powalczą po zmianie stron.
Niestety trzecia odsłona praktycznie zakończyła marzenia o dobrymi wyniku, bo wygrał ją Zastal i prowadził już aż 79:55. Ostatnia kwarta okazała się jedyną wygraną przez Start w tym meczu, ale nie wystarczyło to do triumfu. Goście wygrali 91:77, a najlepiej punktującym w meczu został Jordan Wright, który zdobył 18 punktów.
Start po 7 meczach ma więc bilans 2-5 i znajduje się poza strefą zespołów kwalifikujących się do fazy play-off. Kolejny mecz podopieczni Wojciecha Kamińskiego rozegrają już w środę 19 listopada - w ramach FIBA Europe Cup zmierzą się na wyjeździe z UCAM Murcia.
PGE Start Lublin - Zastal Zielona Góra 77:91 (15:23, 22:31, 18:25, 22:12)
PGE Start: Wright 18, Mack 16, Ford 13, Put 9, Pelczar 8, Krasuski 5, Hawkins 4, Griffin 2, Szymański 2, Turewicz, Kępka
Zastal: Garrison 17, Szumert 17, Maughmer 14, Mazurczak 13, Fayne 11, Cartier 7, Woroniecki 6, Sulima 3, Matczak 2, Sitnik 1
Sędziowali: Wojciech Liszka, Tomasz Trybalski, Tomasz Tybor
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.