To nie było wymarzone rozpoczęcie ekstraligowych zmagań w Lublinie pod kątem warunków atmosferycznych. W piątkowy wieczór w naszym mieście spadło bowiem sporo śniegu, przez co rozegranie meczu stanęło pod znakiem zapytania. Ostatecznie murawę przy ulicy Magnoliowej udało się przygotować.
Do przerwy w iście zimowej aurze lepiej radzili sobie gospodarze, którzy już na półmetku pierwszej połowy prowadzili 7:0 za sprawą przyłożenia i podwyższenia. 20 minut później tablica wyników wskazywała prowadzenie podopiecznych trenera Andrzeja Kozaka 19:5 i sędziowie zaprosili obie drużyny do szatni. Pomimo wymagających warunków, gra toczyła się w szybkim tempie i nie brakowało wielu dobrych, szybkich akcji.
CZYTAJ TAKŻE: Trener koszykarek: Faworytów do mistrzostwa jest kilku
Po zmianie stron lublinianie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, byli zdecydowanie skuteczniejsi i zasłużenie sięgnęli po pierwsze ekstraligowe zwycięstwo w 2025 roku. Dla niebiesko-biało-czerwonych była to druga w tym sezonie wygrana z gdańszczanami. Pod koniec minionego lata Edach Budowlani triumfowali bowiem na wyjeździe z Drew Pal 2 Lechią 30:18. W odniesieniu sobotniego triumfu pomogli niewątpliwie nowi zawodnicy lubelskiego klubu: łącznik ataku Austin Marc Davids z Republiki Południowej Afryki oraz młynarz Gerhard Thirion z Namibii. Ponadto w pierwszym zespole zadebiutowało trzech wychowanków: Daniel Golonka, Borys Jasiński Tomasz Porębski.
– Dziękuję rywalom za mecz i postawienie twardych warunków. Wynik sugeruje naszą wielką przewagę, ale jest głównie efektem tego, że Lechia kilka razy popełniła błędy w obronie, które skrzętnie wykorzystaliśmy. Zanotowaliśmy dzięki temu trochę nieco przypadkowych, szczęśliwych przyłożeń. Wiadomo, że pogoda nas zaskoczyła. Zima wczoraj wróciła i dziękuję arbitrom za wyrozumiałe podejście, bo robiliśmy wszystko, żeby przygotować murawę. Dziękujemy też przeciwnikom za to, że chcieli grać w takich warunkach. Rugbiści to twardzi ludzie i grają praktycznie w każdych okolicznościach przyrody. Tylko mróz i twarde, zmrożone boisko byłyby przeszkodą, śnieg nią nie jest. Obie drużyny bardzo dobrze poradziły sobie w tych warunkach. Nie było sytuacji od młyna do młyna, tylko sporo akcji z obu strony, gry otwartej i ręką – podsumował trener gospodarzy, Andrzej Kozak.
Ekstraliga rugby chce od tego roku wejść na wyższy poziom organizacyjny. Z tej okazji przed rozpoczęciem rundy wiosennej odbyła się wspólna konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli wszystkich klubów krajowej elity. – Plany mamy naprawdę bardzo ambitne. Chcemy zdecydowanie podnieść jakość naszej komunikacji, transmisji, dotrzeć do dużo szerszej grupy kibiców. Nasz sport na świecie rozwija się bardzo dynamicznie i chcielibyśmy, by tak samo było w Polsce – powiedział na spotkaniu z mediami prezes Edach Budowlanych, Jacek Zalejarz, który został wybrany komisarzem rozgrywek.
Jednym z pierwszych kroków ku większej profesjonalizacji jest zorganizowanie jednego, wspólnego kanału YouTube, gdzie będą transmitowane wszystkie mecze ligowe. Działacze liczą także na to, że w niedalekiej przyszłości spotkania znów będą pokazywane w telewizji. Kalendarz zmagań został ułożony tak, by poszczególne konfrontacje się nie nakładały.
ZOBACZ TAKŻE: Co z nowym stadionem żużlowym? Kolejne doniesienia
W następnej kolejce lublinianie zmierzą się na wyjeździe z Budowlanymi WizjaMed Łódź. Starcie na Podlasiu zaplanowano w sobotę, 22 marca o godzinie 14:00.
Edach Budowlani Lublin - Drew Pal 2 Lechia Gdańsk 41:12 (19:5)
Punkty: Panashe Dube 20 (4P), Grzegorz Szczepański 10 (2P), Austin Davids 6 (3pd), Jakub Bobruk 5 (1P) - Krzysztof Smoliski 5 (1P), Jan-Daniel Cilliers 5 (1P), Daniel Tomanek 2 (1pd)
Edach Budowlani: Mazur (64 Więckowski), Thirion (78 Porębski), Rudziński, Król, S. Próchniak, Psuj, Skałecki (69 Golonka), Musur, Kazembe (76 Rudź), Davids, Skup (32 Bobruk), Węzka, Szczepański, Panasiuk (70 Bo. Jasiński), Dube (79 Sithole)
Lechia: Olszewski (73 Dobkowski), Beśka (74 Wysocki), Muchlado (45 Rachubka), Niespodziany, Dabkiewicz (74 Olender), Płonka, Wesołowski (74 Mrozewski), Smoliński, Cole, Boczulak (50 Tomanek), Kopecki (57 Fibek), Cilliers, Czerniak, Wójtowicz, Kruszyński (77 Sienkiewicz)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.