Kozak pełnił funkcję głównego szkoleniowca niebiesko-biało-czerwonych od marca 2022 roku. Był także związany z Edach Budowlanymi w przeszłości, w latach 2011-13. Pożegnał się z posadą po zajęciu z drużyną czwartego miejsca w minionych rozgrywkach. Najwidoczniej wynik ten przyjęto w klubie z rozczarowaniem.
– Po długich rozmowach podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z Andrzejem Kozakiem w roli trenera pierwszego zespołu. Andrzeju, dziękujemy Ci za ostatnie półtora roku, profesjonalizm, zaangażowanie i wkład w funkcjonowanie nie tylko drużyny esktraligowej, ale również zespołu rezerw, sekcji kobiecej i klubowej akademii. Za wszystkie wspólnie przeżyte emocje, treningi, analizy i godziny poświęcone na rzecz klubu – czytamy w mediach społecznościowych Edach Budowlanych.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice odwiedzili żużlowców w parku maszyn (ZDJĘCIA)
Do lubelskiego klubu powrócił natomiast po ośmiu latach przerwy Stanisław Powała-Niedźwiecki. Zawodnik pochodzący z Lublina występował już w niebiesko-biało-czerwonych barwach w latach 2005-2007 i 2009-2016. Rozegrał wówczas 95 meczów i zdobył 180 punktów. Teraz będzie miał szansę poprawić ten bilans, ponieważ ma łączyć obowiązki trenerskie z występami na boisku. Dla 36-latka będzie to pierwsza samodzielna praca w roli głównego szkoleniowca z zespołem seniorów. W latach 2014-15 pracował w akademii Edach Budowlanych. Powała-Niedźwiecki ma bogatą karierę. To reprezentant Polski, który poza rodzinnym miastem grał w klubach z Warszawy, Łodzi, Sopotu, a także w portugalskiej Benfice Lizbona.
– Fakt, że będę pełnił rolę pierwszego trenera, jest dla mnie zaskoczeniem – przyznał Powała-Niedźwiecki w rozmowie z klubowymi mediami. – Swój powrót do Lublina w roli zawodnika zapowiadałem już na początku zeszłego sezonu. Miałem być też trenerem od młyna, ale sytuacja tak się potoczyła, że zgodziłem się na rolę głównego szkoleniowca. Przede mną wielkie wyzwanie, podobnie jak przed chłopakami, ale jestem do tego bardzo pozytywnie nastawiony – dodał.
Nowy sezon Ekstraligi rugby ruszy w połowie sierpnia. Wkrótce poznamy więcej informacji na temat kadry lubelskiej drużyny na nadchodzące rozgrywki, ale wiele wskazuje na to, że nie zajdzie w niej wiele zmian względem zakończonej niedawno rundy wiosennej. Zmiana trenera może oznaczać, że celem Edach Budowlanych na następną kampanię będzie walka o ligowe podium.
– Wiadomo, że w klubie wszyscy potrzebują medalu jak powietrza i dla mnie to też jest cel numer jeden. Nie jest łatwo tego dokonać, ponieważ w Ekstralidze jest dużo drużyn na wysokim poziomie i rozgrywki potrafią być nieprzewidywalne. Mamy jednak w zespole duży potencjał i jeśli uda się go wyzwolić, to walka o medale może być realna, a tak naprawdę najprostszą metodą na sięgnięcie po krążek jest gra w finale. Czy możemy w nim zagrać, tego na dziś nikt nie jest w stanie przewidzieć. To jest sport i wszystko się może wydarzyć. Na pewno będziemy celować w pierwszą czwórkę. Moim prywatnym marzeniem jest wywalczyć medal z Budowlanymi, ponieważ ze wszystkich krążków, które mam, żadnego nie zdobyłem w macierzystym klubie – zakończył Powała-Niedźwiecki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.