reklama
reklama

Filip Wójcik (Motor Lublin): W tym klubie przekonałem się, że warto marzyć

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KK

Filip Wójcik (Motor Lublin): W tym klubie przekonałem się, że warto marzyć - Zdjęcie główne

Filip Wójcik (z rękami w górze) | foto KK

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Jest jednym z trzech zawodników, którzy przeszli z Motorem drogę od III ligi do PKO Ekstraklasy. W żółto-biało-niebieskich barwach zaliczył już 131 ligowych meczów oraz dziewięć spotkań w Pucharze Polski. Filip Wójcik to zawodnik cieszący się dużym szacunkiem wśród lubelskich kibiców. W nadchodzącym sezonie będzie miał okazję do debiutu w krajowej elicie.
reklama

27-latek trafił do Motoru pod koniec stycznia 2020 roku. Lubelski klub występował wówczas w III lidze. Od tamtej pory wychowanek Tarnovii Tarnów cieszył się wraz z drużyną żółto-biało-niebieskich z trzech awansów. Razem z "Wujem" taką możliwość mieli również Rafał Król i Piotr Ceglarz. Tylko ta trójka z trzecioligowego składu w sezonie 2019/20 cieszyła się na murawie stadionu w Gdyni z powrotu "Motorowców" do PKO Ekstraklasy po 32 latach nieobecności. Każdy z wymienionego tercetu zagrał przeciwko Arce w finale baraży, a na przestrzeni sezonu miał swój wkład w wywalczenie promocji do najwyższej klasy rozgrywkowej. – Naprawdę przeszliśmy już razem wspaniałą drogę i szansa gry w Ekstraklasie bardzo nas motywuje. Zwłaszcza że do tej pory żaden z nas nie miał okazji występować na najwyższym poziomie. Nie sposób nie przyznać, że zapisaliśmy się na w kartach historii Motoru, robiąc te awanse. Myślę, że z tego powodu zostaniemy zapamiętani przyznaje Wójcik.

Gdy podpisywał kontrakt w Lublinie, występował głównie jako skrzydłowy. Jednak w trakcie sezonu 2020/21 został przesunięty na prawą stronę obrony lub wahadło. Stabilna forma, szybkość, waleczność i "końskie zdrowie" pozwoliły mu regularnie zajmować miejsca w czołówce zawodników notujących najwięcej minut w zespole w poszczególnych kampaniach. A kolejni trenerzy mieli pewność, że Wójcik w składzie to gwarancja gry na określonym poziomie. Nie może dziwić więc fakt, że piłkarz pochodzący z Tarnowa był ważną częścią drużyny zarówno u Mirosława Hajdy, Marka Saganowskiego, Stanisława Szpyrki, Goncalo Feio i Mateusza Stolarskiego. Nawet pomimo faktu, że ostatni z wymienionych szkoleniowców początkowo widział "Wuja" głównie jako wchodzącego z ławki rezerwowych. 27-latek ambitnie walczył o miejsce w składzie podczas rundy wiosennej i po zwycięstwie na gdyńskim stadionie mógł celebrować z Motorem awans do krajowej elity. – To, co przeżywam w Motorze, jest piękną historią. W tym klubie przekonałem się, że warto marzyć, wierzyć i że niemożliwe nie istnieje. Pokazały to szczególnie okoliczności naszych dwóch ostatnich awansów. Dlatego bardzo się cieszymy i nie przestajemy marzyć, bo wszystko jest do osiągnięcia. W sporcie zawsze możesz chcieć więcej – zapewnia zawodnik, który ma z lubelskim klubem ważny kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.

Wójcik zagrał z Motorem w trzech barażowych finałach z rzędu. W 2021 roku lublinianie przegrali 0:4 z Ruchem Chorzów. Rok później pokonali po rzutach karnych Stomil Olsztyn, a 2 czerwca wygrali na wyjeździe z Arką. – Jedyne, co mnie denerwuje, to fakt, że w każdym z tych spotkań straciliśmy przynajmniej jednego gola po błędzie indywidualnym. Najważniejsze jest podnieść się po takiej sytuacji. W Gdyni powiedzieliśmy sobie w przerwie w szatni, że gramy dobrze i trzeba cały czas konsekwentnie robić swoje, dzięki czemu zdobędziemy bramki. I tak też się stało – wyjawia.

A jaki był zdaniem "Wuja" najtrudniejszy moment minionego sezonu? – Wydaje mi się, że po odejściu z klubu trenera Feio wielu skazywało nas na porażkę. Można nazwać to trudnym momentem, choć w drużynie nie odczuwaliśmy zawahania. W dalszej części rundy trener Stolarski pokazał, że też jest świetnym fachowcem. Udowodniliśmy całej Polsce, jak mocny i niezniszczalny mamy zespół. To nie są tylko słowa, ale stoją też za tym czyny. Więc niech to wybrzmi: Motor Lublin jest niezniszczalny. I mam nadzieję, że tak już zostanie do końca – kończy Wójcik, który w kilku wywiadach podkreślał, że długo nie był w stanie uwierzyć, jaką drogę przebył w lubelskim klubie.

"Motorowcy" rozpoczną nowe rozgrywki w przedostatni weekend lipca od domowego starcia z Rakowem Częstochowa. Terminarz żółto-biało-niebieskich w PKO Ekstraklasie znajdziecie TUTAJ.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama